Wiadomość 94

440 47 35
                                    

[Martinus] 
Nie wiem co mną kierowało, że wstawiłem ten post... Może moja głupota?... 
Spojrzałem na rękę na której pojawiło się kilka kresek tego dnia. Słyszałem pukanie w drzwi, jednak nie otworzyłem drzwi. Westchnąłem, a po chwili usłyszałem krzyki. 

- Martinusie Gunnarsen ! Masz natychmiast otworzyć te drzwi ! - krzyki ojca mogłem rozpoznać wszędzie.
Kiwnąłem głową po czym wstałem na nogi. Podszedłem do okna, po czym je otworzyłem. Wyłoniłem głowę zza okna, a krzyki zza drzwi nie ustępowały.

Aż taki głupi jestem ?

Westchnąłem (ponownie) po czym otworzyłem wreszcie te drzwi. 

- Martinus ! Co to był za post ! - spojrzałem na ojca po czym odwróciłem wzrok. 

- Jakiś post - mruknąłem patrząc na rany na ręce.

- Co to zrobiłeś ? - spytał, a ja dotknąłem ran. 
- Kot mnie podrapał.- mruknąłem po czym przypomniało mi się zdarzenie w Hotelu w Polsce. 
Czy dalej żałuję ? Tak. Nawet bardzo.. Gdybym mógł tylko cofnąć się w czasie... 
- Martinus nie kłam - usłyszałem głos brata. 
Spojrzałem na niego, a on patrzył na mnie smutnym wzrokiem. 
Odsunąłem się po czym spojrzałem na podłogę. 

- No dobra.. -jęknąłem po czym spojrzałem na tatę, który patrzył na mnie wzrokiem "no mów rzesz " - Zrobiłem to, ale tylko dlatego bo czegoś żałuję... 

- Czego? - spytał tata, a ja kiwnąłem głową. 
- Nie ważne - minąłem go po czym wyszedłem z pokoju. 
Założyłem kurtki, a po chwili i buty. 
- Gdzie idziesz ?! - krzyknął tata, a ja wyszedłem trzaskając drzwiami. 

Czas wybrać się na świeże powietrze... 

[Marcus] 
Gdzie on poszedł ?! 
Ja cie... Panie wieź mnie od tych wszystkich idiotów... 
Szukałem dosłownie wszędzie ! Gdzie on polazł? Do Megan odpada... Park ?... Raczej nie.. Chyba, że... Las ?... To chyba raczej najlepsze rozwiązanie...

Martinus co ty ze sobą robisz ?...

Codziennie jedna wiadomość  [ Martinus Gunnarsen ]Where stories live. Discover now