Nigdy tego nie zapomnę.

527 85 32
                                    

Specjalnie dla was przebieg imprezy w wersji listu do Changbina.


Hej Seo.


Wczoraj była ta cholerna impreza. Heh pewnie nawet nic z niej nie pamiętasz i teraz co cię obchodzi to gdzie są tabletki przeciw bólowe. Dlatego postanowiłem ci przypomnieć, abyś był świadomy twoich czynów. Boże zabrzmiałem tak bardzo poważnie, ale mniejsza.

Jak cywilizowany człowiek poszedłem na tą imprezę. Ogólnie wyglądałem super. Nawet sam to powiedziałeś. Pomijając, próbowałem być dla niego miły, więc nie robiłem żadnych scen zazdrości. W końcu to były jego urodziny, co nie? Oczywiście czasami szlak mnie trafiał kiedy widziałem was razem. Nadal nie wiem co w nim widzisz. Impreza na początku była trochę martwa, ale to chyba normalne. Wy oczywiście zapatrzeni w siebie jakbyście nigdy się nie widzieli (nie mówię, że nie chciałbym tak z tobą i tak samo wkurzać kogoś). Po chwili przyszło więcej gości i zacząłem ich poznawać. Pierwszą osobą z boku był o rok młodszy Jeongin, który wydawał się naprawdę super. Szybko znaleźliśmy kontakt i myślałem, że w końcu spotkałem kogoś komu będę mógł się zwierzyć bo ty zwyczajnie w świecie wolałeś towarzystwo twojego chłopaka. Potem poznałem Hongsika, który nie przypadł mi do gustu. Był podobny do ciebie dlatego go nie polubiłem. Pomijając fakt, że cały prawie wieczór przegadałem z nim i Yangiem, z którym chce utrzymać kontakt mimo tego co zrobił. 

Jakoś przed północą zleciało się więcej osób. Co najlepsze- Jisung wleciał z alkoholem. I teraz pytanie: Skąd on się tam wziął i dlaczego się zgodził na przyjście? Najpierw go pobiłeś a potem udajecie najlepszych przyjaciół i próbowaliście mnie w to wciągnąć. Oczywiście połowa z ludzi na imprezie już zaczęła pić a ja cicho siedziałem z Jeonginem (Hongsik poszedł do swojej dziewczyny). Chłopak naprawdę jest miły i naprawdę go polubiłem. Nagle ten powiedział, że idzie do toalety, więc zostałem sam. Co dziwne ty też byłeś sam. Naprawdę zdziwiony podszedłem do ciebie i zapytałem się gdzie jest twój kochaś a ty jedyne co wybękotałeś to: nie wiem. Serio Changbin? Nie umiesz przypilnować swojego faceta? 

Nie mogę powiedzieć, że się nie przejmowałem bo w końcu pił i to dużo. Był pijany i naprawdę mogło mu się coś stać. Więc postanowiłem go poszukać. Wszedłem na górę gdzie nie kręciło się dużo ludzi. Można powiedzieć, że nikogo tam nie było oprócz mnie. Pokoje były uchylone, więc nie czułem się jakbym miał komuś w czymś przeszkodzić. Zagłądałem do pomieszczeń ale nikogo w nich nie było. Lecz kiedy wyjrzałem do trzeciego pokoju znalazłem go. Ale co tam zastałem załamało mnie. 

Changbin nie chciałem ci tego powiedzieć bo pewnie i tak byś mi nie uwierzył (dlatego nagrałem kawałek), ale Hyunjin cię zdradził. Tak, zrobił to. Ale co gorsza zrobił to z Jeonginem. Widziałem na własne oczy jak się całowali. Nie to nie były pocałunki, oni wręcz się połykali. Z tego co czułem Jeongin nie pił, więc był świadomy tego co robił. Oczywiście, gdy tylko młodszy mnie zauważył błagalnym wzrokiem dał mi znać, abym odszedł i nic nie mówił nikomu, więc to zrobiłem. Szybko zbiegłem po schodach i usiadłem koło ciebie. Rozmawialiśmy trochę, ale kiedy zobaczyłem że w ogóle nie kontaktujesz odszedłem. Po paru minutach wrócił Jeongin, który od razu zaczął się mi tłumaczyć. Nie wiedziałem co miałem o tym wszystkim myśleć, więc powiedziałem mu żeby przestał gadać o tym. Oczywiście to zrobił, ale było widać że mu głupio. Po chwili zjawił się on. Jak gdyby nic podszedł do ciebie i cię przytulił. Momentalnie gotowałem się w środku. Jak on mógł tak się zachowywać? Przecież on parę minut temu ciebie zdradził. Ale nic sobie nie robiłem z jego zachowania. Na początku. 

Kiedy zobaczyłem, że szepcze ci do ucha i głaska po udzie nie mogłem się powstrzymać. Wstałem i jak siedział tak mu dałem z liścia. Zdziwiony wstał i zaczął na mnie krzyczeć, że są jego urodziny i tak się nie robi. Miałem to w dupie i jeszcze raz mu walnąłem. Nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło, nawet Jeongin, którym mnie znał wtedy tylko 5 godzin był zdziwiony. Naprawdę przepraszam, nie chciałem aż tak zareagować. Nawet napity nie byłem! Ale najgorsze miało się stać. Nawet nie wiem kiedy to się stało.

Uderzyłeś mnie. Centralnie wstałeś i oddałeś mi za twojego chłopaka. Z pięści dostałem w lewy polik. Nawet teraz czuję jak mnie boli. Byłem tak cholernie zdziwiony, że do mojego powroty do domu nie wierzyłem, że ty to zrobiłeś. Osobie, której obiecałeś obronę. Osobie, która próbowała cię bronić ale popełniła jeden błąd. Kiedy doszło do mnie co zrobiłeś łzy napłynęły mi do oczu i wyszedłem. Od razu zostałem miliony smsów od Jeongina, że to jego wina. Ale nie odpowiadałem na nie. I chyba już nawet na nie nie odpowiem. Wróciłem do domu o szóstej nad ranem, więc nawet nie położyłem się spać. Siedziałem i płakałem. Nie wiedziałem, że byłeś do tego zdolny Changbin. Tak cholernie to boli. Bardziej boli mnie to, że zrobiłeś to bez dłuższego myślenia, tak po prostu niż to samo uderzenie. Próbowałem cię chronić przed nim. Przed osobą, która prawdopodobnie pieprzyła się nad pokojem, w którym ty piłeś. Jesteś tak bardzo beznadziejny. A ja jestem jeszcze bardziej popieprzony bo nadal cię kocham, mimo tego że mnie zraniłeś. 

Ale nie pokaże ci tego filmiku. Chyba, że znowu coś się stanie i znowu go przyłapie. Wtedy nie ręczę za siebie. Hwang Hyunjin mam cię na oku. 


Lixxie.

szepty; changlix [w trakcie popraw]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora