6

533 10 2
                                    

Z trudem otwieram oczy, rozglądam się, Po namyśle doszłam do wniosku, że to szpital. Spojrzałam obok i zauważyłam blondyna. Więc postanowiłam się go spytać.

-Yy...Co my tu robimy?!

-Mieliśmy wypadek.- Po jego wyglondzie od razu można było zauważyć, że on o wile bardzej ucierpiał w tym wypadku. Nagle drzwi od sali się otwierają, wchodzi, Kamil !

-Krystian- Krzyknął- Coś ty zrobił durniu! Popierdoliło cie?

-Zamknij morde!- Odpowiedział mu.

-Zabieram tą laskę z tond, do rezydencij, a ty nie masz tam czego szukać!

- Ja nigdzie z tobą nie ide!- Powiedziałam zdenerwowanym głosem. Wiedzałam, że tam czeka na mnie  Marcin i ten blondyn, który mnie zaniósł do pokoju ( nazywał się Will ).

-Ty nie masz nic do powiedzenia w tej sprawie- Odpowiedzał mi, i zaczął iść w moją strone. Wziął mnie na ręce i wyszedł. Byłam smutna, nie tylko z tego powodu, że Kamil zalazł mnie, ale tez z tego, że Krystian nic nie zrobił.

-Ty wszystko niszczysz!!!- Krzyknełam do tego durnia!

- A co dobry był? Pewnie w szpitalu też sobie nie odpuścił- Powiedzał z pogardą.

-Mam ciebie dość!

Kiedy dodarliśmy byłam zmęczona więc, kiedy zamkneli mnie w pokoju, położyłam się na łóżko i poszłam spać. Nie spałam jednak długo, obudziły mnie dziwne odgłosy, postanowiłam leżeć lecz nagle...


Przepraszam, że nie pisałam od września ale nauka itp. Teraz, może wyszystko przyśpieszy !

Porwana ✓Where stories live. Discover now