Rozdział 21

228 11 2
                                    

Byłam sama w domu ponieważ Michał pojechał do Kuby. Siedziałam w salonie i oglądałam jakiś film w telewizji. Gdy tak oglądałam usłyszałem dzwonek do drzwi. Wstałam i podeszłam do drzwi i otworzyłam, myślałam że to Michał ale jak zobaczyłam kto tam stoi to się przeraziłam. W drzwiach stała Sandra. Chciałam zamknąć drzwi ale dziewczyna była szybsza i włożyła nogę w drzwi.

- Czego ty ode mnie chcesz?- spytałam przerażona.

- Pisałam ci coś wczoraj.- powiedziała i podała mi kopertę.

- Co to?

- Pieniądze na aborcję.- gdy to usłyszałam zachciało mi się płakać.

- Ale ja tego nie zrobię.- powiedziałam oddając jej kopertę.

- Posłuchaj szmato masz 2 tygodnie na to , jeżeli tego nie zrobisz porozmawiamy sobię inaczej.- powiedziała bardzo poważnie oddając mi kopertę. - Do zobaczenia.- uśmiechnęła się i odeszła. Co ja mam teraz zrobić? Ja nie chcę usuwać tego dziecka.

Pov Michał

Siedziałem u Kuby i gadałem z nim o niespodziance dla Asi. Chciał bym się oświadczył Asi. Za niedługo urodzi nam się dziecko i będziemy szczęśliwą rodziną. Gdy tak siedziałem napisała do mnie Asia.

Kochanie ❤
Michał proszę przyjedź.

Ja
Co się stało!

Kochanie ❤
Sandra tu była i... Przyjedziesz to ci powiem :(

Ja
Zara będę.

Wstałam i powiedziałem co się stało i szybko wyszedłem z mieszkania Kuby.
Wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu Asi. Bardzo się martwię o Asię , Sandra nie daje nam spokoju.

Pod domem Asi

Wysiadłem i szybko podeszłem do drzwi i wszedłem do domu Asi.
Asia siedziała na kanapie i płakała szybko do niej poszedłem i ją przytuliłem.

- Co się stało?- zapytałem.

- Sandra tu była i dała mi pieniądze.... na.... na aborcję.- powiedziała i jeszcze bardziej się rozpłakała.

- Kurwa ubieraj się jedziemy z tym na policję.- powiedziałem bardzo wkurzony.

- Nie! Michał proszę nie! - prosiła Asia.

- Asia ona cię wykończy! Nie rozumiesz tego?!

- Jak pójdziemy ona nam coś zrobi! Nie jedźmy!

- Asia pomyśl! Pojedziemy na policję powiesz co ona robi i da nam spokój! Zabiarą ją do więzienia! - powiedziałem trochę zły. Zauważyłem że Asia poczuła się słabo bo złapała się za brzuch i zaczęła bardzo ciężko oddychać. - Asia co się dzieje?!

- Michał ja krwawię! - krzyknęła Asia
Wziąłem Asię na ręce i zaniosłem do samochodu i zawiozłem do szpitala.
Asia płakała przez całą drogę bardzo się o nią martwiłem i o nasze dziecko.

W szpitalu

Czekałem na jakieś informację. Bardzo się martwię o nich. Siedziałem koło sali jakieś 20 minut po 30 minutach wyszedł lekarz , poszedłem do niego .

- Co z Asią?- spytałem zmartwiony .

- Kim pan jest dla niej?

- Chłopakiem.

- Więc tak pana dziewczyna poroniła.- gdy to usłyszałem spłynęła mi łza z oka nie wierzę moje maleństwa ono nie żyje to przeze mnie. - bardzo mi przykro.

- Można do niej wejść?

- Tak ale nie na długo.

Pov Asia

Nie wierzę moje maleństwo nie żyje. Straciłam moje dziecko. Zobaczyłam że drzwi się delikatnie otworzyły a w nich stał Michał. Uśmiechnął się słabo i usiadł na krzesełku obok mojego łóżka. Widziałam że też płakał podniosłam się i się do niego przytuliłam.

- Będzie dobrze. - powiedział Michał.

- Jak?! Straciliśmy nasze dziecko! Nie rozumiesz?! - krzyknęłam.

- Rozumiem! Też mi jest przykro! - powiedział i mnie pocałował .

Usłyszałam że przyszła do mnie wiadomość wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam że wiadomość była od Sandry.

Sandra
No widzisz nie musiałaś usuwać dziecka :) bo ty je sama zabiłaś :)

Gdy to przeczytałam rzuciłam telefonem o podłogę i się rozpłakałam.

- Kto to był?

- Sandra.

- Asia ja idę z tym na policję ona cię prześladuje.

- Proszę nie Michał.- prosiłam.

- Nie! idę i koniec kropka. Asia to dla twojego dobra zrozum to kochanie.- powiedział.

Pocałował mnie w czoło i wyszedł. Bardzo się boję że jak ona się o tym dowie to mnie zabiję. Położyłam się na bok i zasnęłam.

Zawsze przy tobie (M.R) (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz