I

444 17 1
                                    


To jest fan-fikcja, oparta na postaciach, sceneriach i sytuacjach z anime „Death Note" wyprodukowanego przez studio Madhouse; stworzone przez Tetsuro Araki. Zostało to napisane wyłącznie po to, aby inni fani serii mogli się cieszyć, a nie czerpać korzyści dla autora. Wszystkie postacie, z wyjątkiem tych, które stworzyłam do tych historii, są chronione prawami autorskimi Madhouse i są używane bez ich wiedzy. Proszę nie pozywać, ponieważ zostało to zrobione jako hołd dla ducha oryginalnego anime.


Mello siedział na bordowej, skórzanej kanapie gryząc czekoladę małymi kęsami. Czuł, że jest tu tylko ciałem, nie duchem. Jego myśli krążyły wokół jego niewdzięcznej pracy w mafii, a emocjonalne opanowanie nie funkcjonowało po dzisiejszej zmianie. Zresztą jego ostatniej zmianie. Przemycali dzisiaj parę kopert z prochami i ta dziewczyna nawet nie była w to wplatana, nie widziała ich, ale Dan twierdził, że było inaczej. Blondwłosa płakała i przyrzekała na swoje życie, że nie wie o co chodzi i rzeczywiście tak było. Niestety Mello był zbyt zajęty pakowaniem niezauważalnie wszystkiego do Jepp' a. Nie rozumiał jak mógł dopuścić do tego jako lider. Zresztą już nie był liderem, odszedł z bandy , a Dun' a zastrzelił.

Wracając jednak do sedna sprawy, Dun zabrał dziewczynę do bazy i tam zaczął ja torturować dla zabawy. Mello był zajęty. Nie rozumiał teraz siebie jak mógł być zajęty, kiedy ta niewinna dziewczyna... Kiedy wrócił, towarzysze z zespołu powiedzieli mu, że na dole jest zakładniczka. Nie wierzył własnym uszom. Powiedział wtedy chłopakom, że przecież nikt ich nie widział. Potem usłyszał niepokojące jęki bólu z piwnicy. Zbiegł po schodach i otworzył drzwi z rozmachem mierząc do Dun'a z pistoletu. Tamten zdążył już poranić nożem przytomną jeszcze dziewczynę. Mello obezwładnił agresora, a następnie zaciągnął go za drzwi i wyprowadził do innego pomieszczenia z dala od piwnicy, tam go zastrzelił. Zostawił tam denata, a towarzyszom kazał go z tamtą zabrać. Następnie założył kominiarkę i poszedł do tej dziewczyny. To i tak było bez sensu, byłoby dobrze jakby w tym przerażeniu zapomniała jego twarz, bo przecież przez jego nierozwagę widziała już go jak wszedł tu pierwszy raz.

Przekroczył próg piwnicy i zlustrował obojętnie dziewczynę. Leżała na ziemi, w samej bieliźnie. Jej ubrania były rzucone w kąt. Czyżby Dun chciał ją jeszcze dodatkowo zgwałcić? Blondyn zbliżył się do niej powoli, po czym ukucnął przed jej twarzą, spoglądając w jej przerażone źrenice. Dziewczyna ze strachu chciała się jeszcze bardziej cofnąć, ale ściana jej to uniemożliwiała.

- Nie zrobię ci krzywdy - powiedział zimno, chyba nie umiał być inny

Blond włosa powoli wyciągnęła w jego stronę spętane sznurem dłonie. Na policzku miała świeże rozcięcia, tak samo na lewym ramieniu. Na szczęście Dun nie zdążył zbyt mocno jej skrzywdzić, ale czy aby na pewno?

- Zrobił ci coś jeszcze? - zapytał znów chłodno, rozcinając jej więzy scyzorykiem

Dziewczyna pokręciła głową i zadrżała się z zimna. Mello lekko zmrużył oczy i zdjął swoją kurtkę z kożuchem i narzucił ją na dziewczynę. Następnie wstał i podszedł do drewnianej szafki stojącej po lewej stronie od drzwi. Wyjął z niej apteczkę. Następnie podał ją dziewczynie spuszczając wzrok. Nie miał w sobie takich pokładów otwartości, pomocy, a może bał się, że jeszcze bardziej ją skrzywdzi. Dziewczyna zaczęła odkażać sobie rany, a potem ubrała się w lekko podarte ubrania. Mello w tym czasie stał oparty o ścianę i ją obserwował.

Nagle dziewczyna odezwała się. - Dziękuje

Mello milczał, a jego twarz pozostała niewzruszona.

- Rozumiem, że jestem zakładniczką. - powiedziała spokojnie i obojętnie, jakby pogodziła się z tym faktem

- Nie. On zrobił to bez mojej wiedzy, tak naprawdę przecież wcale nic nie widziałaś. On chciał się tylko zabawić, ale zapłacił za to wysoką cenę. Tylko, że teraz jesteś tutaj... - mruknął, podchodząc do niej ostrożnie stąpając po betonowej podłodze

PrzyjacielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz