fifth lollipop

525 76 11
                                    

Droga do szkoły była jakoś wyjątkowo długa, lekcje nadzwyczajnie nudne i nie działo się zupełnie nic interesującego. To nie był zły dzień, słońce ładnie przebijało się przez chmury, a ledwie wyczuwalny wiatr zawiewał od południa. Po prostu był nudny i najciekawszą rzeczą wydawała się o dwa tony ciemniejsza niż zwykle, szminka pani od matematyki.

Taehyung siedząc na ostatniej lekcji bardzo starał się wyglądać na zainteresowanego, ale w rzeczywistości jego wzrok co chwilę uciekał w stronę zegara, a palce wystukiwały na ławce niespokojny rytm. W końcu ukochany odgłos dzwonka rozległ się po szkole, a uczniowie zostali uwolnieni. Chłopak popędził prosto do parku, gdzie mógł spokojnie wyładować swoje emocje na kartkach szkicownika. Wiedział co narysuje, zawsze wiedział.

Jednak podobnie jak kilka dni temu z plecaka razem z rysownikiem wypadł liścik przypięty do lizaka. Różowego.

Kiedyś, jednego wiosennego dnia siedziałeś w parku i rysowałeś. Gdy odchodziłeś jedna kartka wypadła Ci z rąk i nie zauważyłeś. Ja mam tą jedną kartkę. Jesteś niesamowity, naprawdę.

~S

To była pierwsza rzecz tego dnia, której Taehyung absolutnie się nie spodziewał. Wiedział co to była za kartka. Co to był za rysunek. Pamiętał ją, ponieważ we wszystkich jego uporządkowanych pracach brakowało tylko tego jednego. Tego jednego, na którym narysował chłopaka, który od dawna mu się podobał.

  Brakło mu słów. Napisał, że jest niesamowity. Odłożył wszystko na bok i odchylił głowę do tyłu, próbując uwolnić się od natłoku myśli. Ostatecznie jednak uśmiechnął się lekko do siebie, włożył lizaka do ust i zabrał się do rysowania.

  A ktoś gdzieś niedaleko, w duchu skakał ze szczęścia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Widzę, że ktoś to czyta, a zatem zapytuję i pięknie proszę. Moglibyście pod tym rozdziałem wyrazić swoją opinię w komentarzach? Bardzo mi na niej zależy💕 Buuzi💕

Seven pink lollipops {taegi}Where stories live. Discover now