10.- Odwiedziny

690 46 4
                                    

*Następnego Dnia*-Można włączyć piosenkę-jest to tłumaczenie na angielski-Ponieważ oryginał jest po Hiszpańsku  ;-;

Niechętnie wywlekłam się z łóżka zastanawiając się nad tym co wydarzyło się dnia wczorajszego...a no taaaak, przecież ożywiłam roboty....I nadal żałuję ,że nie miałam kamery...Byłyby piękne wspomnienia...Baardzo piękne...Dobra koniec tego rozmyślania

Ubrałam wojskowe spodnie i kurtkę-Którą pożyczyłam od Lennox'a...tylko ,że nic nie wie..XD, do tego biała bluza na ramiączkach i adidasy, Gotowa wyskoczyłam z pokoju i popędziłam do stołówki, gdzie będąc już staranowałam Epps'a. Zabrałam kanapkę z szynką i usiadłam przy pierwszym lepszym stoliku. Zły humor poszedł w kąt!!!-Wreszcie już nawet miałam go dość przez tych kilka miesięcy...

~Jednak dobrze ,że im wszystko wyznałaś-Usłyszałam i mogłabym przysiądź ,że ON się uśmiechnął

-Tssaaa....Przyznaję ci rację...tylko ,że teraz będą bardziej narażeni...-Moją wypowiedź przerwało wołanie Lennox'a

-Nicolette? Czy to moja kurtka?

-Jakiś spostrzegawczy-Powiedziałam obracając się w jego stronę,-Pożyczyłam ,chyba nie będziesz zły?

-Jasne ,że nie ,ale następnym razem powiedz...

-A i jeszcze jedno, moje prawdziwe imię to nie Nicolette Czy Victoria..., tak naprawdę nazywam się Connection ,ale mów mi Victoria jeśli chcesz...dla ciebie to bez różnicy..

-Czemu Connection?

-Połączenie...Takie imię mi nadał zanim zgasł......a i mam prośbę..

-Jaką?-Zapytał

-Będę mogła na dwa tygodnie wrócić do mojego domu? Chciałabym zobaczyć ciotkę a po wakacjach miała mnie odwiedzić...

-Dobrze ,ale Epps i jakiś autobot pojadą z tobą, zgoda?

-Spoko. Tylko ,że szkoła się zaczęła..nikt nic o mnie nie wie gdzie zniknęłam itp..a ja tu nagle z buta wjeżdżam-Powiedziałam z uśmiechem, jednak spoważniałam po chwili, przynajmniej na tyle by z powrotem nie wybuchnąć śmiechem...

-Powiesz ,że byłaś na szkoleniu w wojsku-Powiedział wzruszając ramionami ,ale wróciłaś tylko na dwa tygodnie bo masz akurat wolne...Zresztą nie mija się to zbytnio z prawdą

-Spoko wymówka ;)-Powiedziałam i zawołałam na cały regulator

-SSSSKKKIIIILLLLLLLLLLLLLLLLLL(Więcej tych l nie mogłam dać XDD)-Mamy wooolnneeeee!-Od razu usłyszałam odpowiedz

-Nie musisz tak wrzeszczeć!!! Przecież cię słyszę!

-I co z tego???? Krzyczenie JEEESSST FAAAAJNEEEEEE

-Moje uszy...-Powiedział Lennox i odszedł a ja się zaśmiałam

-Mamy wolne ,ale jakiś bot i Epps i tak z nami wracają do domku...szkoda ,ale robią to na własną odpowiedzialność....Tym bardziej ,że moi znajomi nic nie wiedzą i pewnie się martwią...Będzie źle....Wiesz co..zmieniłam zdanie ,ja nigdzie nie jadę!

-Jedziesz-Powiedział i mnie chwycił

-Noo weź ,nie jestem małym dzieckiem...-Powiedziałam i zrobiłam obrażoną minkę.

Właśnie wysiadaliśmy z samolotu, teraz tylko godzinka jazdy do mojego domku....Wystarczająca  ilość czasu by się zdrzemnąć a jako ,że Bee miał z nami jechać miałam to zadanie ułatwione. Ułożyłam się wygodnie i zamknęłam oczy, powoli pogrążając się we śnie...

.

.

.

.

Jedna z NichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz