Rozdział 6

197 9 0
                                    

Nelly coraz bardziej go intrygowała.

Przedtem nienawidził jej to prawda teraz tego żałował.

Żałował, że nie przyjaźnił się z nią tylko z Mady...

Żałował, że to nie z nią był tylko z Mady...

Żałował, że nie ją pokochał tylko inną.

Siedział w pokoju nie wiedząc co ma ze sobą zrobić.

Chciał z nią porozmawiać, ale wiedział, że tak łatwo nie będzie.Ona coś kombinuję.

Musiał być przygotowany.Nie mógł inaczej.

Miała na niego haczyk.

Wyszedł w końcu aby pójść do ogrodu.

Siedział ciesząc się słońcem kiedy ktoś się do niego przysiadł.

-Cześć..-Otworzył oczy.

Stał zamurowany.

-Długo się nie widzieliśmy...

-Tak.-Westchnął i wyprostował się.

-Co tu robisz?

-Słucham?

-Dlaczego dama dworu nie mogłaś wybrać czegoś innego?-Wzruszyła ramionami.

-Chciałam być samodzielna...ta posada to dobry start w przyszłość.

-Ta...

-Słucham?

-Jeszcze nie wiesz co cię czeka.-Patrzył w jej duże jasne oczy i powoli tracił kontakt z rzeczywistością hipnotyzowały go.

-Kiedyś nienawidziliśmy się...-Warknął.Zmarszczyła brwi.

-Ktoś tu jest...czuję.Nie ruszaj się.-Dziewczyna nawet nie drgnęła.

-Wyjdź, bo pożałujesz...-Za krzaków wyszedł jakiś chłopak z aparatem.

-Podejdź..-Pokręcił głową.

-Mówię ci coś!

Drgnął i wykonał to co chciał książę.

-Daj to...-Podał mu urządzenie.

Zgniótł aparat w rękach.

Oddał kawałki chłopakowi.

-Oddaj to tej co ci to zleciła.-Pchnął go przed siebie.

Prawie się wywracając wyleciał z ogrodu.

-Co to było?

-Ktoś próbuje mnie ośmieszyć przed koronacją.

-Dlaczego?

-Nie wiem.

-A...

-Znajdź sobie inną posadę...

-Nie mogę..nie przyjmą mnie nigdzie indziej.

-Przecież...

-Nie mogą, bo nie mam klasyfikacji...

-Twoi rodzice...

-Nie żyją.-Otworzył usta.

-Przykro mi.

-Nie musisz udawać i tak nie jest jak mówisz...zawsze będziesz tym samym Mattem.

-To po co tu przychodziłaś?

-Liczyłam, że się zmieniłeś...i może w końcu będziemy traktować się jak należy.

Wstała i szła.

-Jeśli coś będziesz potrzebować to mi to powiedz!

Wyszła.

Siedział sam rozkładając się na ławce w słońcu napawając się niesamowitymi zapachami kwiatów.


Poranny SekretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz