#18

614 63 9
                                    

Zmrużyłam oczy i patrzyłam na nową wilczycę. Młoda długo włosa Zoe patrzyła na mnie "kocim" wzrokiem. Dziewczyna była jeszcze przed pierwszą przemianą gdyż wyglądała na czternaście a może piętnaście lat.
-Zoe ! -Ethan zawołał ją a ona przestał na mnie patrzeć. Kuzynka mojego mate ewidentnie nie przepadała za mną westchnęłam i chciałam zadzwonić do kogoś ale Lucas ukradł mi telefon. Gdzie w ogóle on jest... dziewczyna i brunet poszli gdzieś zostawiając mnie na pastwe losu. Godzinę. Tyle trwało szukanie Lucasa... a odpowiedź znalazłam dopiero gdy jakaś gamma której nawet nie znałam zapytała czy może mi jakoś pomóc. Hiszpania.... H.I.S.Z.P.A.N.I.A ? tam jest mój telefon bosko. Cała wlurzona pdałam do pokoju i zaczęłam przeszukiwać szafki. Musiałam mieć telefon, co z numerami a co jak Noah chciał do mnie zadzwonić. Oparłam głowę o szafkę i krzyknęłam.
-Co się stało ? -do pokoju wszedł Ethan.
-Mój telefon jest... -zastanwiałam się w jakim kierunku pokazać.
-Jak mój ojciec wróci moży polecieć po niego -powiedział i owinął dłonie w okolo mojej tali i podniósł mnie. Nie jestem wcale lekka. Jednak jego wysportowane ciało, siła alfy oraz księżyc w pełni robią taką magię. Wypristowałam się dzięki czemu dotknęłam palcami podłogi. Chłopak przytulił się do moich włosów i powoli ruszył w stronę łóżka.
-Przemienię cię w wilka... chcesz ? -Wzdrygnęłam się -Lucas załtawia nasz sojusz -powiedział muskając mnie po szyji. Westchnęłam gdy ten ustami zjechał ba moje ramię. Zaśmiał się.
-To co... chcsz zostać jedną z nas ? -Jak się szybko okazało Zoe i Ron wymienili się... a ja żałowałam tego bo Ron nigdy nam nie przeszkadzał w przeciwieństwie do tego diabełka.
-Ekhem -Ethan odskoczył ode mnie jakby coś go poparzyło. -A więc Kala nie jesteś wilkiem ? -podeszła do nas co nie za bardzo spodobało się brunetowi. Jej oczka wbiły się we mnie jakbym jej coś zrobiła. -Wujku czy uważasz że twoje zachowanie nie jest złe... w szczególności że twoja ukochana kuzyneczka ma pierwszą przemianę a bez pomocy może umrzeć ? -zamarłam. Nie wiedziałam że podczas pierwszej przemiany można umrzeć
-Zoe... przecież wiesz że ja mam mate a po za tym jestem twoim wujkiem więc ni jak mam się do twojej przemiany -uśmiechnął się -Mike i Wood's mają mieć też dziś przemianę a jak nie oni to wybierz jakiegoś innego samca -wzruszył ramionami. Zoe wyszła tupiąc nogami.
-Ile ona ma lat ?
-Szeście
-Co ? Myślałam że czternaście
-To przez wzrost -powiedział i wrócił na łóżko.
-O co chodzi z tym że wilk może umrzeć -Chłopak oparł głowę o mój dekolt.
-Przemiana kobiety jest ciężka... zapewne zauwarzyłaś że przemieniają się rok prędzej niż my mężczyźni -tak to wydawało mi się oczywiste. -kobiety potrzebują kogoś kto przemieni się z nimi... w pewnym rytuale bo są delikatniejsze a pierwsza przemiana bardzo boli
-Aha... a wy przecież czasem jesteście bardziej herlawi od nas
-My przemianę przechodzimy sami... no chyba że mamy wybrankę serca ale wracając przechodzimy ją sami bo to ma wytępić słanych osobników
-To straszne...
-Kalaaaa ! skarbieeee ! -Spojrzałam na niego unoszac brwi.
-Co ? -zapytałam.
-Kocham cie... i chcę cię przemienić -mówił całując odkryty dekold. -Życie wilka jest takie -nabrał powietrza -wspaniałe a z tobą bym mógł się bawic całymi nocami... biegać po lesie -wymieniał a ja próbowałam sobie to wyobrazić jak razem z nim przeżywam cos tak wspaniałego.
-Ale zapewne jest jakieś ale -chłopak spojrzał na mnie i przygryzł wargę. Uśmiechnął i przeniósł wzrok na brzuch.
-Musisz zajść w ciąże... i jeszcze kilka rzeczy ale to już mniej ważne
-Mniej ważne... jakieś herbatki czy coś ? -zaśmiał się.
-To co z tym dzieckiem ? -zapytał.
-Ethan... chciałabym mieć z toba małe wilczki ale czy to odpowiedni moment ? 
-Czyli dalej mamy uważać i używać tego ? -zapytał otwierając szafke i wyciągając opakowanie prezerwatyw. Chciałam mieć z nim dzieci i to przynajmniej trójkę... jednak nie wiedziałam czy nie przestraszy się odpowiedzialności. Patrząc na niego sprzed kilku miesięcy to mogłoby go to przerosnąć. Chwyciłam paczuszkę i wyrzuciłam w kąt, jego uśmiech poszerzył się.
-To masz zamiar starać się o dziecko patrząc na mnie, bo chyba tak się nie uda
-Och Kal... powiedźmy że szybko sprawdze co w watasze się dzieje i całą noc ci poświęcę
-A przemiany ?
-Przecież i tak nie pomogę żadnejz wilczyc... a przynajmniej do póki ty nie zamienisz się
-A ty ? Ty chyba też musisz się przemienić
-Wystarczy mi kilka minut o równej pełni -powiedział gładząc mnie po włosach i pocałował. -Zaraz wracam... przygotój gorącą kąpiel -wymruczał i wyszedł. Zaśmiałam się i poszłam do łazienki przygotować wszystko.

Cześć wilczki powrót a razem z nim mała niespodzianka na temat przemiany Kali w wilkołaka jednak czy będą oboje hotowi na dziecko ?

*Zoe jest postacią trzeciopalnową oraz jedną z czytelniczek (White_She-Wolf)
**Tak naprawde ten rozdział nie powstałby gdyby nie moja przyjaciółka która natchnęła mnie do wielu nowych pomysłów oraz na napisanie dalej tej książki dziękuję jesteś dla mnie jak muzi a słońce w burzliwy dzień (mychaaa412)
***Zapewniłabym że będę pisać rozdziały ale nwm czy w ogle ktoś to jeszcze czyta (no dobra kilka osób to czyta) więc może 1 rozdział na tydzień czy coś...
****Mam pomysł na nową książke jednak nie jest ona ewidentnie o wilkołakach i tu proszę o odpowoedź. Mogę zmienić ich na takich aka zmiennokształtnych ale przemieniali by się tylko w jedno ziwierze czyli mogliby być np. klanem wilkołaków czy nic tam nie zmieniać i wstawić do fanasty. Nie mogę wam zbyt wiele na jej temat zdradzić ale stworzyłam własną rase na potrzeby bloga i postanowiłam ją wykożystać w mojej książce (jest ona trochę podobna do fae)
*****Rezygnuje z wszelkich innych punktów widzenia niż Kala

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 25, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bad Wolf Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz