Prolog

48 1 6
                                    


Ada, dziewczyna z długimi blond włosami, Niebieskimi oczami. Typowa barbie XD. Z Charakteru była bardzo odważna, może przez głupotę? Mieszka za granicą, mianowicie w Niemczech. Jej ulubionym przedmiotem w szkole jest matematyka, angielski. Jest bardzo dobra w rysowaniu...

 To dziwne przedstawiać samą siebie w drugiej osobie...-pomyślałam-Moje myśli błądzą wokół książki, w której w główna bohaterka straciła najlepszą przyjaciółkę. Czemu tak o niej myślę? Wczoraj wieczorem gdy odwróciłam ostatnią kartkę książki rozmyślałam o tym co ja bym zrobiła gdybym straciła najlepszą przyjaciółkę. Wtedy doszło do mnie że nie mam najlepszej przyjaciółki, mam dużo dobrych przyjaciółek ( co z tego że są wymyślone? xD)  ale nie mam tej najlepszej której mogła bym się z wszystkiego zwierzyć. Mam Julie,Kim, czasami mogę liczyć na boczka (Julite) miałam Alexandre która niby była moją najlepszą przyjaciółką ale już od dawna nie miałam okazji z nią porozmawiać, od dłuższego czasu mnie olewała i biega za Larissą która ją zostawiała i biega za Manic i Lisa-Marie. Nie raz widziałam ją płaczącą lub śpiewającą  pomiędzy drzewami (serio, to wyglądało tak jakby miała nie równo pod sufitem) Ale wracając do przyjaciółki.... miałam też dużo przyjaciółek ale one były prędzej do mówienia o mniej osobistych rzeczy. Ja, Julia, kim, Julita, i lisa (nie Lisa-Marie) trzymałyśmy się razem, ale lisy prawie nigdy nie było w szkole, było dużo spekulacji o tym. Ale prawda jest taka że lisa ma coś z brzuchem (może jest w ciąży? XD,nie no żartuje, wątpię żeby trzynastolatka była w ciąży, a tym bardziej lisa, jej rodzice nie wypuszczają jej z domu xD). Tej czwórce już się prędzej zwierzam. Jestem częścią tej bany popapranych na wpół zjebanych loszencji.

Ale każdą z nich (oprócz boczka) lubię ale nie do tego stopnia by nazwać je moimi najlepszymi przyjaciółkami. Była jeszcze Emilia (polka tak samo jak Julita. Emilia i Julita to dłuuuuga historia) Ale z nią nie utrzymywałam od dawna kontaktów i nie chciałam mieć z nią nic wspólnego....

Nagle usłyszałam moje imię odruchowo Powiedziałam na głos "CO?" Pani Bergmann patrzyła na mnie i powtórzyła pytanie. Ouu, nie wspominałam że teraz mam lekcję matematyki? Nie? To teraz to wiecie xD. Podałam poprawny wynik, po czym pani bergmann wyciągnęła kolejną osobę z zamyślenia, jak to miała w zwyczaju.

Chyba jestem dziwna w moich myślach opisuje wszystko jak w książce, nawet sama sobie zadaje pytanie i zachowuję się tak jakby moje myśli ktoś czytał, mam tak od zawsze. (Od zawsze jestem chora umysłowo,psychicznie...długo można by było wymieniać xD)

Znowu moją głowę przepełniła tona (jak nie więcej) myśli, już nie toczyły się wokół przyjaciółki tylko wokół tego jakie zadania mam teraz obliczać. Moim łokciem delikatnie popchnęłam łokieć Lisy-marie z którą siedzę w ławce na matematyce. Spojrzała się na mnie Pytająco.

-Ej lisa jakie zadanie mamy robić?-Zapytałam cicho, w sali panowała głucha cisza. (Czy cisza może być głucha?) Równie cicho lisa odpowiedziała: 

-Na stronie dziewięćdziesiątej-czwartej, zadanie numer 5, nie obraziła bym się jakbyś dała mi odpisać poprzednie zadanie, Pani Bergmann będzie zbierać na koniec lekcji zeszyty.- Uśmiechnęła się prosząco, i jak tu się nie zgodzić? (normalnie), Ale dałam jej odpisać zadanie i to nie dlatego że jej mina mnie wzruszyła (bo prędzej obrzydziła) tylko dlatego że ją lubię i chciałam szybko wziąć się za zadanie nie martwiąc się tym że lisa co jakiś czas będzie mnie irytować. Wtedy dotarło do mnie coś dziwnego Pani Bergmann nigdy nie zbiera zeszytów... AAAA, teraz już pamiętam, nauczycielka wkurzyła się że dużo uczniów nie słucha jej ani nie robi zadań które każe nam robić, więc postanowiła zbierać zeszyty. Ten kto na lekcji będzie leniwy, dostanie niezły opieprz od rodziców za złą ocenę na koniec roku...

Przez resztę dnia szkolnego nie myślałam o braku "siostry bliźniaczki" "lamorożca" Lamorożca? Serio? Siedziałam w autobusie, wracałam do domu i zastanawiam się skąd takie dziwne 'pseudonimy'? wzięły się w mojej głowie jak' Lamorożec'. (Czemu mnie to dziwi? W mojej głowie jest dużo dziwnych rzeczy, lamorożce są i tak w miarę normalne jak na mnie. Czy u mnie cokolwiek może być normalne?). Jeśli kiedyś będę mieć "siostrę bliźniaczkę" tak będę ją nazywać, Nie wiem czemu ale lamorożec kojarzyły mi się naprawdę dobrze. Halo? psychiatra? Albo nie... dla mnie nie ma ratunku, nie będę czasu marnować.

Weszłam do domu,zjadłam obiad itp, i te de. NUDAAA. Weszłam do salonu, usiadłam na Kanapie, włączam telewizor. NO NIE! Głupie reklamy... te wasze proszki do prania wcale nie są takie dobre a ten sos wcale nie jest taki gęsty i dobry, a ta babka mimo że niby myła tym szamponem włosy to i tak na szopę na głowię. WOW, powinnam zostać komentatorem reklam (jest taki zawód jak komentator reklam? jak nie to będę pierwszym komentatorem reklam na świecie! boże, jestem tak bardzo głupia...) Zamiast szkoły, ukrytej prawdy zaczęła się... (Budowanie napięcie lvl ja tak bardzo) REKLAMA! A do tego jakieś internetowej gierki, MovieStarPlanet (Jak bardzo trzeba być upośledzonym by grać w coś takiego? Trzeba być jeszcze gorszym ode mnie. Można być jeszcze gorszym niż ja?). Czekaj, Czekaj... jeszcze rok,dwa (jeszcze wczoraj XD, nie no pół roku temu czy coś koło tego) lata temu w to coś grałam, To były czasy... cisnęłam beke z dzieci które myślały że im vipa kupię xD.  Ahhh, to było wspaniałe. Na mojej twarzy pojawił się złowrogi uśmiech. hmmm, Czy wy myślicie to samo co ja? Tak, też bym zjadła kebsa xD (żart. moje żarty są do tego stopnia nie śmieszne że muszę ludzi informować że to co powiedziałam było żartem... Ludzie darujcie sobie, puchar największego przegrywa życiowego, jest mój!)

Dziękuję za przeczytanie prologu, z góry przepraszam z wszelkie błędy ortograficzne, lub za stratę czasu, psychiki,raka mózgu.. Przepraszam xD

Historia jest oparta na faktach, ale dużo rzeczy zostało wymyślonych przeze mnie by Prolog był bardziej ciekawy. KC Lamciu♥♥♥ Jeszcze raz dziękuję na przeczytanie tego... czegoś xD

Jak poznałam moją LamcieWhere stories live. Discover now