Prolog

16.5K 498 310
                                    

Cześć mam na imię Vanessa. Mam 19 lat, mam krótkie blond włosy i zielone oczy. Mieszkam w małym miasteczku blisko lasu o wdzięcznej nazwie Forest. Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym rok temu od tamtej pory mieszkam sama, ponieważ mój brat Olek popełnił samobójstwo, po prostu się powiesił. Ja też próbowałam popełnić samobójstwo, podcięłam sobie żyły, jednak w ostatnim momencie uratował mnie mój sąsiad.  Teraz chodzę do technikum i mam w nim po prostu przejebane hmm... zastanówmy się, dlaczego A może, dlatego że: 

1. Mam nadwagę i to sporą waże 85.6kg przy 168cm wagi. Otóż próbowałam się głodzić, ale to na nic nabawiłam się tylko bulimia. 

 2. Jestem sierotą (to już według innych duży powód do śmiania się).

 3. Mam depresje przez co się okaleczam.Dobra koniec tego użalania się.



*****Magia czasu******

O 6:00 rano. Zadzwonił mój budzik jednak on nie pochwala mojego związku z łóżkiem ehhh... Dobra wstaję. Jak zwykle idę pod prysznic myję włosy i zęby. Teraz największy dylemat w co się ubrać, aby nie było widać blizn, a mam ich już 1521. Tak wiem trochę dużo, ale to już uzależnienie. Jednak wybrałam szarą bluzę, mimo że na dworze jest 20 stopni ciepła i bordową koszulkę z napisem „help me" i czarne rurki wyszłam z pokoju i zeszłam na dół ubrałam moje super stary i poszłam do szkoły. 

Szłam 20 min weszłam do szkoły oczywiście Edward mnie zaczepił na szkolnym korytarzu: 

 – Gdzie to nasz baleron się wybiera jadłaś już piąte śniadanie.-powiedział z kpiną w głosie.

 – Ja... Ja idę po książki do szafki. – ze strachu zaczęłam się jąkać. 

 – No chyba se jaja robisz! Jeszcze na korytarzu tłuste ślady zostawisz! – kilka osób parsknęło śmiechem. 

 – Pr... Proszę zostaw mnie.– Tsa... Zastanówmy się hmm...Nie! 

 Nim się obejrzałam dostałam w twarz upadłam na podłogę. Łzy pociekły mi po policzkach. 

 – Nie chcę cię widzieć w szkole! Rozumiemy się gruba kurwo?!

 – Ta... Tak

 – To spierdalaj już.Wyszłam cała zapłakana ze szkoły dobrze, że Edward ma dziś tylko 5 lekcji, a ja 7 na 2 ostatnich będę. 

                                                               

                                                                   ****5 h później ****

 Za trzy minuty koniec piątej lekcji. Dzwonek. W końcu mogę wejść do szkoły teraz mam godzinę wychowawczą ponownie zadzwonił dzwonek zwiastujący koniec przerwy nasz wychowawca wszedł do klasy.

 – Chcę wam powiedzieć, że będziemy mieli w klasie nowego ucznia.Klasa wydała ciche pomruki. 

 – Aron chodź tu do nas. – Zawołał nauczyciel.

 Do klasy wszedł wysoki chłopak z czarnymi włosami pod koszulką napinały się jego mięśnie. Rozejrzał się po klasie i zatrzymał się na mnie. Jego oczy zmieniły kolor na złoty. I wyszeptał tylko ciche...                                                                                                                                                                        Moja. 

 Biologia minęła spokojnie. Arona na niej nie było dziwne... 

 Kiedy wróciłam do domu nic nie jadłam tylko udałam się do łazienki po żyletkę i zrobiłam kilka nacięć umyłam.


Mam nadzieje że się podobało. Gwiazdki i komentarze mile widziane.

Zawsze będziemy razem?Where stories live. Discover now