|5| Poznanie- Jimmy

656 39 1
                                    


Twoi rodzice wyjechali na kilka dni. Ponieważ jesteś już pełnoletnia, zostałaś sama z rodzeństwem. Wczoraj, kiedy wracaliście ze sklepu, twoi bracia dojrzeli wielki baner, reklamujący cyrk który na stałe zostaje otwarty w waszym mieście. Od kiedy go zobaczyli, błagają Cię abyś z nimi tam poszła. W końcu się zgodziłaś, chociaż nie lubisz tego typu rozrywki. Już kiedy byłaś mała uważałaś że to wykorzystywanie biednych zwierząt.

Na miejscu przywitało was dwóch wesołych i bardzo niskich mężczyzn. Weszliście do środka i zajęliście miejsca z przodu. Jeszcze zanim cokolwiek się zaczęło, twój brat zapytał czy wzięłaś popcorn. Odpowiedziałaś że niestety nie, ale jeśli poczekają na Ciebie w tym samym miejscu, to pójdziesz jakiś załatwić. Zgodzili się, a Ty wyszłaś na zewnątrz. Przed samym wejściem niczego nie było, więc postanowiłaś rozejrzeć się trochę dalej. Krążyłaś między przyczepami, powtarzając sobie że gdzieś tu musi być popcorn. Szukałaś i byłaś coraz bardziej zdenerwowana, że nie zdążysz na show bo szukasz jedzenia. Nagle ktoś otworzył drzwi czerwonej przyczepy. Przestraszyłaś się, bo w okół panowała kompletna cisza, a tu nagle jakiś popapraniec trzaska drzwiami.

-Jezu!- krzyknęłaś i odruchowo  podskoczyłaś

-O matko! Przestraszyłem Cię?- podszedł do Ciebie nieznajomy, tym razem powoli zamykając drzwi

-Nie...- powiedziałaś sarkastycznie

-Egh przepraszam-chciał dotknąć Cię w ramię, jednak Twoją uwagę przykuły jego ręce, przypominały szczypce kraba 

-Nie bój się- powiedział, chyba zauważył że przyglądasz się jego dłoniom

-Nie boję się po prostu...

-Po prostu nigdy nie widziałaś takiego dziwadła?- przerwał Ci chłopak i trochę posmutniał

-Nie to chciałam powiedzieć. Nie przeraża mnie twój wygląd- chwyciłaś go za rękę- po prostu przestraszyłam się jak tak walnąłeś drzwiami- zaśmiałaś się

-Jeszcze raz przepraszam- również się zaśmiał- to może po całym show zostaniesz na herbatę?- zapytał nieśmiało

-Chętnie, ale jestem tu z braćmi- zasmuciłaś się, bo gdyby nie dzieciaki, na pewno zostałabyś z chłopakiem

-To nic! Mamy tu dużo zwierząt, więc oni się z nimi pobawią, a Ty posiedzisz ze mną i lepiej się poznamy- uśmiechnął się uroczo

-No dobra, to gdzie mamy na ciebie czekać?

-Dokładnie tu, przyjdźcie pod moją przyczepę, potem pójdziemy do specjalnego namiotu

-Okej, to do zobaczenia 

-Widzimy się za godzinę- uśmiechnęliście się do siebie, po czym chłopak pobiegł do głównego namiotu. W sumie mogłaś się go zapytać gdzie znaleźć popcorn, ale jakoś o tym zapomniałaś i znów musiałaś szukać go na własną rękę.

Ostatecznie nie znalazłaś popcornu, ale w zamian kupiłaś rodzeństwu po wielkiej wacie cukrowej.

Zdążyłaś wbiec do namiotu w ostatniej chwili. Usiadłaś koło dzieciaków i rozdałaś im słodkości. Na początku kobieta o krótkich blond włosach i w mocnym makijażu przedstawiła swoich podopiecznych. Wszyscy po kolei prezentowali się na scenie. Skrycie, bardzo oczekiwałaś występu chłopaka którego niedawno poznałaś. Kiedy wreszcie pojawił się na scenie, uśmiechnęłaś się szeroko. Wydawało Ci się że Jimmy cały czas na Ciebie patrzy, co było bardzo miłym uczuciem.

Po oficjalnym zakończeniu, ludzie zaczęli się rozchodzić, natomiast Ty ruszyłaś z braćmi prosto pod przyczepę chłopaka.

-O, przyszłaś!-wyraźnie się ucieszył kiedy tyko Cię zobaczył

-No tak, czemu miałabym nie przyjść?- zapytałaś dosyć zdziwiona 

-Wiesz, próbowałem zapraszać już kilka dziewczyn, ale wszystkie gdy tylko widziały moje ręce, uciekały. Dlatego od jakiegoś roku już nie próbuję

-Przykro mi...

-Nie! Nie powinno Ci być przykro. Ja jestem szczęśliwy, przecież tu jesteś. W takim razie chodź, idziemy na herbatę- wskazał palcem na duży, zielony namiot który prawdopodobnie był czymś na wzór stołówki. Nawet nie zauważyłaś kiedy twoi bracia pobiegli do zagrody ze zwierzętami.

Siedzieliście tam aż do wieczora, bo bardzo miło wam się rozmawiało. Z resztą, od czasu tego przypadkowego spotkania, przychodziłaś do Jimmy'ego codziennie.


Bardzo Was przepraszam za tak straaaaaasznie długą przerwę, niestety przez wakacje, rozdziały nie będą pokazywać się regularnie, jednak będę dodawać je tak często, jak tylko będę mogła :)) z początkiem września, obiecuję wstawiać Wam po dwa rozdziały na tydzień. Jeszcze raz Was przepraszam że musieliście tyle czekać ;)

| Preferencje | AHS | Evan Peters |Where stories live. Discover now