Zemsta (VII)

162 10 12
                                    

Tym czasem u Aloisa

Alois Pov. 

{T/I}...A miałem ją za dziewczynę marzeń...jak mogłem się tak do niej pomylić. Ona znała tego śmiecia zanim poznała mnie. Miałem nadzieje że ona i ja jakoś się bardziej do siebie zbliżymy. Byłem przez ten cały czas tak oślepiony jej urokiem "Alois co ty wygadujesz?!", mogłem się domyślić że Ciel ma coś do niej. Chwila...czy Ciel przypadkiem nie jest kochankiem Elizabeth? Ciekawe. Miałem dzisiaj z nią porozmawiać i...

*Puk puk*...oho to na pewno ona. Poszedłem do drzwi i otworzyłem dziewczynie, wyglądała na wściekłą. 

Witaj moja droga, o czym to chciałaś ze mną porozmawiać? Powiedziałem teatralnie jak zwykle i zaprosiłem dziewczynę do środka mej rezydencji.

-Witaj Alois, mamy sprawy do omówienia. Była całkiem poważna, to nie była ta Elizabeth którą wszyscy znają, miła i uśmiechnięta...

- O co chodzi Lizzy?

- {T/I} zniszczyła mi związek z Cielem, nie potrzebnie wparowadzała do jego rezydencji. 

- Opowiedz mi proszę o wszystkim.

- No więc: Spotkałam ją po raz pierwszy jak wracała Z CIELEM od fryzjera, ona ma teraz krótkie włosy.

- Hmm, chciałbym ją teraz zobaczyć.

- No dobra nie ważne najgorzej było na balu, Ciel miał tańczyć ZE MNĄ a nie z nią, a potem on i ona wyszli na taras i tańczyli w blasku księżyca, gdy zobaczyłam go z tą idiotką, postanowiłam jej przyłożyć. Hmm nie grzeczna ta Elizabeth, taką właśnie lubię. Opowiedziała mi o wszystkim a także  o jej groźbie. (Się dziewczyna postarała)postanowiłem jej pomóc.

Czego więc oczekujesz Lizzy?

- Ty nienawidzisz mojego byłego narzeczonego tak? A ja nienawidzę {T/I}. Zwróciłam się o pomoc do ciebie, wiem że jesteś obeznany w tych sprawach .

- Tak to prawda jestem obeznany, lecz o co tak konkretnie ci chodzi? Ma być to śmierć?

- Jeszcze nad tym pomyślę, dziękuję że mogłam się do ciebie zwrócić.

- Zawsze i wszędzie, wiesz co Lizzy, jesteśmy jakby 'wyrzutkami' bo Ciel olał ciebie a mnie...

-...To raczej ty ją olałeś. A no tak, a było by tak świetnie.

- Skoro już tu jesteś to spędzisz ze mną trochę czasu? Omówimy naszą słodką zemstę, mam pozwolenie o włączenie w to Claude'a?

- Jeżeli on też ma głowę do tego co ty, to tak.

- To on mi pokazał jak to się robi (wyczuwacie w tym zboczenie? XD)

My Pov.

Alois chcąc pomóc swojej towarzyszce, oferował jej najrozmaitsze pomysły od żartów po samą śmierć, raz nawet zaoferował gwałt na tobie, ale Elizabeth się nie zgodziła (Boże po lemonie Ciel x Reader Neewa889  tak się zachowuję?! Pozdrawiam XDD).

- Wybieraj. Nakazał Alois.

- To będzie najbardziej bolesna śmierć jaka by się jej nie śniła, czuję że możemy we trójkę to zrobić, jestem taka podekstytowana...

- Jeeny, spokojnie nawet nie wiemy czy to zadziała. A z resztą...mamy Claude'a. Po tym Elizabeth i Alois zaczęli się psychopatycznie śmiać, aż w końcu dusząc się ze śmiechu (Chyba stworzyłam potworów ;_;)

PHANTOMS {Ciel Phantomhive x Reader} ZAKOŃCZONE ✓Where stories live. Discover now