1.12.1971 r.

243 30 4
                                    

       1.12.1971 r.
       Drogi Regulusie,
       czytając Twoje listy, dochodzę do wniosku, że bardzo zmądrzałeś przez te kilka miesięcy mojej nieobecności. Gdzie się podział mój głupawy, mały braciszek?! Czy wciąż jesteś tym Regulusem, który wypił wodę z toalety, bo powiedziałem mu, że dzięki temu będzie mógł latać bez miotły? Czy gdybym był w domu, dalej przychodziłbyś do mnie przed spaniem, tylko po to, żeby beknąć i uciec ze śmiechem? Czy dalej zachodziłbyś mnie od tyłu i wkładał mi do ucha obśliniony palec? Nie zapominajmy o podkradaniu rodzicom różdżek i wymachiwaniu nimi jak szaleniec! Pamiętasz jak wystrzeliły z nich jakieś dziwne iskry i przez trzy dni mieliśmy koszmarne mdłości? Czasem sobie myślę, że to była kara od rodziców za kradzież i lekkomyślność. I tak było warto.
       Bardzo chciałbym zobaczyć się z Tobą w Święta. Za tydzień napiszę do mamy. Spróbuj się za mną wstawić.
       Twój naiwny brat,
       Syriusz

Black LettersOù les histoires vivent. Découvrez maintenant