8.

291 31 2
                                    

*Even*

Odebrałem dziś wrażenie, że Isak wcale nie chce mnie poznać, ale jak najszybciej się pozbyć.
Mimo tego, że jeszcze go ani trochę nie znam, byłem z tego powodu trochę smutny.

Cholera Even, przecież Ty nie jesteś gejem. Czemu Ci na tym zależy.

Z rozmyślania wyrwał mnie dzwonek kończący lekcje norweskiego.
Założyłem plecak i opuściłem klasę.
Jednak zaraz poczułem, jak ktoś łapie mnie za rękaw i odciąga na bok.

Był to William, z którym nie kontaktowałem się od czasu piątkowej imprezy u Emmy.
Jego wyraz twarzy, wskazywał na to, że wcale nie chce powiedzieć mi czegoś dobrego.

- Even - zaczął mówić - co się z tobą dzieje?

- Yy nie rozumiem? Co masz na myśli? - zapytałem go

- Sonja próbuje się do mnie dodzwonić od dwóch dni. Mówi że ją ignorujesz, a ostatnio byłeś dla niej bardzo nie miły. Co Ty wyprawiasz? Jak naprawdę chcesz z nią zerwać, to jej to powiedz prosto z mostu, a nie rań jej jeszcze bardziej!

- William...- odezwałem się, chociaż tak naprawdę nie wiedziałem co powiedzieć - to dobrze z twojej strony, że się o nią martwisz, ale wybacz, to sprawa między mną a Sonją.

- Dobra, nie będę ci nic więcej mówić, bo szkoda na to czasu. Po prostu ogarnij się, zanim będzie za późno, Even. Nawet nie wiesz kiedy możesz stracić taką fajną laskę. No chyba że - tak jak mówił Chris - jesteś gejem

William posłał mi tylko kpiący uśmiech i odszedł w stronę jakichś dziewczyn, pozostawiając mnie stojącego pod ścianą.

Cholera, co im wszystkim odbiło, że jestem niby gejem?
Przecież mam dziewczynę i...
...No właśnie Sonja..

Myślę, że nie ma sensu tego ciągnąć, powinienem to skończyć jak najszybciej. Nie ważne co sobie o mnie pomyślą. Ona jak i moi przyjaciele.
Nie kocham jej i nie dam rady w tym dłużej tkwić.

________________________

Pamiętaj żeby dac gwiazdkę ❤⭐

eternity | evak حيث تعيش القصص. اكتشف الآن