8.Nerik

72 12 9
                                    

Po chwili miś zaczął śpiewać y boku swojego przyjaciela królika. Stałam pod sceną ponad piętnaście minut. Potem razem z Mike'm poszliśmy do tego pirata. Jak on tam miał? Loxy? Poxy? A już pamiętam, Foxy! No to poszliśmy na naukę bycia piratem co znudziło nam się po kilku minutach. Poszliśmy do drugiego kruliczalstego animatrona. Była to springi. Bawiliśmy się z nią bardzo dobrze. Po jakimś czasie spojrzałam na zegarek. Bardzo się zdziwiłam ponieważ minęła ponad godzina. Chcieliśmy spotkać się także z Nerakiem ponieważ Mike'a interesowały sztuczki. Weszliśmy do zamglonego pomieszczenia koło którego wcześniej znajdował się Nerak. Było w nim bardzo ciemno przez co prawie nic nie było widać. Usłyszeliwmy mechaniczny głos nastolatka.
-Widzę że teraz tylko dwójka. No to chcecie zobaczyć jakieś sztuczki, czy coś
Czemu ten robot zachowywał się jakby był zmęczony robieniem tego co robi.
-Czy ty jesteś Nerik
-Tak, to ja
-Bo jesteś dziwnie zaprogramowany, zachowujesz się jakbyś był zmęczony i nie chciał tego robić.
-A muszę chcieć?
-No jak ludzie programują roboty to raczej nie robią tak że nie roboty nie będą chciały robić co muszą
-Nie jesteśmy zwykłymi robotami
Nagle w pokoju zrobiło się jaśniej i pokazał nam się chłopak ubrany w czarne ubrania i trampki. Miał także czarn słuchawki na szyi
-Ty nie jesteś robotem?!
-Noooo jak widać. W tym momencie nie ale w trakcie pracy to tak.
-No ale przecież jeszcze pracujesz!
-Przecież mamy już 23 to jak miałbym pracować
-Która?!
-23. Wasi rodzice siedzą w aucie przed lokalem. Powinniście się spieszyć.
-No ok, to my lecimy.
-Wrócicie jeszcze?
Zabrzmiało to jakby chciał mnie lub nas ponownie spotkać
-Raczej powinnam.
-Dobra, to idźcie do rodziców
Wyszliśmy z pomieszczenia do głównej sali. Robotów nie było na swoich miejscach. Nerik poszedł z nami żeby odprowadzić nas do wyjścia. Po chwili usłyszeliśmy dźwięk kroków. Nie były to normalne kroki. Były one mechaniczne. Po chwili podbiegł do nad Foxy. Zaczęłam dygotać że strachu.
-Nerik, widziales Chic....
Foxy przerwał po zobaczenia nas. Widać było że był zdziwiony tą sytuacją
-Co do ch*** oni tu robią
-Nie klnij przy dzieciach!!-powiedział Nerik
-Mam 14 lat więc mi to nie przeszkadza
-Serio masz 14? Ja też!!-powiedział Nerik
-Dobra, słuchaj mnie młody. Udam że nic nie widziałem ale powiedz mi gdzie jest Chica?
-Byłeś w kuchni? Pewnie znowu podjada.
-Dobra to ja lecę-powiedział Foxy
-My też-powiedział Nerik a potem złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi wyjściowych.
-Dobra to idźcie do rodziców.
-wyszliśmy z restauracji a przed nią byli śpiący rodzice w aucie
-Dobra to chodź idziemy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozpisałem się. Znowu ja. Nerik
Wsomie to troszku sam pisze te książkę
XDD
No ale kk.
Mam prośbę.
Piszcie komy bo to bardzo motywuje.
No to dzięki i hej

~Nerik~

Ps:450 słów :3

Wyjątkowa-Five night's at FreddysWhere stories live. Discover now