Na sam początek chciałam życzyć Wam wesołych Mikołajek ^^
Niech święty przyniesie Wam to co sobie wymarzyliście
A ode mnie może będzie więcej niż jeden rozdział? Kto wie ;)
~*~*~*~
Siedziałam na łóżku i opowiadałam Hidanowi całą sytuację z chłopakami a on słuchał nie przerywając mi.
-A później graliśmy w karty gadając o głupotach i przyszedłeś ty. -Zakończyłam swoją opowieść.
-Rozumiem. Może Deidara dalej cierpi po śmierci Ino i nie chce żeby i ciebie to spotkało. -Powiedział patrząc na książki przyniesione przez blondyna.
-Pewnie masz racje. -Skinęłam głową delikatnie się uśmiechając.
-Ale mimo wszystko nie chciałbym żeby tu przychodzili. A szczególnie Tobi.
-Ale Tobi wygląda na nie groźnego. -Powiedziałam dziwiąc się mu.
-Może i nie jest mordercą, ale nie jest zdrowy umysłowo. Poza tym to kuzyn szefa. Może mu powiedzieć, że tu jesteś... Kurwa to nie był dobry pomysł z przyprowadzeniem cię tutaj. -Powiedział zaciskając pięści.
-Hidan jakoś to będzie. Może Porozmawiaj z szefem? Może przyda wam się moja umiejętność którą prawie do perfekcji wyuczyłam na ulicy przez te pół roku.
-Myślisz, że będzie chciał w szeregach płatnych zabójców małą złodziejkę? -Zapytał a ja tylko wzruszyłam ramionami.
-Nie wiem może warto spróbować? -Odparłam a po pokoju rozniosło się pukanie.
-Kto tam? -Zapytał Hidan spinając się.
-Deidara. -Usłyszeliśmy oschły głos zza drzwi. Hidan wstał i otworzył drzwi.
-Rozmawiałem z tym przygłupem nie piśnie szefowi ani słowa. -Powiedział cicho blondyn patrząc na mnie uważnie. Wydawało mi się, że chce coś wyczytać z mojej twarzy więc się uśmiechnęłam delikatnie.
-Rozumiem coś jeszcze? -Zapytał Hidan patrząc na niego groźnie.
-Przyniosłem parę rzeczy po... -Zaczął zacinając się na chwilę -sam wiesz po kim. Może jej się przydadzą. -Powiedział podając siwemu kartonowe pudełko. Ten tylko wziął je od blondyna bez słowa.
-Dziękuję. -Powiedziałam cicho żeby nikt poza nimi mnie nie usłyszał.
-Nie ma sprawy jej i tak się już nie przydadzą. -Wzruszył ramionami.
-To wszystko? -Zapytał Hidan poddenerwowany.
-Jeszcze tylko jedno. To, że jest u ciebie nie znaczy, że ją możesz tak traktować. Na kobietę się ręki nie podnosi zapamiętaj to. -Powiedział po czym odwrócił się i odszedł. Hidan zamknął za nim drzwi i podszedł do mnie kładąc przede mną pudełko od chłopaka. Zaglądnęłam do niego zaciekawiona zawartością.
Wyjęłam z wierzchu fioletową bluzkę odsłaniającą pępek. Dalej były granatowe krótkie spodenki, szara piżama z trzy czwarte rękawem i czarna koszulka z krótkim rękawem i kwiatami na piersiach. Dalej był damski szampon do farbowanych włosów i żel pod prysznic o brzoskwiniowym zapachu oraz cztery książki. Na samym dnie pudełka leżało zdjęcie Deidary z jakąś dziewczyną.
Wyglądali razem pięknie. Dziewczyna miała tak samo złote włosy jak Deidara i długą grzywkę opadającą na oko. Uśmiechała się bawiąc się grzywką chłopaka.
YOU ARE READING
[HidanOc] Złodziejka
FanfictionMłoda dziewczyna po stracie rodziców ląduje na ulicy. Żeby przeżyć, musi kraść w czym z czasem robi się coraz lepsza. Jak bardzo zmieni się jej życie gdy przypadkiem zobaczy jak ktoś morduje człowieka? Czy młody mężczyzna zamieni życie dziewczyny w...