ROZDZIAŁ 18

30.3K 1.2K 102
                                    


Emma P.O.V

Ah na reszcie mamy piątek. Myślałam, że ten tydzień się nigdy nie skończy. Baba z geografii nie daje mi żyć. Dobrze, że dzisiaj nie mam tego przedmiotu. Siedzę właśnie z dziewczynami na schodach i gadamy co by tu dzisiaj ogarnąć po szkole.

- W sumie dziewczyny powiem wam tak, jak na razie mam dosyć karaoke – wszystkie się zaśmiały

- No my też. Dajmy odpocząć od nas tej lali – powiedziała Ashley

- To co robimy w takim razie wieczorem? – zapytała Riki

- Ja bym poszła do GALAXY dawno nas tam nie było a wy?

- My też

- A ty jak Bella – spytałam przyjaciółkę

- Ja bardzo chętnie ale umówiłam się na dzisiaj z Krystianem. Może innym razem. – powiedziała do nas z uśmiechem

- Jasne rozumiem. Ta miłość co ona robi z człowiekiem! Jak ty śmiesz mnie opuszczać i nie iść razem ze mną na imprezę?! – zapytałam udając oburzoną

- Wybacz skarbie ale wiesz, że w naszym trójkącie jest jeszcze pewien seksowny mężczyzna, którym też muszę się zająć, a nie tylko tobą. Nie wystarczy ci, że zgodziłam się mieć z tobą romans?

– spytała poważnym głosem Bella

- NIE! Mówiłam ci, że masz kopnąć go w dupę i być tylko ze mną!- po tych słowach wszystkie zaczęłyśmy się śmiać jak nienormalne, a inni patrzyli się na nas jak na idiotki. No cóż ich problem.

Lekcje minęły nam szybko właśnie stałam przed szkołą i czekałam na Belle, która zapomniała piórnika z klasy. Gdy przyszła ruszyłyśmy w stronę wyjścia.

- Słuchaj to wyjście nadal aktualne. Jeśli tak to ja chętnie pójdę.

- Jasne a co się stało, że nie idziesz z Krystianem?

- Dzwonił do mnie i powiedział, że coś ważnego mu wypadło.

- Nie no spoko tak pytam. Ale ma pecha a ja szczęście bo znowu jesteś tylko moja! Teraz do domu i na podbój GALAXY! – krzyknęłam a dziewczyna zaczęła się śmiać

- Dobra wariatko tylko już nie krzycz

- I tak wiem, że mnie kochasz – powiedziałam pokazując jej język

Byłam w domu i szykowałam się na imprezę postanowiłam założyć moje ukochane trampki na koturnie, krótkie jeans'owe spodenki i błękitny crop top. Włosy zostawiłam rozpuszczone i pomalowałam rzęsy tuszem. Poszłam po Belle wyglądała podobnie tylko, że zamiast spodenek miała spódniczkę i jasno różową koszulkę. Poszłyśmy na autobus i pojechałyśmy do klubu. Przed GALAXY czekały już na nas Ashley z Riki. Po wejściu ruszyłyśmy na podbój parkietu. Bawiłyśmy się w najlepsze. Nagle podszedł do nas Jack kumpel Nicka i poprosił Belle do tańca zostawiłam ich i stanęłam przy barze. Po chwili przyłączył się do mnie AS. Poprosił mnie do tańca więc zatańczyłam z nim jeden kawałek żeby się odczepił. Gdy wróciliśmy do baru zobaczyłam jak Bella na chwilę przestała tańczyć i teraz stoi koło Jacka i wpatruję się w kogoś. Popatrzyłam tam i zamarłam. Stał tam Krystian liżący się z jakąś blond tapeciarą! Co ten idiota sobie myśli, żeby zdradzać Belle. Zaczęłam iść wkurwiona w jego stronę nie zwracając uwagi na idącego za mną Nicka i ludzi, których potrącałam po drodze. Zanim do niego doszłam była już tam Bella. Na jej widok ten debil stał oniemiały jak słup. Po chwili zaczął się tłumaczyć.

- Bella co ty tu robisz? – zapytał zdziwiony. Na co dziewczyna zalana łzami uderzyła go w twarz tak mocno, że obrócił głowę. – Kochanie to nie tak jak myślisz! Proszę daj mi to wytłumaczyć – błagał żałośnie

- Nie mów tak do mnie! Brzydzę się tobą rozumiesz! Jak mogłeś mnie zdradzić?! – powiedziała po czym wybiegła, a ten idiota chciał iść za nią ale go powstrzymałam.

- Nigdzie nie idziesz. Zostaw ją w spokoju! Jak mogłeś ją zdradzić! – uderzyłam go w drugi policzek tak mocno albo i mocniej niż Bella – Ona cię kurwa kochała a ty co? Nie waż mi się do niej zbliżać zrozumiałeś! – krzyczałam na niego po czym odwróciłam się do Jacka i spytałam – mógłbyś jej poszukać proszę a ja zaraz przyjdę – chłopak kiwnął głową i już go nie było

- Emma puść mnie ja muszę z nią porozmawiać to nie tak! Ja po prostu za dużo wypiłem i... - nie dałam mu dokończyć

- Może bym ci uwierzyła gdybyś nie wymigał się od spotkania z nią z powodu jakieś ważnej sprawy – kopnęłam chłopaka w krocze po czym poszłam szukać przyjaciółki.

Nigdzie nie mogłam jej znaleźć po chwili dostałam SMS'a.

Od Bella:

Hej nie martw się o mnie proszę. Właśnie wracam do domu samochodem razem z Jackiem, ponieważ powiedział, że nie puści mnie samej w takim stanie do domu.

Do Bella:

Dobrze zobaczymy się jutro☺.

- Hej i jak się czujesz? – zapytał Nick, który właśnie do mnie podszedł.

- Świetnie kurwa! Jak mam się czuć w końcu to dzięki mnie ta męska dziwka zaczęła umawiać się z Bellą. – powiedziałam po czym dodałam – przepraszam może mnie wkurzasz ale nie powinnam się na tobie wyżywać z powodu tego idioty.

- Nic nie szkodzi. Czym wracasz do domu?

- Autobusem – odpowiedziałam bez chwili namysłu

- Chodź podwiozę cie

- Nie dzięki wole wrócić autobusem – powiedziałam stanowczo

- W twoim stanie nie puszczę cię samej autobusem jedziesz ze mną i już – prychnęłam na jego słowa i chciałam już odejść ale mi nie pozwolił.

Nick przerzucił mnie przez ramię i zaniósł do samochodu, po czym zapiął w pas i zamknął za mną drzwi. Chłopak obszedł samochód dookoła i usiadł na miejscu kierowcy.

- Gdzie mieszkasz? – zapytał po czym podałam mu mój adres i ruszyliśmy w kierunku mojego domu.

Gdy byliśmy na miejscu podziękowałam mu za wszystko i pożegnałam się z nim po czym poszłam do domu. Ogarnęłam się szybko i poszłam spać.

Bella P.O.V

Po tym co się stało w klubie wybiegłam z niego i usiadłam na ławce. Nadal nie rozumiałam jak on mógł mi to zrobić. Po chwili ktoś do mnie podszedł i mnie przytulił.

- Nie płacz mała on nie jest tego wart. – powiedział po głosie zorientowałam się, że to Jack

Wtuliłam się jeszcze mocniej w chłopaka. Nie wiem czemu, ale dzięki temu poczułam się trochę lepiej.

- Chodź odwiozę cię do domu – zaproponował

Nie zastanawiając się długo poszłam z nim do jego samochodu. Chłopak cały czas obejmował mnie w pasie i przytrzymywał, żebym nie upadła. Gdy jechaliśmy do mnie napisałam Emmie SMS'a żeby się nie martwiła. Chłopak zatrzymał auto pod moim blokiem i poszedł odprowadzić mnie do domu. Zostawił mnie pod drzwiami od mojego domu, całując mnie na pożegnanie w policzek czym mnie zaskoczył. Weszłam do domu i skierowałam się prosto do łóżka.


Ja kontra szkolny bad boy: grę uważam za rozpoczętą.Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα