Unikała go..wiedział o tym..i czuł się z tym okropnie.
Nawet kiedy stało obok nie patrzyła na niego ...tak jakby go tam nie było.
Ignorowała jego pytania...ciągle gadała z Mady i śmiały się.
Mocno zaciskał pięść kiedy patrzyła na niego i z sztucznym uśmiechem szeptała coś do Nelly.
Oddychał spokojnie kiedy oddaliła się wstał gwałtownie warcząc pokazują kły.
Jego oczy były całe czarne.
-Już dawno być była martwa...-Wyszedł słysząc jej cichy śmiech.
Oparł się o ścianę i patrzał na szperającą przy czymś Nelly.
-A więc..-Podskoczyła i obróciła się do niego.
-Przestraszyłeś mnie.
-Nie jestem tamtym Mattem...on dawno by cię z stąd wywalił.
-Wiem...-Westchnęła.
-Powiedz jeżeli coś będzie nie tak..-Założył kosmyk jej włosów do tyłu.
-Obiecaj...
-Obiecuję.....dlaczego to robisz?Dla mnie...
-Bo się zmieniłem...oboje się zmieniliśmy...dawne czasy minęły...
Nelly cały czas się uśmiechała..pogodna dziewczyna zawsze ma dobry humor..
Siedział w biurze kiedy do niego przyszła.
-O co chodzi?
-Potrzebuje twojej pomocy...
-Co się stało?-Znalazł się przy niej i ją obejmował.
-Bo...on....on....
-Kto?
-Lorenc...on ...on....-Wybuchnęła płaczem.Mocno zacisnęła ręce na jego ramionach.
Matt wiedział jedno...,że ten gnojek pożałuje....
CZYTASZ
Poranny Sekret
WerewolfKról stara się jak może aby zapewnić poddanym to co najlepsze nawet szczęście , a co jeśli on sam jest nieszczęśliwy. Utrata miłości wiąże się z nieopisanym bólem. Matt oddaje się całkowicie swoim obowiązkom zapominając co jest w życiu ważne. Pogrąż...