Nienawidzę cię tak bardzo jak cię kocham#2

1.1K 41 6
                                    

Siedziałam na parapecie i spoglądałam na podjazd.Poczułam ulgę gdy auto rodziców podjechało pod dom.Zeszłam po schodach do kuchni, oparłam się o blat i zaczęłam wpatrywać się w drzwi.Te otworzyły się po chwili i do środka weszli rodzice.Ojciec podtrzymywał płaczącą mamę.

-Co się stało?

Podeszłam do nich i pomogłam tacie posadzić mamę w fotelu.Ojciec poszedł do kuchni po szklankę wody i jakieś tabletki na uspokojenie.

-Mamo?!

-Wilk.Jechaliśmy i przez ulicę przebiegł wilk.

-Wilk?-trudno mi było uwierzyć.

-Ja wiem że, to dziwne ale przysięgam!

Czy wierzę?Tak,ale trudno mi pojąć że, wilk tak po prostu przebiegł sobie przez ulicę w Londynie.

Tata wrócił, wziął mamę na ręce i zaniósł do sypialni.Wróciłam do swojego pokoju.Zaczęłam trząść się z zimna.Jestem pewna że,nie otwierałam okna.Zamknęłam je i rzuciłam się na łóżko.Wpatrywałam się w sufit."Wilk" słowo to utkwiło mi w głowie.Czy to możliwe?Może to był po prostu jakiś duży pies?Jest wieczór, jest ciemno może jej się przewidziało?Przegryzła wargę i wstałam z łóżka.Podeszłam do biurka i odpaliłam komputer.Wpisałem w wyszukiwarce słowo "wilk". Występowanie,rasy,pokarm.Zaciekawiła mnie jedna strona "Wszystko o ludziach -wilkach". Kliknęłam.

"Potocznie nazywani wilkołakami.Poddani księżyca.W czasie pełni przemieniają się w wilki..."Przeskoczyłam kilka linijek."Jak się bronić?Wiadomo iż wilkołaki nienawidzą srebra, jednak ono ich nie zabija sprawie jedynie że, ci z powrotem przeistaczają się w ludzi..."Wyłączyłam komputer.Wilkołaki?Przypomniałam sobie pojedyncze słowa które utkwiły mi w pamięci.Siła,regeneracja,wyjątkowo ciepła skóra,urok.Dlaczego tak nagle zaczęłam do każdego faceta w szkole przypisywać bycie wilkołakiem?Stanęłam na Jordanie i walnęłam się w czoło.To zwykłe legendy,mity, bajki dla dzieci.Przeczytałam parę linijek i już popadłam w paranoję.Zerknęłam na zegarek - 20:00.Usiadłam na łóżku i włączyłam telewizor.Przełączałam kanały już jakieś pół godziny.W końcu trafiłam na jakiś film historyczny.Miałam przełączyć gdy usłyszałam dobrze mi znane słowo "wilkołaki". Podgłośniłam.

-"Mieszkańcy okolicznej wioski wierzyli w legendy, szczególnie te dotyczące wilkołaków i te dotyczące ich największych wrogów - nieśmiertelnych.Uważali wilkołaków za potwory, nie mieli pojęcia że, ci bronili ich każdego dnia.Wilkołaki powstrzymywali TE prawdziwe potwory...."-zamknęłam oczy i zaczęłam brać głębokie wdechy.-"Teraz trzeba zadać sobie pytanie...Czy wierzysz?"Program dobiegł końca a ja szybko wyłączyłam urządzenie.Wierzę?Nie wiem, trudno mi określić.Muszę mieć jakieś dowody.Poszukam czegoś w bibliotece szkolnej.Ogarnęłam się i położyłam do łóżka, po chwili odpłynęłam.

***

Czekam na tej polanie od godziny.Wpatruję si w ogień widzę ją, w cokolwiek się wpatruję widzę ją, COKOLWIEK ROBIĘ WIDZĘ JĄ!To jest zbawienie, to najlepsze co może spotkać wilkołaka?Bzdura.Zrobiłbym wszystko aby to się nie wydarzyło.Ale niestety nie ma nic co by mogło cofnąć wpojenie.Usiadłem zrezygnowany na pieńku.

-Jesteś ile można czekać?!-warknąłem i wstałem.

-Ty chyba nie wiesz do kogo mówisz.

Podszedł do mnie i zdzielił mnie w twarz tak mocno że, upadłem a z nosa pociekła mi krew.Złamany...świetnie.

-Przepraszam...Alfo.-skłoniłem się.

-Jordan...nawet nie wiesz jak bardzo jestem Tobą zawiedziony.

Nie no wykład?Tego to najmniej się spodziewałem.

-Dlaczego?

-Nie chodzi mi tylko o to że, ni szanujesz nikogo.Nawet siebie.Ale też o to że, nie szanujesz przeznaczenia.Została ci wybrana.Musisz to zaakceptować.To pierwsze dni.Jesteś na razie na etapie wyparcia.Ale już za niedługo nie będziesz w stanie przeżyć dnia jeśli jej nie zobaczyć.Jeśli jej nie dotkniesz, jeśli jej nie przytulisz.Będziesz chciał zabić każdego kto ją skrzywdzi, będziesz gotowy poświęcić za nią życie.Będziesz robił wszystko co ona ci każe.

Przełknąłem ślinę.Ktoś jeszcze powie że, to jest super?

-A ty skąd wiesz?Wpoiłeś się?

-Znowu na Ty?Tak wpoiłem się i zrobiłem najgorszą rzecz jaką mogłem zrobić.

-Co?

Mężczyzna spuścił głowę a po jego twarzy pociekły łzy.

-Gdy to się stało.Przez tydzień nie wychodziłem z domu.Musiałem się skrępować żeby nie iść jej zobaczyć.Tak bardzo pragnąłem ją ujrzeć, pogłaskać jej rozgrzany policzek, schować twarz w jej włosach.Wziąłem telefon i wynająłem jakiś gości by ją zamordowali.Gdy tylko to zrobiłem, zacząłem szaleć.Przemieniałem się co chwilę.Musiałem przykuć się łańcuchami by nie iść jej ratować.Sam byłem tak roztrzęsiony że, nie mogłem się dobrze przykuć.Poprosiłem Evana by to zrobił.

-Evana?!

-Tak.Próbował mnie przekonać.Mówił że, jeszcze nie jest za późno.Jeszcze mogę ją uratować.Zło pochłaniało mnie, nie chciałem wyobrażałem sobie życie z tylko jedną dziewczyną, zniewolony.Uspokoiłem się dopiero następnego dnia, Evana mnie rozkuł i powiedział że, moja wybranka nie żyje.

-Czy przypadkiem wilkołak nie jest połączony z wybranką?Więzią?Jeśli ona umrze to i on też?

-Tak.Byłem pierwszym w historii który zrobił coś tak okropnego.Wielu próbowało oprzeć się wpojeniu.Ja byłem najokropniejszy.Pewna szamanka rzuciła na mnie klątwę.Dzięki temu przeżyłem, jednak codziennie w nocy śnią mi się koszmary.Przemiana boli mnie niesamowicie.Cierpię i wiem dlaczego.Jeśli spróbujesz zrobić coś równie głupiego...

-Nie zamierzam...Dzięki że, mi o tym opowiedziałeś.

-Nie ma za co.

Wróciłem do domu i wgramoliłem się do łóżka.Czułem ból.Nie potrafiłem stwierdzić co mnie boli.Głód.Ale nie chciało mi się jeść."Nie będziesz mógł przeżyć dnia jeśli jej nie zobaczysz". Chcę ją zobaczyć?Jako odpowiedź poczułem że, moje serce szybciej zabiło.Na twarz zakradł się uśmiech.A moje nogi same poprowadziły mnie pod jej dom.Wdrapałem się na drzewo i przez okno wszedłem do jej pokoju.Po chwili weszła.Była niespokojna.Zacisnąłem pięści.Dlaczego to mnie tak bardzo martwi?Włączyła komputer.Wilkołaki?!Ona wie?!Pokręciła głową i wyłączyła urządzenie.Obserwowałem jeszcze jak oglądał w telewizji film o nas.Uśmiechnąłem się i delikatnie pocałowałem szybę.Zeskoczyłem z drzewa i przemieniłem się.

Nienawidzę cię tak bardzo jak cię kochamWhere stories live. Discover now