Na Zawsze Wierna #3

336 34 0
                                    

Luna skończyła czytać i upuściła zwój. Celestia zbladła, jej oczy rozszerzyły się.

- To nie może być...

- Co zrobimy?

- Ruszysz do Ponyville z oddziałem strażników. Może jakiś kucyk podrobił ten list. Znajdźcie go. - Celestia powiedziała głuchym tonem.

- A jak niby mamy to zrobić?

Celestia tylko wzruszyła ramionami.

   Kolejny list pojawił się tego samego dnia. Celestia natychmiast odprawiła rozwodzącą się parę (między którą miała rozsądzić o prawie opieki nad źrebakiem), której właśnie udzielała audiencji i rozwinęła zwój.

Droga Księżniczko Celestio,

Dzisiaj zobaczyłam światło! Czuję się, jakbym była tu już całą wieczność. Całkiem straciłam poczucie czasu. Jaki macie dziś dzień? Mam nadzieję, że te listy nie dochodzą do ciebie w zbyt długich odstępach, nie chciałabym być spóźnialska! Chyba obie pamiętamy, jak to się skończyło ostatnim razem.

Ale wróćmy do mojego odkrycia. Otóż nauczyłam się, że jeśli skupię się na jednym punkcie, to mogę go chociaż trochę rozświetlić.

Wydaje mi się, że śmierć to po prostu wielki, ponury świat.

Czuję, że staję się coraz silniejsza, i podoba mi się to! Jakbym się bez przerwy rozrastała... Podczas gdy piszę ten list (tak, naprawdę piszę, nie chcę wyjść z wprawy), moje światło sięga coraz dalej, i jest coraz jaśniejsze. O wiele łatwiej przychodzi mi podnoszenie ciężkich rzeczy, i jestem w stanie teleportować się o całe mile od pianina, którego używam jako punktu orientacyjnego.

Oh, ale nie chciałabym zacząć paplać. Czuję się, jakbym była księżniczką tego nowego świata! Mogę sobie wyobrazić, że ty czujesz się dokładnie jak ja.

Na zawsze wierna,

Twilight Sparkle’

Celestia odwołała tego dnia wszystkie pozostałe audiencje, i miała poważne problemy z zaśnięciem.

'Droga Księżniczko Celestio,

Jestem już całkiem pewna, że jestem silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, nawet niż byłam za życia. Zadania, które wydawałyby mi się kiedyś trudne, teraz są tak banalne, że prawie niewarte mojego czasu! Ciągle słyszę szepty, ale teraz są zachęcające. Są miłe, wiesz? Ciągle mi coś obiecują, popychają do uczenia się nowych rzeczy. Przypominają mi ciebie.

Odwiedziłam dzisiaj w nocy Rainbow Dash. Wydaje mi się, że pojawiłam się w jej śnie. Tak miło nam się rozmawiało, dopóki nie zaczęła płakać. Nie rozumiem, dlaczego. Tak, umarłam, ale każdy kucyk w końcu umiera, prawda? Powiedziała, że bardzo chciałaby mnie znowu zobaczyć poza snem, więc poświęcam teraz cały swój czas na znalezienie sposobu.

Robi się coraz zimniej. Nie czuję kopyt, ale nie przeszkadza mi to, i nie przestanę pisać.

Tylko chciałabym nie być sama...

Twoja wierna przyjaciółka,

Twilight Sparkle

PonypastyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz