02:24
Do: Ally

Śpisz już? Chciałem przeprosić Cię za całą tę sytuację w klubie, ale i tak uważam, że ten dupek w końcu dostał za swoje.

02:26
Od: Ally

Naprawdę nie mogłeś wybrać bardziej sensownej godziny na napisanie tej wiadomości? Idź spać, to już jest nie ważne, po prostu nie wtrącaj się następnym razem.

02:29
Do: Ally

Whoa, a może tak "dziękuję"? No wiesz, ten debil chciał Cię tylko wykorzystać, ale co tam... Swoją drogą, a Ty dlaczego nie śpisz, co?

02:29
Od: Ally

Dopiero wróciłam do domu. Przypominam Ci, że potrzebowałam pół godziny, żeby tam dojechać.

02:30
Do: Ally

Aha.

02:30
Od: Ally

No...

02:31
Do: Ally

Lubisz go, prawda? To dlatego nie chcesz ze mną pogadać.

02:31
Od: Ally

Daj mi spokój, Harry. Zerwaliśmy.

02:32
Do: Ally

Nie zależy Ci już na mnie?

02:35
Do: Ally

No hallo? Ally!

02:44
Do:Ally

Wiesz co? Super. W takim razie mnie też nie zależy. Wcale nie żałuję.

02:46
Do: Ally

A gdybym mógł tylko cofnąć czas, nie zmieniłbym niczego. Nie zależy mi na Tobie.

02:47
Do: Ally

Nie kocham Cię.

Często mówimy, że słowa potrafią zaboleć nas mocniej, niż policzek. Jednakże byłem pewien, że milczenie także przynosi nam podobne skutki. Uważałem, że i ono potrafi zaboleć; wręcz nienawidziłem ciszy. Zwłaszcza w tamtym momencie. Czułem się dosłownie jak tak, jakbym przegrał życie. Sam, z podbitym okiem i poczuciem winy. Gorzej być nie mogło.

Siedziałem przy stole w kuchni, obracając w dłoniach kubek z kawą. Z napojem, którego wcześniej wprost nienawidziłem, ale teraz nie wyobrażałem sobie przeżyć jednego poranka bez niego. Zacząłem uświadamiać sobie, że w ciągu tak krótkiego czasu zmieniło się dosłownie wszystko. Przerażała mnie myśl, że wystarczył ułamek sekundy, by każda mała rzecz rozpadła się na kawałki.

Może i byłem idiotą, jednak w tamtym momencie nie czułem się źle, a wręcz przeciwnie - towarzyszyła mi ulga. Nie potrafiłem wyjaśnić sobie, dlaczego tak właściwie wyglądało to tak, a nie inaczej. Powinienem był wciąż walczyć o Ally, zamiast siedzieć jak idiota i czekać na cud. Sęk w tym, że nie miałem zamiaru pisać czy przychodzić do niej, tylko po to, aby mnie olewała. Miałem tego dosyć, postanowiłem skończyć z nią, raz na zawsze.

Zresztą, nie było już innej opcji. Nie po tym, co napisałem. A przecież nie miałem zamiaru odwoływać swoich słów.

- Wróciłem! - moje myśli przerwał krzyk Nialla, a chwilę później także dźwięk zatrzaskiwanych drzwi. Miałem wielką nadzieję, że przyszedł sam. Tego dnia nie miałem ochoty na towarzystwo Liama czy Louisa. Zapewne Payne wciąż wypominałby mi cały wczorajszy wieczór. Wiedziałem, że nie zapomni o tym szybko.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 30, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

• Half a Heart • hs Where stories live. Discover now