My Mate

1

Idę właśnie z moją siostrą Maddie do szkoły. Jestem ubrana w krótkie poszarpane czarne spodenki i tego samego koloru Cropp top. Maddie ma na sobie czarną, skórzaną spódniczkę oraz jeansową koszule. U nas w Miami przeważnie każdego dnia jesteśmy ubrani w luźne rzeczy. Dochodzimy do piekła zwanego szkołą. Żegnam się z siostrą, bo już z daleka widać jak jej przyjaciele machają, a najbardziej Matt. Wszyscy widzą że mają coś ku sobie ale ani ona, oni on nie chcą zrobić to kroku. Wchodzę do szkoły i kieruję się od razu do szafek. Wkładam ostatnie niepotrzebne książki i nagle kto zakrywa mi oczy.
-Brad zabiera te łapy- mówię i od razu mam jasno.
-Skąd wiedziałaś że to ja?-Pyta i opiera się o szafki
-No nikt inny tego nie robi- odpowiadam na co on prychnął
-Dobra dobra, chodź pod klasę.
-Nieee. Ja nie chcę-marudziłam na co on objął mnie ramieniem
-Nie jęcz tylko chodź
-No dobra..
#Maddie#
Idę właśnie pod salę pisząc z Matematyki kiedy na coś wpadłam. Patrzę w górę i widzę chłopaka z który może mieć tyle lat co moją siostra.
-Uważasz jak chodzisz idiotko!- wrzeszczy.
Ja nie odpowiedziałam tylko wstałam i chciałam już iść ale on chwycił mnie za ramię i przycisnął do ściany.
-Wiesz kim ja jestem?! W tej chwili masz mnie przeprosić albo nie będziesz miała życia w tej szkole!!

#Lilly#
Po strasznej matematyce miałam zamiar iść sobie na dwór ale zobaczyłam jakiegoś debila wrzeszczącego na moją siostrę. Nie myśląc ruszyłam prosto na nich

#Shawn#
Kiedy miałem iść pod nową klasy jakaś małolata na mnie wpadła. Nawrzeszczałem na nią, a ona zamiast mnie przeprosić chciała odejść. Przyparłem ją do ściany. Usłyszałem jej przyspieszony oddech, czyli się mnie boi. Ledwo się umiałem powstrzymywać przez przemianą. Po chwili poczułem piękny zapach. Truskawka i miętą.
~to ona. Nasza mate-powiedział mój wilk
~Jesteś pewny?
~Jak nigdy
Naszą rozmowę przerwało szarpnięcie.
-Pojebało cię koleś?!-Wrzeszczała jakaś dziewczyna. Już miałem jej coś powiedzieć kiedy ujrzałem jej piękne zielone oczy.
-MOJA!