Rozdział 9: Zaćmienie

76 2 7
                                    

Hospitalizacja nowego ucznia Kal'lishy przebiegała bardzo sprawnie. Już po dwóch dniach od pobytu w ambulatorium mógł bez problemu sam wstać z łóżka a po pięciu dniach mentorka Nathana zaczęła wprowadzać swoje pierwsze nauki. Najpierw zaczęli od teorii. Żeby łatwo można było zrozumieć poszczególne etapy kształcenia najpierw Nathan musiał przyswoić anatomię mózgu, elementy biologii oraz fizyki. Dzięki temu łatwiej było mu zrozumieć przepływ energii, który miał kontrolować. Prace posuwały się nad wyraz dobrze. Solana codziennie przychodziła aby oglądać postępy chłopaka. Coraz rzadziej pojawiał się Palion. W jego imieniu występował turiański inżynier, który był odpowiedzialny za prowadzenie dokładnych notatek z nauk, które być może dałoby się wykorzystać w przyszłości. Lecz dobra passa kiedyś się kończy. Kluczowym problemem dla Nate'a jak i jego nauczycielki stało się kumulowanie ciemnej energii, które było wykorzystywane do rzucania potężniejszych mocy. Asari były do takiego treningu przystosowane a ich mózgi były bardziej rozwinięte i przystosowane do przyswajania znacznie większych pokładów informacji niż umysł człowieka. Dlatego rozwiązania, które działają w przypadku Asari nie zawsze mogły być zastosowane do słabszych ludzi. Jednak z pomocą inżynierów udało im się przeskoczyć i tę barierę. Do wszczepu dodano moduł, który miał pomóc w skupianiu ciemnej energii. Był to zbiornik w kształcie walca. Na obu podstawach umieszczono elektrody a między nimi lewitował mały odłamek Piezo. Całość obtoczona przezroczystym materiałem, który filtrował szkodliwe promieniowanie pierwiastka zero. Wydzielana przez Nathana ciemna energia kumulowała się wokół zbiornika, a stamtąd nadanie jej właściwego kierunku ruchu było już banalnie proste. W połączeniu ze wzmacniaczem biotycznym, serum regenerującym, i treningiem Kal'lishy Nathan stawał się maszynką do zabijania.

Do zabijania... W tym cały problem. Asari ta myśl nie dawała spokoju. Zadała Nate'owi jeszcze kilka zadań z anatomii aby czymś go zająć, a ona w tym czasie poszła szukać Garrusa. Znalazła go na korytarzu gdzie szedł w stronę zbrojowni.

- Powiedz mi dlaczego to robicie?

- Robimy... Co? - Zapytał zmieszany Turianin.

- Nie udawaj, że nie wiesz. Wszczepy, mikstury... Kiedy mu powiesz, że będzie służył w turiańskiej armii? Miałam go tylko nauczyć panować nad mocami, ale wy przerabiacie go na wojownika. Zostawił dom, żeby ratować twoją siostrę. Jego życie zmieniło się o 180 stopni. I młodziak, który ma całe życie przed sobą ma zginąć w ogniu waszych wojenek?

Turianin zbladł. Szukał odpowiedzi, która w jakimkolwiek stopniu zaprzeczałaby zarzutom.

- Nic mi o takich planach nie wiadomo. Choć nie wydaje Ci się, że twoja wizja jest trochę przerysowana?

- Błagam Cię. Nie mieliście skrupułów aby zaaplikować Kroganom Genofagium, które jest przyczyną zgonów miliardów, a będziecie się przejmować jednym osobnikiem podrzędnej rasy.

- Ostrzegam Cię, za dużo sobie pozwalasz. - Garrus podniósł głos, a wszyscy tam obecni zaczęli się na niego wpatrywać - To Salarianie opracowali Genofagium. Po drugie istniało realne zagrożenie ze strony Krogan, którzy ze swojej wojennej natury wprowadzili chaos, który odbiłby się również na waszej cywilizacji. Po trzecie wasza rasa również jest w radzie i jakoś nie było słychać głosu sprzeciwu od radnej Asari, która tak bardzo jest za pokojowym rozwiązywaniem konfliktów, kiedy wszczepiliśmy Kroganom Genofagium. Więc daruj mi swoje wyimaginowane koncepty końca świata.

Nie zastanawiając się chwili dłużej odwrócił się na pięcie i ruszył do swojego pierwotnego celu. Do zbrojowni.

- Waleczny i zaborczy. Cały Vakarian. - Westchnęła i powróciła do ambulatorium.

Tam zobaczyła Solanę, która szykowała Nathanowi wywar wzmacniający.

- Jesteśmy już bardzo blisko ukończenia twojego szkolenia. Ostatnim etapem będzie samodzielna walka z prawdziwym wrogiem. Wykorzystasz wszystkie nabyte umiejętności aby go pokonać. Będziesz mógł korzystać ze wszczepu.

Kosmiczny okruchWhere stories live. Discover now