Cz.2

15 5 3
                                    

*Juoni

Musze zadzwonić po Nilo!!!
Mówiłam sobie w myślach

*Nilo

Dryń! Dryń!
-Tak słucham?... Że co?!... Jak to?... Tak... Yhy...No!!!...Jadę tam!!!...

*w szpitalu*
-Gdzie on jest?!
Spytałam przerażona
-W sali obok ale niewiem czy możesz tam wejść...
-Wchodzę!!! A wy?
Zapytałam reszty
-Jak ty to i my!!!
Krzyknęła Juoni na co wszyscy krzyknęli:
-IDZIEMY!!!

-O mój boże!!! Shu?!!
Przeraziłam się gdy zobaczyłam Shu leżącego na łóżku podłączonego pod te wszystkie użądzenia...
-Shu... S-słyszysz mnie?
Spytałam wszyscy na sali się na mnie patrzyli z przerażeniem w oczach co było dla mnie dziwne...

Shu się chyba zaczął budzić bo tak nagle zaczął się wiercić i powtarzać "Nilo!!! Przepraszam!!! Naprawdę!!! Przepraszam"
-Panie doktorze... Czy on się budzi?
-Wygląda na to że tak
Powiedział lekko ucieszony pan Doubtfire
-Czyli że wyjdzie z tego?
Zapytałam
-No, na razie wszystko wskazuje że tak...
Odpowiedział
-To chyba dobrze?
-Tak... Mam do pani pytanie... Kto wyważył te drzwi?
Gdy się zapytał nieprzyznałam się i wskazałam na faceta w czarnej skurze... Monitoringu tu niemają więc... Hehehe
-Ym... Shu... Słyszysz mnie?
Spytłam blondyna
-N-nilo
Odpowiedział zdezorientowany
-Tak!
Popłakałam się ze szczęścia

 Słyszysz mnie? Spytłam blondyna-N-niloOdpowiedział zdezorientowany-Tak!Popłakałam się ze szczęścia

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Jesteś w...
Chłopak rzucił mi się na szyje
-Tęsknie za tobą!!! Wróć do mnie!!!
Powiedział i u mnie łzy szczęścia stały się łzami smutku

Chłopak rzucił mi się na szyje -Tęsknie za tobą!!! Wróć do mnie!!!Powiedział i u mnie łzy szczęścia stały się łzami smutku

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(And aaaaaaaaaaiiiaaaaaaaaj łil olwejs lov juuuuuuuuuuu!!!)

-Chciałabym ale...
Rozpłakałam się i wybiegłam z budynku
Subaru stał w drzwiach frontowych więc tak jakoś wbiegłam w niego ale zaraz po tym zaczęłam biec dalej i dalej i dalej... Subaru biegł za mną i widział... Widział wypadek... Wbiegłam prosto pod koła auta które (auto nie koła chociaż w sumie to koła wożą auto xd sama nwm co pisze xD )chwilę po wypadku pojechało z tego miejsca
-Pf... Tchórz!!! Nilo!!!! Nilo!!! Nic ci niejest?!
Krzyczał do mnie wampir ale ja byłam nieprzytomna więc zadzwonił na 112

*Oglądnijcie se Adamcia xD*
Podał wszystkie dane... Wszystko zrobił dokładnie i karetka mnie zabrała do szpitała leżałam w łóżku obok Shu... Lekaż wiedział że Shu to wampir i niestety że ja... Jestem człowiekiem
-Czy ona z tego wyjdzie?
Spytał się Yuma doktor tylko pokiwał głową na nie...
-Dlaczego nic niezrobiłem?! Jestem bezwartościowym... Nikim...!!!
Krzyczał Subaru
-Ej!!! Jesteś wartościowy Subaru... Zwłaszcza dla Nilo... Uratowałeś jej życie!!!
Powiedział Laito (On i coś mądrego? Wow nowość)
-Pff... Uratowałem? Lekarz mówił że z tego niewyjdzie!!!
-Niewyjdzie z tego cała... Eh...
Powiedział Ayato (kolejny wybryk natury)

*tydzień później*

*Reiji

Dzisiaj Shu i Nilo zostaną wypisani do domów...
-Nilo! Shu!
Podeszłem do nich i zacząłem pchać wózek Nilo
-Niemusisz... Sama dam radę...
Powiedziała smutna dziewczyna
-Ej! Pamiętaj co mówił lekarz... Jeśli będziesz codziennie ćwiczyć to ten wózek niebędzie ci już potrzebny!
Powiedziałem pocieszając ją

~CDN~

Narodziny nowej miłościWhere stories live. Discover now