⁂ Trzydzieści Sześć ⁂

2.6K 346 44
                                    

Obaj chłopcy siedzieli na pomoście tak, że ich nogi zwisały nad taflą wody. Po chwili Jimin wybuchnął śmiechem przez żart, który Yoongi mu opowiedział, jednak natychmiastowo zakrył sobie twarz dłońmi. Wstydził się swojego śmiechu oraz uśmiechu. Uważał, że kiedy się uśmiechał jego oczy nie dość, że wyglądały jakby nic na nie nie widział, ale również wyglądał komicznie. 

Yoongi jedynie uśmiechnął się do niego czule i złapał za nadgarstki chłopaka, odciągając jego dłonie. – Czemu się wstydzisz?

– Ja... – Westchnął Jimin, rumieniąc się, kiedy ich wzrok się skrzyżował. – Po prostu nie lubię swojej twarzy, kiedy się uśmiecham. Jestem wtedy brzydki. 

Yoongi pokręcił głową z niedowierzaniem. – Nie mów tak, jesteś wtedy śliczny.

– Nie jestem. – Odwrócił wzrok. – Chyba powinniśmy wracać, rodzice będą się o nas martwić.

– Racja. – Min wstał jako pierwszy i podał dłoń młodszemu, żeby pomóc mu wstać. Kiedy już stali na pomoście, to ruszyli w kierunku ich domów. Jednak w pewnym momencie Yoongi postanowił odprowadzić Jimina, żeby nic mu się nie stało.

Kiedy dotarli na miejsce, Yoongi pożegnał się uroczo z Parkiem. Podał mu swój numer telefonu, żeby mogli wymieniać się wiadomościami szybciej, niż listy. 

Teraz zostało mu jedynie czekać na rozwój sytuacji, ponieważ wiedział w danym momencie, że zaczęło mu zależeć.


Okay; yoonminWhere stories live. Discover now