XII

83 11 14
                                    

Czubki jego starych trampek dotykały wody, burząc jej nieruchomą taflę, w której odbijały się gwiazdy i jasny sierp księżyca, otoczony lśniącą łuną światła. W oddali dało się słyszeć ruch ulicy i dźwięki klaksonów. Most, na którym siedzieli znajdował się na obrzeżach Sydney, więc samochody przejeżdżały tędy zaledwie co kilka minut. A mimo to, Ashton czuł się niepewnie i mimowolnie utrzymywał dystans.

Michael podał mu do ręki butelkę szampana, a Ashton bez słowa wziął z niej jeden, spory łyk i ponownie utkwił spojrzenie w rozmazanym odbiciu księżyca na rzece. Po chwili odstawił butelkę na chodnik i odparł głowę na ramieniu Michaela.

Jego płuca opuściło westchnięcie ulgi. Miał obok siebie wszystko, czego potrzebował. Wszystko, co kochał. Oddałby wszystko, żeby zostać tutaj na zawsze. Przecież mogli, prawda?

- Chciałbym móc cię poślubić. - szepnął Michael tak, aby tylko Ashton był w stanie go usłyszeć.

Drugi chłopak przysunął się bliżej i ukrył twarz w szyi Michaela, łapiąc go za rękę.

- Nie mów tak. - mruknął Ashton, a Mike poczuł jego łzy spływające po jego szyi. Clifford bez zastanowienia objął niższego chłopaka w pasie i pocałował go w czoło.

- Ale to prawda. - dodał, uśmiechając się delikatnie i kątem oka patrząc na zmieniający się wyraz twarzy Irwina. - Chciałbym spędzić resztę życia z tobą.

- Przestań. - powtórzył Ashton, choć tym razem jego policzki przybrały czerwoną barwę, a kąciki ust uniosły się nieznacznie do góry.

- Może kupimy jacht. - kontynuował Michael, jakby wcale nie usłyszał Ashtona. - Będziemy pływać po świecie i nikt nie będzie nam mówił, jak mamy żyć. I moglibyśmy kupić psa.

- Pies na jachcie? - Ashton nie był w stanie powstrzymać cichego śmiechu.

- W takim razie kupimy rybkę. Przywiążemy do jachtu na smyczy i będzie pływać razem z nami.

Ashton sam nie wiedział, kiedy jego brzuch zaczął boleć od ciągłego śmiechu. Czuł się tak szczęśliwy, jak jeszcze nigdy i wewnątrz siebie prosił Boga, aby pozwolił mu być tak szczęśliwym już zawsze. Nie marzył o niczym innym.

broken line  →  mashtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz