13. Galeria.

944 27 0
                                    

Dzisiaj nie idziemy do szkoły, bo jak to powiedział dyrektor "Dziewczyny muszą się naszykować". Pfff.

- Co ubierasz na bal? - Zapytała Charlotte, siadając obok mnie na kanapie w kwaterze.

- Nie idę na bal - Powiedziałam obojętnie.

- Idziesz! - Krzyknęła. - Teraz idziemy kupić ci sukienkę - Pociągnęła mnie za rękę i wjechałyśmy tubą na górę.

Poszłyśmy do galerii. Cały czas jęczałam, że mi się nie chce. Weszłyśmy do jednego sklepu, a Charlotte podała mi sukienkę. Była całkiem, całkiem. Miała jeansową górę i biały dół *media*.

- Tak, piękną. Biorę - Powiedziałam obojętnie, i poszłam do przymieżalni. Leży jak ulał. Zapłaciłam i wyszłyśmy.

- No, możemy i iść do domu - Uśmiechnęłam się triumfalnie.

- Ty możesz iść, a ja jeszcze pochodzę chwilę - Powiedziała. Wyszłam z galerii i zamówiłam taksówkę. Weszłam do domu, i zarobiłam kolacje dla Lin. Pokierowałam się na górę, i zamknęłam w pokoju. Włączyłam telewizje.

- Odkąd gra "Win od Die" zniknęła, coraz mniej ludzi umiera. Kiedy gra jeszcze istniała, zaginęło trzydziestu mężczyzn. Policja stwierdziła zgony - Powiedziała kobieta z telewizora. Wiem, dziwnie to brzmi.

Po chwili zasnęłam.

Bajo! 💙💚💛💜

Win or die | Niebezpieczny Henryk 1/2 Where stories live. Discover now