Rozdział 5

3.8K 203 42
                                    

Jestem ciekawa czy wiecie kto jest głównym bohaterem....



Perspektywa Laya

Mały bardzo się trząsł z zimna a po chwili zmienił się w kotka i zaczął cicho skomleć.  Ja długo nie myśląc zmieniłem się w wilka i chwyciłem go delikatnie zębami z skórę na karku. Położyłem go na środku łóżka i zwinąłem się w okół niego w kłębek. Kociak od razu wtulił się w moją sierść i cicho zamruczał a potem był już spokojny. Jego łapki tylko czasami ruszały się z niezadowolenia jak moja sierść wlatywała mu do noska. Sam po chwili zasnąłem ale bylem czujny na wszystko co się działo i na ruchy małego kotka. Pod wieczór poczułem jak zaczyna się poruszać więc powoli otworzyłem oczy i spojrzałem na niego.  Kotek usiadł i zaczął się rozglądać miałcząc i przechylając łepek to w prawo to w lewo aż w końcu spojrzał na mnie. Ja podniosłem głowę i zbliżyłem się do jego główki a on schował swoja głowę w moją sierść lekko przestraszony. Polizałem ją i trąciłem nosem jego ucho na co ten cicho zamruczał i wstał na chwiejnych łapkach. Położył swoją łapkę na moim nosie i patrzył się chwile na mnie jakby chciał ocenić sytuacje... czy nie chcę go zjeść lub czy nie chcę mu zrobić krzywdy a kiedy było wszystko w porządku podniósł swój ogonek wysoko do góry ale chyba za bardzo wierzył w siebie bo przewrócił się a ja postawiłem od razu uszy do góry. Moje oczy patrzyły na mojego kociaka z wielka troską i rozbawieniem.  Zamruczałem i znowu dotknąłem nosem jego ciałko tylko teraz na brzuchu. Powoli wstał a ja pomogłem mu się utrzymać na nogach. Spojrzał na mnie z wdzięcznością w oczach. Zmieniłem się w człowieka tylko moje uszy i ogon zostały tam gdzie są w wilczej postaci więc teraz wyglądałem jak hybryda wilka. Dalej leżałem a ten zainteresował się moimi wilczymi atrybutami. Były to czekoladowe duże szpiczaste uszy i puchaty ogon który teraz zaczął go zaczepiać. Położył łapki na mojej głowie i ugryzł lekko ucho. Ja nie poczułem bólu bo zrobił to bardzo delikatnie a może i lekko połaskotało. Kiedy zobaczył że nie zrobił mi krzywdy podszedł do mojego ogona i zaczął trącać go łapką. Bawił się jak rasowy kotek z właścicielem który ma kawałek patyczka a na nim sznurek z małą zabawką. Cicho się zaśmiałem i obserwowałem go. Leżał na pleckach i wydawał się taki mały i kruchy. Chyba zaczynam coś do niego czuć.  Jego łapki co chwila łapały mój ogon i próbował go ugryźć ale wtedy on mu się wyślizgiwał... zabawa trwała w najlepsze.

Perspektywa Kociaka

Kiedy się obudziłem byłem w pokoju o niebiesko-czerwonych ścianach.... coś mi ten kolor przypominał ale nie pamiętałem co dokładnie.   Zacząłem się rozglądać... szafka, półki, regał z książkami, wilk, plecak....... zaraz co? Wilk?! tak pierwsze co zobaczyłem był wilk który leżał naokoło mnie. Przyglądałem się mu uważnie... Miał piękną długa brązową ale może bardziej czekoladową sierść a na końcach uszu miał białe pędzelki wyglądające jak uszy jakie ma ryś.  A potem wilk się zmienił... teraz był to chłopak z wilczymi uszami i ogonem. Nie powiem bo zainteresował mnie ten fakt że jest on człowiekiem ale potem przeżyłem szok... Przecież to ten chłopak z bandy w naszej szkole... no i masz babo placek. Wkopałeś się durniu.... Stanąłem i oparłem się łapkami o jego głowę i ugryzłem go. Myślałem że odepchnie mnie i nakrzyczy ale ten nic nie zrobił. Może łudziłem się że przez to będę groźniejszy niż mały kotek który ledwo co chodzi? Przecież moje ząbki powinny być ostrzejsze niż wcześniej bo jestem dopiero kociakiem....  Zacząłem bawić się jego ogonem chodź bałem się jak cholera że coś mi zrobi. Był taki długi miękki a jego sierść była puszysta i mięciutka.... lubiłem takie rzeczy.... No i kochałem się przytulać.  Tak.. bardzo lubiłem się przytulać chodź w domu tego kompletnie nie miałem. Czułem się w jego obecności bardzo spokojnie i nie bałem się już niczego.... W ogóle w tym domu emanowała harmonia spokój i jakby wewnętrzne dobro?.... jak drzewo życia....  Wilkołak który miał na imię Lay wstał i chwycił mnie na ręce a ja zasyczałem ze strachu machając łapkami jak szalony ale potem oparłem pyszczek o jego dłoń i polizałem jego palec mrucząc zadowolony bo zaczął mnie głaskać po chudym brzuszku. 
-Chodź pójdziemy i coś zjesz okej? Jesteś bardzo chudziutki i pewnie nie jadłeś bardzo długo czegoś porządnego prawda?- spytał a ja pokiwałem głową zgadzając się z nim w 100 procentach. Miał jasno fioletową bluzę z przednią dużą kieszenią (w stylu kangurki) więc wszedłem do niej i położyłem się wyrzucając przy okazji jakieś słuchawki kilka cukierków i prawie wyrzuciłem telefon ale powstrzymałem się jak poczułem że jest cieplutki. Od razu wtuliłem się w ten przedmiot ale nie spodobało mi się jak zaczął wibrować. Zacząłem na niego syczeć i zaczepiać go łapką. No nieźle przeprowadzałem właśnie bitwę z telefonem komórkowym kiedy chłopak włożył rękę do kieszeni i wyciągnął mojego wroga i odebrał telefon. Chwilę porozmawiał po czym włożył go z powrotem ale teraz do kieszeni w spodniach.  Chłopak zaczął iść do kuchni a gdy byliśmy już w pomieszczeniu wychyliłem się zza mojego ochronnego materiału i patrzyłem co robi Wilkołak. Wziął mnie znowu na ręce i posadził na blacie przez co mogłem sobie chodzić po nim sprawdzając zawartości jakiś przypraw i stan owoców w misce.  Chwycił  mleko i zaczął je lekko podgrzewać a potem wlał do miseczki. Zawołał mnie i zabrał mi winogrono którym właśnie zacząłem się bawić w grę ''Uciekniesz mi albo cię zmiażdżę''. Postawił ją przede mną i uśmiechnął się. Niepewnie podszedłem do naczynia i zacząłem powoli pić to co mi dawał ale w końcu zaufałem mu i zacząłem spokojnie jeść a nawet co jakiś czas cicho mruczałem jak czułem ciepłe mleczko rozchodzące się po moim małym żołądku. Nagle wszystko działo się jak w zwolnionym filmie... Ktoś krzyknął przeraźliwie głośno i słychać było wielki huk w korytarzu. Ja przestraszyłem się i w mgnieniu oka byłem już koło mojego bezpiecznego schronienia jakim był Lay i jego jasno fioletowa bluza.... wskoczyłem na niego on się przewrócił bo także się przestraszył ale zdołał złapać równowagę a potem było cicho.... czy ja coś do niego czuje?


1010 słów po edytowaniu



Kociak Między WilkamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz