12.Eh... co?

177 16 4
                                    

-Grace? Hej, Grace! -poczułam czyjeś ręce na ramionach.
-C-co się dzieje? -zapytałam podnosząc się powoli oraz skupiając całą swoją uwagę na mówiącej osobie. Po kilku sekundach doszłam do siebie. Gdy zobaczyłam kto mnie 'obudził', krzyknęłam zaskoczona.
-Spider-man?! Co ty tu robisz? -on tylko chwycił moją twarz w ręce i zaczął ją dokładnie oglądać.
-Ech, musiałaś zapomnieć maski tak? -spytał podając mi ją.
-Dzięki. Zaraz... co z Novą? Co z Tobą? Co z resztą? Ugh, po prostu mów. -westchnęłam siadając.
-Więc wszystko zaczęło się od tego, że:

Persoektywa Peter'a
-Spider-man'ie przyjdź proszę na mostek. -usłyszałem głos Fury'ego z głośników.
Na mostku
-Tak?
-Przejdźmy do mojego gabinetu. -mówił zaczynając iść w jego stronę. Gdy już w nim byliśmy, Fury zaczął mówić.
-Mam dla Ciebie zadanie. Za kilka dni twój zespół dostanie bardzo ważną misję.
-Bedziemy teraz opracowywać plan, tak? -spytałem z lekkim znudzeniem. Tak zawsze jest przed każdą większą misją.
-Nie. -przed większość większych misji.
-Tym razem to nie zabawa. Nie bedziecie łapać jakiś tam zbiegłych przestępców. Będziecie musieli odkryć cały spisek. -słuchałem uważnie podekscytowany.
-Spisek, który może spowodować śmierć ludzi, zniszczyć tereny. Jeśli im się uda będą mieli świat w zasiegu ręki. -mówił chodząc po pokoju.
-Zaraz, ale... co ja mam takiego zrobić? -Fury westchnął.
-Znaleźć pomoc. Sami nie dacie sobie rady. Mówię to niechętnie, lecz- przerwał na chwilę.
-Masz znaleźć Wade'a, on wam pomoże. -mówił to jakby niechętnie. Czekaj!
-Wade'a?! Deadpool'a?! Najemnika, który wszystkich ciacha? Tego, który się do mnie przystawia? -zapytałem lekko zszokowany.
-Co proszę? -mina Fury'ego na moje ostatnie słowa była bezcenna. No, nawet sam Deadpool nie mógł się oprzeć takiemu przystojniakowi. Dlaczego ja się cieszę?! To raczej zła wiadomość. Będę musiał go trzymać od siebie zdaleka.
-Mniejsza, znajdź go i powiedz, że tu chodzi o Jack'a. W tedy na pewno pomoże. -i bez tego by pomógł. Każda misja w której można kogoś posiekać, to dobra misja dla Wade'a.

-Więc, chcech żebym Ci pomógł. Czyżby pajączek miał kłopoty? -spytał najemnik podchodząc do mnie. Przyznam, że bycie z nim w ciemnym zaułku to jednak nie najlepszy pomysł.
-Ta, tak jakby. Masz mi pomóc w sprawie Jack'a. -Deadpool momentalnie zastygł. Następnie powoli się do mnie odwrócił. Popchnął na ścianę, po czym unieruchomił.
-Gadaj co wiesz. -powiedział, nie już nonszalanckim tobem, a zimnym, bez uczuć.
-Nic prawie nie wiem. Fury tylko powiedział, że tu chodzi o jakiś spisek. -powiedziałem ochrypłym głosem, a ręką najemnika na gardle wcale nie pomagała.
-Spisek. Tsk. -ledwo wypowiedział te słowo.
-Ty jednak jeszcze świata nie znasz, Spidey. Pozwól, że Cię oświecę. Jack prowadzi jednym z najbardziej niebezpiecznych przemytów na świecie. Ksyl. Mówi Ci to coś? -zapytał rozluźniając trochę uścisk.
-Gdy Grace dostała szczałą... ale po kilku dniach została wyleczona.
-Pff. W najlepszych warunkach, przez najlepszych lekarzy. Gdyby nie otrzymała pomocy w ciągu czterech godzin, byłaby już świętej pamięci. To tylko szczała pajączku. Pomyśl co mogą zrobić z całymi pokładami. Tonami tego cholernego świństwa. -mówił wyraźnie zdenerwowany. Jeżeli to prawda do mamy przerąbane.

-Spidey, słyszysz mnie? -usłyszałem głos Deadpool'a w słuchawce.
-Tak, tak. Zaraz będę w magazynie. Jesteś pewien, że potrzebujesz tego wszystkiego? -zapytałam dla pewności. To właśnie dziś moja została wysłana na misję.
-Bez zabawek nie ma zabawy. -odpowiedział. Właśnie biegłem korytarzem po sprzęt dla Wade'a. Musimy zacząć się przygotowywać do misji. Ja z Deadpool'em mamy wkroczyć w ostateczności, by utrzymać efekt zaskoczenia. Nie mogę jeszcze powiadomić o tym mojej drużyny. Dlatego musiałem uciec z statku.
-Ugh! -przez moje zamyślenie wpadłem na kogoś.
-Przepraszam. -usłyszałem damski głos. Nie mam teraz czasu na wpatki. Szybko wbieglem do magazynu.
-Co to było?
-Nic, tylko na kogoś wpadłem. -odpowiedziałem najemnikowi.
-Och, mój mały niezdara. -ugh, nie będzie łatwo.

Perspektywa Grace
-Więc już rozumiesz? -zapytał gdy skończył swoją retrospekcje.
-Eee... tak mi się wydaje.
-Dobra! To skopmy dupę temu skurwielowi! -na te słowa oboje skierowaliśmy zdziwione spojrzenie na opierającego się o ścianę Deadpool'a.
-Co? Za wcześnie?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 03, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

| NOVA |Where stories live. Discover now