|2| Poznanie- Tate

1.6K 93 2
                                    

Twoi rodzice postanowili się przeprowadzić. Znaleźli stary, lekko zaniedbany dom w dobrej cenie. Bez większego zastanowienia, wydali na niego większość wcześniej odłożonych pieniędzy. 

Dojechaliście na miejsce. Rodzice już wcześniej tu byli, ale ty nie. Zdziwiłaś się, bo dom był naprawdę ogromny. Niepewnym krokiem weszłaś do środka, tata prowadził cię przez długie korytarze. W końcu doszliście do twojego pokoju. Nie byłaś pewna czy zapamiętałaś drogę więc szybko rzuciłaś pierwszą walizkę na podłogę i wróciłaś razem z nim do samochodu po następną.

Kiedy wszystkie były w pokoju, zaczęłaś je rozpakowywać. Zajęło ci to kilka godzin, ale kiedy już skończyłaś, byłaś z siebie bardzo dumna. Wyczerpana, otworzyłaś okno i usiadłaś na parapecie, parząc na skromne miasteczko. Zaczynało się ściemniać. Nagle dostrzegłaś jakąś postać siedzącą na ławce w twoim nowym ogródku i przyglądającą się tobie. Trochę się przestraszyłaś, bo nie był to żaden z rodziców. Był to chłopak o jasnych włosach. Więcej nie udało ci się dostrzec, ponieważ było już szarawo a ty na dodatek zapomniałaś założyć swoich soczewek kontaktowych. Zdezorientowana, zbiegłaś po schodach i wybiegłaś na ogródek. Nastolatek dalej siedział nie wzruszony. Podbiegłaś do niego

-Kim ty jesteś?!- krzyknęłaś zdenerwowana

-Sąsiadem- powiedział bardzo spokojnym głosem- i pacjentem twojego ojca- dodał po chwili 

-To czemu siedzisz  w ogrodzie i patrzysz w okna?! 

-[T.I.] co ty robisz dziecko?!- krzyknęła matka z okna przez kuchnie

-Jak to co?- odwróciłaś się do niej- On tu siedzi a tobie to nie przeszkadza?!

-Kto?- zapytała zmieszana kobieta

-No on!- wskazałaś palcem na ławkę która ku twojemu zdziwieniu była całkiem pusta

-Kto?- powtórzyła 

-Egh... już nic...- rozejrzałaś się i wróciłaś do środka- Jestem pewna że on tam był...- myślałaś, wspinając się po schodach-On tam był...- powtarzałaś  pod nosem. 

Kiedy weszłaś do pokoju, podbiegłaś do okna. Nikogo tam nie było. Zrezygnowana rzuciłaś się na łóżko. Zanim jeszcze zamknęłaś oczy, sięgnęłaś do lampki nocnej, aby ją zgasić. Obok niej leżała niewielka karteczka. Otworzyłaś ją i przeczytałaś dość niewyraźny napis "Tate". Niezbyt wiedziałaś o co chodzi, ale byłaś na tyle zmęczona, że już nie chciało ci się nad tym myśleć i po prostu poszłaś spać.

| Preferencje | AHS | Evan Peters |Where stories live. Discover now