Wiadomość 81

442 52 16
                                    

[Megan] 
Była godzina 2:05 w nocy. Ziewnęłam, ale dalej chodziłam po ścieżkach koło różnych domów. Spojrzałam na niebo po czym na policzku poczułam mokrą ciecz. Wytarłam ją po czym spojrzałam na koty idące koło mnie. 

- Czemu wy macie lepsze życie ode mnie ? - warknęłam po czym pogłaskałam koty. 
Idąc dalej myślałam nad wszystkim. Nad wszystkim co stało się w międzyczasie. Westchnęłam, a po chwili dostałam SMS'a na telefon. 

Marcusek: 
Megan możemy pogadać ?

Megan:
Teraz ?

Marcusek: 
Tak. 

Megan: 
Ale Po co ?

Marcusek: 
Po prostu. Przyjdź do hotelu. 

Nic więcej nie odpisałam. Przejechałam ręką po włosach po czym ruszyłam w stronę hotelu. Idąc tak nuciłam sobie byle jaką piosenkę. 

- Miłość miłość w zakopanem...Polewamy się szampanem... Rycerzem jestem ja, a ty królową nocy... Miłość żarzy twoje oczy... rozpędzone jak motocykl... - przerwałam gdy znajdowałam się już przed hotelem. 
Rozejrzałam się, a przed hotelem na ławce zauważyłam Marcusa. Podeszłam do niego po czym usiadłam koło niego. 

- Co chciałeś o takiej godzinie ? - spytałam nie patrząc na niego. 
- Wiesz, że Martinus żałuje tego co  zrobił ? -spytał chłopak, a ja westchnęłam. 

- Wiem... Ale skąd o tym wiesz ? - spytałam spoglądając na niego. 

- Powiedział mi. - mruknął po czym wstał. 
- .... 
- Mam do ciebie jedną prośbę. Wybacz mu. Jestem jego bliźniakiem, więc wiem co czuje . - powiedział po czym wszedł do Hotelu. 
Również wstałam po czym pobiegłam do domu dziecka. Gdy wbiegłam do niego zauważyłam Haru, który chodził tak jakby kogoś szukał. 

- Megan ? -spytał, ale ominęłam go i wleciałam do pokoju. 
Zamknęłam drzwi na klucz po czym zjechałam po drzwiach. 

- Megan ! Otwórz te drzwi ! - krzyknął jednak zignorowałam to. 
- Idź sobie gdzieś indziej ! - warknęłam po czym zaczęłam płakać.
- Megan... 

- IDŹ ! - krzyknęłam waląc pięścią odrzwi. 

"Tylko psuje ten świat...."

Codziennie jedna wiadomość  [ Martinus Gunnarsen ]Where stories live. Discover now