Przetarła czoło. Nie sądziła, że sprzątnięcie kuchni okaże się tak czasochłonne. Przynajmniej to mogła zrobić w ramach rekompensaty za wspaniały tort urodzinowy i wspólne wyjście do teatru z wujem. Wyjęła z kieszeni jeansów telefon, zauważając, że wcześniej kilka razy wibrował.
Takashi Shirogane dodał cię do grupy Mogło być gorzej
– Co jest?– Zapytała sama siebie, klikając w dymek czatu i czytając niektóre z wiadomości.
Sharpshooter
Nie uwiezycie co się staloGołąbek
Jeśli znów zaczniesz temat Nymy- przysięgam, że pójdę do ciebie i wyrwę ci językSharpshooter
A to sobie wyrwij i tak bede mogl pisac (͡° ͜ʖ ͡°)Sugar Daddy
Do rzeczySharpshooter
Nyma zaprosila mnie na randke
I CO PIDGE? LYSO CI? MOWILAS ZE MNIE NIE LUBIGołąbek
Wal się. Idę sobie. Wolę grać w grę niż z tobą pisać.Sharpshooter
Czekaj! Grasz w over watcha?Gołąbek
Taa, a co?Sharpshooter
Ide do cbAllura uśmiechnęła się czytając wpisy.
Sugar Daddy
Nie masz nic przeciwko temu, że cię dodałem?Nie :)
To miłelubie jesc xD
Myśleliśmy nad wypadem do pizzerii. Chcesz iść z nami?Jasne, a o której?
Sugar Daddy
Około 19. Spotkamy się przed szkołą. Jak coś to dzwońBędę na 120%. Do zobaczenia.
***
Stała pod szkolną bramą, przystępując z nogi na nogę.
Wybierając strój stawiała na wygodę. Blado żółty sweterek, bo bardzo lubiła pastelowe kolory, wciągnięty w jeansy z wysokim stanem. Do tego botki. Białe włosy niechlujnie upięła w wysoki kok, a paznokcie pomalowała na turkus.
Czekała, spoglądając co chwilę na godzinę w telefonie. Spóźniali się już pięć minut. Allura była już nawet gotowa na to, że ją wystawili. Jednak szybko potrząsnęła głową, odganiając czarne myśli.
– Najlepszego, Allura!– Wykrzyknęła Pidge, klaszcząc. Białowłosa podskoczyła, już wiedziała jak czuł się jej wuj.
Gunderson miała na sobie czarne rurki, białe trampki i szarą narzutkę, która zasłaniała jasną, zieloną bokserkę.
Zaraz za nią pojawił się Hunk w rybaczkach oraz luźnej bluzce z wizerunkiem jednego z Simpsonów, który od razu zawtórował dziewczynie. Po chwili również Lance i Keith znaleźli się przed szkołą, ciągle się przekrzykując.
– Gdzie jest Shiro?– W końcu zadała nurtujące ją od paru minut pytanie, rozglądając się.
– Zaraz powinien tu być.– Gunderson wyszczerzyła się pod nosem.– A co?
Allura chyba załapała, o co chodzi brunetce, bo zarumieniła się nieco. Zakryła rękami twarz, chcąc ukryć, rosnący z każdą sekundą, róż na policzkach. Po chwili do jej uszu dobiegł ten miękki i delikatny ton głosu. Rozchyliła palce.
– Sto lat! Sto lat! Niech żyje, żyje nam!– Zaczął Takashi, chowając za plecami czekoladki.– Niech żyje nam! A kto?
– Allura!– Krzyknął McClain.
I już miał zamiar wyściskać i wycałować swoją piękność tylko, że ktoś go ubiegł. Shiro. Japończyk bezwstydnie dał jej prezent, tłumacząc, że to od nich wszystkich i przytulił jubilatkę. Ta od razu skoczyła na niego, tuląc go jakby nie widzieli się wiele lat, co po części było prawdą. Latynos westchnął, opierając się o pobliskie drzewo. To nie tak miało być. To jego miała tulić! Spojrzał na Keith'a. Tamten wydawał się zadowolony z takiego obrotu spraw, a gdy spojrzał na bruneta- uśmiechnął się z wyższością.
– Głupi Shiro. Głupi mullet. Głupie urodziny.– Szeptał Lance i kopnął małe kamyczki.
– Bardzo wam dziękuję!– Allura skakała z radości, ściskając czekoladki i każdego po kolei.– Ale skąd wiedzieliście?
– Mamy swoje źródła.– Pidge porawiła okulary, uśmiechając się szatańsko.
– A teraz na pizzę!– Zawołał Hunk, machając w górze rękami.– Urodzinową pizzę!
YOU ARE READING
Noc z Tysiącem Gwiazd || Shallura (porzucone)
FanfictionZacznijmy od tego, że Allura nie chciała zmieniać szkoły. Chciała zostać w rodzinnym mieście razem z matką i ojcem. Chciała spotykać się ze swoimi przyjaciółmi. Chciała żyć tak jak dawniej. No właśnie- chciała. Stało się jednak inaczej... Fanfik pis...