[7]I co dalej?

783 50 11
                                    

On miał rację próbowałam oszukać sama siebie.

-Co ja mam zrobić Malfoy? Stoję przed kościołem w suknie ślubnej...
Co powiem Harremu?
-Eeee tam Bliznowatego możesz olać...
-Ale ja tak nie umiem!
-Ale ja umiem- chwycił moją rękę
-Co robimy?
-Jak to co?Uciekamy!!!
-No chyba cię powaliło! Nie będę tchórzem!
-Ehh a jak chcesz im to powiedzieć?
Yyy sory ale się rozmyślałam...?
To chyba zły pomysł...
-To nie jest zabawne! Ja serio nie wiem!

Postanowiliśmy wejść do środka...

-Przepraszam wszystkich już jestem- powiedziałam
-Czyli możemy kontynuować?- zapytał Harry
-Nie Harry nie możemy...
-Co ci nagadał ten idiota Malfoy? Widzę ,że jesteś smutna...
-On nie jest idiotą a tak poza tym musimy sobie coś wyjaśnić...
-Mów co się dzieje!
-Chodzi o to ,że ten ślub nie ma sensu...
Bo wiesz ja myślałem ,że przy tobie zapomnę o Draco i tak prawie było ale kiedy pogadaliśmy wszystko wróciło i zrozumiałam że cię nie kocham.
Gdybym wzięła z tobą ślub już nigdy nie byłabym szczęśliwa...
Ja....ja przepraszam- wybiegłam z kościoła

Biegłam szybko nie potrafiłam się zatrzymać ostatecznie usiadłam na ławce w pobliskim parku.
Za chwilę przybiegł Malfoy...

-Co się stało?Chyba się nie obwiniasz?
-Nie wiem co myśleć wszystko tak nagle się zmieniło miałam brać z nim ślub a....a nagle zjawiłeś się ty i wywróciłeś wszystko do góry nogami...
-Wiem,wiem ale gdybyś wzięła ten ślub nie była byś szczęśliwa ja to wiem...
-Skąd to wiesz?
-Hermiona przez ostatni czas bardzo dobrze się poznaliśmy i widzę kiedy jesteś naprawdę szczęśliwa a kiedy udajesz,kiedy chcesz zapomnieć i uciec od problemów...Ale takie oszukiwanie ci nie pomoże...
A teraz choć ze mną!
-Ale gdzie?
-To niespodzianka!

Chwilę później aportowaliśmy się do cudownego miejsca...
Był to park ale taki piękny...
Przed nami widniała pięknie przyozdobiona ławka.
A za nią drzewo z różowymi liściami.
Było tak romantycznie!

-Wow sam to przygotowałeś?
-No jasne że tak, specjalnie dla ciebie!
-Yyy a skąd wiedziałeś ,że tu ze mną przyjdziesz?
-Chcę ci to opowiedzieć..
-W takim razie mów!
-Więc po tym jak wybiegłaś z naszego mieszkania i rzuciłaś kluczami byłem załamany
Żałowałem w moich słów...
Od tego czasu nie odzywałaś się od mnie.
Próbowałem sobie wmawiać ,że cię nienawidze ale nie potrafiłem...
Kiedy już straciłem nadzieję na odzyskanie ciebie przyszedłeś do mnie Blaise z zaproszeniem na ślub
Powiedział ,że wychodzisz za Pottera i wtedy zrozumiałem ,że to moja ostatnia szansa ,że jeżeli teraz nie powiem Ci o moich uczuciach stracę cię na zawsze...
Ślub był o 15 jednak ja zaspałem dlatego nie byłem od początku.
Na szczęście przybiegiem w ostatnim  momencie...
-Serio Malfoy,serio? Spóźniłeś się na takie ważne wydarzenia które było twoja ostatnio szansą?
-Wiem ,że to głupie ale przynajmniej  było zjawiskowo no nie?
-No nie mogę zaprzeczyć...
-Ze mną nigdy nie będzie nudno pamiętaj...!
- A teraz wstań na chwilę z tej ławki...
-Po co?
-Ehh kobieto za dużo pytań zadajesz...
-Dobra już wstaję

Kiedy wstałam nastąpiło coś wyjątkowego...

-Hemriona ja chciałbym powiedzieć ci że zawsze cie kochałem,kocham i będzie kochać...
Wiem ,że to wszystko nadeszło tak szybko ale...wyjdziesz za mnie?

Nie wierzę po prostu nie mogę uwierzyć. Czy to się dzieje na prawdę?

-Zgadzam się. Jestem pewna moich uczuć.- rzuciłam się na niego a on mnie podniósł i obrócił się ze mną w swoich ramionach

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Wiem dzisiaj strasznie słodko 💞
Ale czasem tak musi być
No a poza tym nie doszło do ślubu!
A Draco się jej oświadczył
Jak podoba się wam taki przebieg wydarzeń?
Pozdrawiam😘

Dramione-MagicChatWhere stories live. Discover now