Akt I Scena 4

2.3K 171 77
                                    

Wieczór. Hogwart. Wielka sala.

Wielka sala została zaaranżowana na prowizoryczny teatr. Na podwyższeniu został stół, ale przesunięto go w prawy bok, zostawiając miejsce dla aktorów; za stołem zasiadają Hermiona Granger, Minerwa McGonagall oraz Ernest Macmillan [EM]. Przed podwyższeniem na krzesłach siedzą uczniowie, przygotowujący się do castingu: część czyta tekst z kartek, inni po cichu recytują, a najmniejsza grupa odgrywa wybrane przez siebie role. Profesor McGonagall wertuje kartki ze zgłoszeniami.

Drzwi wielkiej sali uderzają o ścianę, gdy do pomieszczenia wchodzi Blaise Zabini. Dumnym krokiem zmierza w stronę podwyższenia. Cała trójka zza stołu przygląda mu się uważnie, prowadząc zdziwionymi spojrzeniami, aż na środek sceny.

[MM] (uprzejmie) Panie Zabini? Czy coś się stało? Z tego, co widzę, (sprawdzając kartki) nie ma pana na liście.

Blaise macha ręką, uśmiechając się szarmancko i z wyjątkową pewnością siebie.

[BZ] Uznałem, że to niepotrzebne. Zresztą — to reżyser powinien nadzorować wybór obsady. Pozwoliłem sobie mianować siebie nim sam.

Prefekci i dyrektorka patrzą po sobie.

[HG] (ze zrozumieniem) Och! On powiedział, że sam wybrał się na reżysera.

[BZ] No właśnie to powiedziałem. A nie?

[HG] Ciężko było zrozumieć przez tę składnię.

[MM] Panie Zabini, panna Granger i pan Macmillan doskonale sobie poradzą. Nie potrzebujemy reżysera. Jeśli chce pan pomagać za kulisami, zapraszam na stanowisko kostiumografa, makijażysty lub scenografa.

[BZ] Nie bawią mnie robótki plastyczne. Dawno z nich wyrosłem. Ja chciałbym się zająć ideą. Ziścić swoje wyobrażenia. Chcę zrobić wielką rozróbę na scenie, jakiej nikt nie zapomni.

[MM] Czy czytał pan już sztukę?

[BZ] Eee... Tak. Trochę. Streszczenie czytałem. Mam ze sobą charakterystyki postaci, wiem więc kogo szukać.

[HG] A czy to nie będzie tak, że obsadzisz główne role swoimi znajomymi ze slytherinu?

Hermiona patrzy ponad ramieniem Blaise'a na grupkę ślizgonów. Draco i Pansy odwracają spojrzenia, błądząc wzrokiem między podłogą a ścianami.

[BZ] (z nerwowym śmiechem) Skąd ci to przyszło do głowy, Hermiono?

[MM] Panie Zabini, nie potrzebujemy reżysera. Proszę zejść ze sceny.

[BZ] Jeszcze nie wiecie o tym, że go potrzebujecie. Dobrze. Zejdę ze sceny, ale usiąde sobie z boku, żeby nadzorować waszą pracę.

[MM] Nie ma pan tutaj nic do nadzorowania.

[BZ] Wręcz przeciwnie. (Widząc drgającą niebezpiecznie brew Minerwy) Ja tylko służę dobrą radą... nie musicie mnie słuchać. Osąd pani profesor jest tym najważniejszym, oczywiście. Ma pani za sobą wieloletnie doświadczenie i zapewne, jak nikt inny, potrafi pani dyrektor rozróżnić dobrego aktora od zwykłego błazna.

[HG] (niecierpliwie) Usiądź wreszcie, Zabini!

Blaise schodzi ze sceny, a dyrektorka odprowadza go gniewnym spojrzeniem spod ściągniętych brwi. Po chwili Minerwa wstaje i przechodzi na środek sceny. Uczniowie milkną, a ona może rozpocząć przemówienie, przechadzając się po scenie.

[MM] Witam wszystkich. Nie będę ukrywać, że jestem zaskoczona tak ogromnym zainteresowaniem z waszej strony. Dziś przesłuchamy osoby chętne do obsadzenia ról, wyłaniając aktorów oraz ich dublerów. Jeśli komuś nie uda się dołączyć do obsady, będzie mógł jutro wziąć udział w castingu na kostiumografa, scenografa oraz pomocników. Przypomnę jeszcze, iż to, że ktoś dostanie się do tego projektu, nie oznacza, że zostaje zwolniony z nauki. Jeśli wasze oceny się obniżą, sugerując nauczycielom, że to przez przedstawienie, niezwłocznie zostaniecie zastąpieni. To odpowiedni moment, aby się wycofać, jeśli ktoś myślał, że dostanie jakieś specjalne ulgi względem nauki.

Uczucia na drugim planie [Dramione]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz