Nazywam się Husaria i jestem godłem Rzeczypospolitej Polskiej. Jak wyglądam to wiesz a teraz opowiem ci o życiu z moim panem Feliksem.
Mój pan wstaję zazwyczaj około 6 i wyzywając Ludwiga/Gilberta/Iwana od najgorszych po czym przyrządza dla siebie coś lekkiego na śniadanie i coś porządnego dla mnie i Kabuto(mikronacja na terenie Polski-przy okazji straszny z niego leń) i idzie biegać. Kabuto w między czasie złazi na dół wyglądając jak Czechy bez makijażu i zjada śniadanie przy okazję karmiąc mnie bo czym oboje oglądamy telewizję czekając aż pan Polska przyjdzie.
Gdy Feliks wróci z treningu zazwyczaj już w drzwiach słyszymy przekleństwa.Oznacza to,że znów natknął się na Ludwiga-personifikacje Niemiec albo w gorszych wypadkach-Iwana,personifikacja Rosji.
Potem najczęściej idziemy razem na spotkania międzynarodowe by wymusić na inne państwa uznanie Kabuto po czym wracamy na obiad. W dni powszednie jemy sami a co niedziele z Grupą Wyszechradzką. Potem jest różnie:A to przyjdzie Finlandia ze swoim godłem( z którym muszę się męczyć) i Sealandią/a to Rumunia zrobi nam numer "z buta wjeżdżam do twojej chaty/Elzabeta wpadnie poskarżyć się na Prusaka/Kabuto wyjdzie się spotkać z innymi mikro nacjami/pan Feliks poleci na kolejne spotkanie wyzywając Belgię od wszystkich diabłów/polecę zapolować na te durne pruskie orły/Rosja spróbuję się włamać do domu a Feliks i ja rzucamy w niego wszystkiem co jest pod ręką/jedziemy na przejażdżkę konną/Feliks przypomni sobie,że musi przyprowadzić Kabuto z powrotem/siedzenie na kompie
Wieczorem zaś siadamy razem przy stolę. Ja dostaję swoje jedzenie a oni do swojego piją gorące kakao/zimną lemoniadę po czym umycie się oglądanie kreskówek Disneya i pójście spać by od rana zacząć od nowa.