*33*

1K 32 5
                                    

Powiedziałam wszystko Martinusowi i Marcusowi. Powiedzieli żebym się uspokoiła bo na pewno nic jej się nie stanie. Teraz tylko jedna myśl mi chodziła po głowie oni nie znają Lucasa. Był kiedyś moim przyjacielem po długiej przyjaźni chciał żebym została jego dziewczyną ale ja się nie zgodziłam kochałam go jedynie jako przyjaciela. Po tym jak mu odmówiłam nie przychodził do szkoły przez miesiąc ale kiedy przyszedł stał się typowym bad boy'em. Znienawidził mnie i potem straciliśmy kontakt, a teraz się mści.

****

Trochę odespaliśmy po tej imprezie kiedy się obudziłam była godzina 21:33 postanowiłam przyszykować pieniądze i się powoli zbierać. Cały plan był obmyślany ponieważ działa z nami policja, długa historia... Postanowiłam nie budzić chłopaków tylko wyjść z domu. Policja już czekała pod budynkiem a ja dałam znać Lucasowi że będę wcześniej.

Ja
Będę wcześniej za jakieś 30 minut

Lucas
Mi pasuje

Już nic nie odpisałam tylko szlam przed siebie. Niestety ta ulica jest daleko od mojego domu więc idzie się jakieś 30 minut. Kiedy weszłam na posesje policja już stała przy domu, weszłam do środka i zobaczyłam Lucasa.
J - H-hej
L - Witam po latach
J - Zostaw ją a ja dam ci to
L - Ile hajsu jest w środku ?
J - Tyle ile chciałeś
L -Na trzy
J - Okej
W - Pomóż mi !
L - Uważaj bo jeden przypadkowy ruch nożem i do widzenia
J - No to
L- Raz
J - Dwa
L - Trzy
Wika przybiegła do mnie i się przytuliła a w tym momencie wparowała policja do środka która obezwładniała Lucasa. Poszłyśmy do domu oczywiście podziękowałam policji za pomoc itp. Była godzina 22:26 a nam zostało 30 minut do domu.

*****w domu*****

M - czemu poszłaś sama ?!
J - bo musiałam
T - nic wam nie jest ?
W - nie
J - patrz w tym worku nic cennego nie ma same fałszywki z monopoly (nie wiem jak się to pisze ale chyba tak xd-aut.)
T - ty to sprytna
J - a co miałam zrobić
M - nie no spoko ale ja się wyspałem już
T - ja też
J - no i ja
W - ja muszę iść do siebie nie mogę tu zostać moi rodzice jutro wracają a poza tym spać mi się chce
M - to jutro rano pójdziesz
W - no właśnie nie mogę
M - idź się połóż i to już
J - do mojego pokoju
W - dobra już idę

********

Obudziłam się jakoś o 9:00 postanowiłam wykonać poranną rutynę i zejść na dół przyszykować śniadanie. Gdy już się ubrałam zeszłam na dół zobaczyłam siedzącego przy stole Maca który je kanapkę.
M- hej
J - hej, Wika już wstała ?
M - wyszła jakieś 30 minut temu
J -czemu mnie nie obudziłeś ?!
M - No tak jakoś

****
Ostatnie dni wakacji minęły nam super, byłam z rodziną Gunnarsenów na 2 dni w Oslo, byliśmy też w parku i na zakupach (takie MAŁE zakupy przed rozpoczęciem roku ). Wiktoria nie dawała znaku życia ani przez telefon ani jak byliśmy u niej pod domem i tak minęły mi całe wakacje.

——————————————————————————
Ogłaszam że to ostatni rozdział PIERWSZEJ części tej książki, ogłaszam odrazu że DRUGA część pojawi się niedługo //  druga część będzie pisana tutaj 🔜 💕 // przepraszam jeśli są błędy

Best Day 1&2 || Marcus&Martinus  [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz