"Nadal wierzysz, że wygrasz?" Zakpiła starsza kobieta. "Nie. Ja to wiem." Usłyszała w odpowiedzi. "Zobaczymy".
-Dlaczego nie możemy jakoś zakończyć tej gry? Przecież i tak wiesz, że nie pozwolę Ci odejść.- westchnęła Lauren.
-Możliwe, ale daje mi to czas, Lo.
Młodsza nie odrywała wzroku od planszy. Nie chciała patrzeć w oczy brązowowłosej. Bała się, że zobaczy w nich coś, czego nie chciała widzieć. Pustkę.
-Czas na co?- warknęła.
Latynoska wzdrygnęła się, kiedy usłyszała złość w jej głosie. Nie bała się Lauren. Po prostu nienawidziła, gdy ktoś na nią warczał. Za bardzo kojarzyło jej się to z ojcem, który często kiedy pił, a potem krzyczał na jej mamę.
-Czas na przemyślenia.- zaczęła.- Czuję się zagubiona. Nie chcę Cię opuścić, ale też nie wiem, czy chcę zostać.- westchnęła.- Tęsknię za tym co było.- wyznała.
Pierwszy raz od miesiąca powiedziała coś więcej. Zaskoczyła tym siebie oraz kobietę, którą pokochała.
-Za czym konkretnie?
- Tym, że wtedy wszystko było prostsze.
ESTÁS LEYENDO
♚The Game♚
Fanfic"Gra się kończy, a ja wygrywam" "Jeśli wygrasz, zostawisz mnie?" "Nie, jeśli podasz mi właściwą odpowiedź" ♀️Camren♀️ •ShortStory