16

898 182 70
                                    

wchodząc do klasy, changkyun został poproszony na stronę przez nauczycielkę.

pierwszą rzeczą, która przyszła mu na myśl, było to, że najprawdopodobniej wpadł w tarapaty- nawet jeśli tylko wszedł do klasy, nie zdziwiłby się, gdyby tak było. chłopak zazwyczaj zostaje przyłapany na rozmawianiu, lub używaniu telefonu podczas zajęć, a jednak, nadal udaje mu się dostawać najlepsze oceny z większości przedmiotów.

ale tym razem nie wpadł w tarapaty, nauczycielka poprosiła go, żeby pomógł uczniowi, który ma zaległości.

a ponieważ changkyun był najlepszy w swojej klasie, wybrała właśnie jego. a on nie mógł jej odmówić; zwłaszcza, kiedy dowiedział się komu będzie udzielać korepetycji.

''kihyun, racja?''

chłopak powoli podniósł wzrok znad swojego zeszytu ćwiczeń, a jego policzki pokryły się rumieńcem.''tak."

''świetnie,'' changkyun zajął miejsce obok niego, otrzymując przy tym pytające spojrzenie. ''będę pomagać ci dziś z nauką. zgaduję, że jutro też. nauczycielka, uh, poprosiła mnie, żebym-''

''wiem,'' kihyun uśmiechnął się. ''powiedziała mi, że ktoś będzie mi pomagać. po prostu nie wiedziałem, że to będziesz ty.''

''rozczarowany, huh?'' kącik ust chankyuna skierował się ku dołowi.

''ani trochę.''

changkyun pokiwał głową, próbująć ukryć uśmiech, pojawiający się na jego twarzy.

kiedy nauczycielka omawiała z klasą następny temat, changkyun szybko wyciągnął swój podręcznik i zaczął pomagać mu w pracy. i wyglądało na to, że kihyun wreszcie rozumiał większość z tego wszystkiego.

kiedy kihyun zajęty był rozwiązywaniem zadania, wzrok changkyuna zaczął wędrować wokół klasy, próbując znaleźć określoną osobę.

z zamyślenia wyrwał go głos chłopaka, siedzącego obok, ''kogo szukasz?''

changkyun znów zwrócił uwagę na różowowłosego chłopca. zmarszczył brwi, otworzył usta, a po chwili je zamknął, jakby chciał coś powiedzieć, ale tego nie zrobił.

''przepraszam.'' kihyun spojrzał w dół, a potem znów na changkyuna. ''pewnie masz przyjaciół, z którymi zawsze siedzisz, a teraz utknąłeś ze mną,'' wybąkał speszony.

''n-nie, nie przeszkadza mi siedzenie z tobą, zupełnie. po prostu szukam kogoś, ale-'' changkyun zaśmiał się zachrypniętym głosem ''-nie mam bladego pojęcia jak on wygląda.''

oczy kihyuna rozszerzyły się na ułamek sekundy, po czym znów się zwężyły, chłopak uśmiechnął się i pokiwał głową. nic więcej nie powiedział i zwyczajnie kontynuował rozwiązywanie równania z podręcznika. changkyun zaniechał przyglądania się swoim kolegom z klasy. przecież nie było szansy na zorientowanie się, kto był tą osobą, póki ona sama mu tego nie powie.

wkrótce lekcja się skończyła i chłopcy pakowali swoje książki do plecaków.

z pewnych względów, changkyun nie mógł przestać patrzeć na kihyuna. i oczywistym było, że chłopak poczuł jego wzrok, ponieważ nawet na niego nie spojrzał, a czerwień na jego policzkach nabrała jeszcze ciemniejszego koloru.

kihyun pożegnał się szybko, schylając głowę, zanim pospiesznie opuścił salę lekcyjną. changkyun przewiesił swoją torbę przez ramię i wyszedł z klasy za kihyunem, próbując dogonić chłopaka, idącego w dół korytarza. jednak, przez tłum który tak nagle wypełnił hol, nadążenie za nim stało się nieprawdopodobnie trudne. ale nie poddał się, a gdy różowowłosy wkroczył do kawiarni, changkyun w końcu miał szansę, by ponownie się do niego zbliżyć.

jednak nie zdążył nawet otworzyć ust, by go zawołać, kiedy chłopak, którego kojarzył z lekcji geografii, objął kihyuna ramieniem.

changkyun obserwował jak kihyun odchodził z chłopakiem, aż do momentu, w którym zniknęli za rogiem.

kłamstwem byłoby stwierdzenie, że nie czuł się zawiedziony faktem, że nie udało im się porozmawiać.

i może odrobinę zasmucił go widok kihyuna odchodzącego z innym chłopakiem. z drugiej zaś strony — to nie była jego sprawa; ledwo znał tego gościa. i wyglądało na to, że kierowali się w stronę sal muzycznych.

pewnie znów ma lekcję pianina, pomyślał.

to było dla niego intrygujące. od zawsze uważał pianino za niezwykle piękny instrument. zastanawiał się, jak dobrze chłopak potrafi grać; chciał posłuchać stworzonej tylko przez niego anielskiej melodii, rozbrzmiewającej w powietrzu. prawdopodobnie godzinami mógłby oglądać delikatne palce kihyuna poruszające się po klawiszach.

changkyun zamrugał, ściskając paski swojej torby, nieco zmieszany swoimi własnymi myślami.

chłopak o popielato brązowych włosach podszedł do pustego stolika, zajął przy nim miejsce i wyciągnął telefon z kieszeni. ponownie przeczytał ostatnią wiadomość w konwersacji między nim a 'nieznanym', a kącik jego ust lekko uniósł się do góry.

napisał nową wiadomość; przez kilka sekund jego palce krążyły nad przyciskiem 'wyślij', kiedy zastanawiał się, czy powinien ją wysłać.

changkyun westchnął, koniec końców szybko wysyłając wiadomość, po czym wepchnął urządzenie z powrotem do kieszeni.

ja: chciałbym żebyś był tu ze mną

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 16, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

send ; changki {pl}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz