Przyjęcie-niespodzianka (Koutarou Bokutox[___])

1.5K 38 15
                                    

[___] - twoje imie

¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤

Dzień jak co dzień. Wstałaś rano, zrobiłaś to co każdy z rana, ubrałaś ładne ciuszki, umalowałaś się by ładnie wyglądać dla swojego szalonego chłopaka i wyszłaś zjadając wcześniej swoje śniadanie zrobione przez rodzicielke.

Co może pójść dziś nie tak? W końcu jedyną zmianą w twojej rutynie to fakt, że dziś obchodzisz szesnaste urodziny. Wszystko sobie przemyślałaś. W końcu tylko raz w życiu ma się szesnaście lat!

Po pierwsze chciałaś spotkać się z Bokuto ale on nie miał czasu. Zasmuciło cię to ale nie dawałaś za wygraną! Zadzwoniłaś do Akaashiego. Ale jak na złość on także nie miał czasu. Zadzwoniłaś do każdego z drużyny ale nikt nie miał czasu, ani nawet życzeń ci nie złożyli. Byłaś zła. Po prostu. Bo kto by nie był!?

Spacerowałaś po parku wkurzona na cały świat a wokół ciebie roznosiła się złowroga aura. Przeszłaś się na plac zabaw ale tam odstraszałaś ludzi swoją niezadowoloną miną. Postanowiłaś więc troszkę poprawić sobie chumor i poszłaś na lody. Wzięłaś [ulubiony smak] lodów i usiadłaś na ławce.

- Najlepszego [___]...dzięki [___] - mruknęłaś do siebie i zaczęłaś jeść lodowe pyszności. W tej chwili nie dbałaś o kalorie więc poszłaś nawet na kebaba. Spacerowałaś po mieście bez celu co jakiś czas pozwalając sobie na coś dobrego. Na końcu poszłaś kupić nową bieliznę z okzji urodzin. Wieczorem udałaś się do domu nawet nie pisząc Bokuto jak bardzo jesteś zawiedziona. Usiadłaś na kanapie. Twoja rodzicielka rano złożyła ci życzenia i dała mały prezent jakim był naszyjnik z literą z twojego imienia. Nagle twój telefon zawibrował. Spojrzałaś na wyświetlacz [marka telefonu].

Od: Sówka <3

Przyjdź do mnie za 15 minut ^^

Nie odpisałaś tylko po prostu przebrałaś się i poprawiłaś makijaż po czym ruszyłaś do domu chłopaka.

Stałaś pod drzwiami. Zapukałaś ale nikt nie otworzył. Pociągnęłaś za klamkę. O dziwo było otwarte. Weszłaś do środka, w którym panowała ciemnota. Po omacku wyszukałaś włącznika światła. Gdy już go wymacałaś i zrobiło się jasno to przed tobą wyskoczyła cała drużyna Fukurodani i kilka innych ludzi ze szkoły.

- NIESPODZIANKAAA!!!!

W końcikach twoic oczu pojawiły się łzy. Bokuto do ciebie doskoczył.

- Nie podoba ci się? - zapytał przytulając cię.

- Podoba...ale myślałam, że zapomnieliście...- zaśmiałaś się.

- Głupiaa~ - powiedział Akaashi.

- Wiesz dobrze, jak bardzo cię kochamy! A zwłaszcza ja! - krzyknął Bokuto.

I tak zaczęła się impreza. Tańczyłaś i wygłupiałaś się. Nagle podszedł do ciebie Koutarou. Poprosił byś poszła z nim. Udaliście się do ogrodu gdzie leżały świeczki, koc i jedzenie. No i wino.

- Przecież jesteśmy nie pełnoletni...

- Oj gadanie...najlepsze jest to co zakazane! - zaśmiał się chłopak i pociągnął w stronę koca. Za wami było słychać dobrą zabawę. Nad wami było granatowe niebo ozdobione białymi punktami zwane gwiazdami. Bokuto otworzył wino i nalał do kieliszków.

- Jeden nam starczy...zresztą reszta pije piwo. Co nam szkodzi...zaszalejmy!

Napiliscie się, na początku ci nie smakowało ale po kolejnych łykach było coraz lepiej. Nic nie zjedliście bo udaliście się do pokoju chłopaka i zamknęliście się w nim. Pod lekkim wpływem alkoholu wasze policzki były zarumienione. A gdy zaczęliście się rozbierać wasze oddechy przyśpieszyły. Chyba nie muszę mówić co robiliście...ale musze powiedzieć, że to był twój cudowny pierwszy raz.

¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
I

jak? Mam nadzieję, że się podoba! Piszcie co sądzicie!

Czasem mam przebłyski opowiadań z takimi postaciami, więc pomyślałam o napisaniu Oneshotów z Haikyuu!!

Jest już tego trochę nasrane więc ja dodam więcej przesłodzonego gówna a co?

To będzie dla mnie odskocznia od głównej książki z jakąś fabułą więc i te shoty bbędą rzadziej :))

Haikyuu!! One Shots // ZAWIESZONE //Where stories live. Discover now