♚2♚

929 105 0
                                    

"Nadal wierzysz, że wygrasz?" Zakpiła starsza kobieta. "Nie. Ja to wiem." Usłyszała w odpowiedzi. "Zobaczymy".

-Dlaczego nie możemy jakoś zakończyć tej gry? Przecież i tak wiesz, że nie pozwolę Ci odejść.- westchnęła Lauren.

-Możliwe, ale daje mi to czas, Lo.

Młodsza nie odrywała wzroku od planszy. Nie chciała patrzeć w oczy brązowowłosej. Bała się, że zobaczy w nich coś, czego nie chciała widzieć. Pustkę.

-Czas na co?- warknęła.

Latynoska wzdrygnęła się, kiedy usłyszała złość w jej głosie. Nie bała się Lauren. Po prostu nienawidziła, gdy ktoś na nią warczał. Za bardzo kojarzyło jej się to z ojcem, który często kiedy pił, a potem krzyczał na jej mamę.

-Czas na przemyślenia.- zaczęła.- Czuję się zagubiona. Nie chcę Cię opuścić, ale też nie wiem, czy chcę zostać.- westchnęła.- Tęsknię za tym co było.- wyznała.

Pierwszy raz od miesiąca powiedziała coś więcej. Zaskoczyła tym siebie oraz kobietę, którą pokochała.

-Za czym konkretnie?

- Tym, że wtedy wszystko było prostsze.

♚The Game♚Donde viven las historias. Descúbrelo ahora