14 dodatek +18

668 59 28
                                    

- Yoongi hyuuuuung - powiedział Tae, chowając się za starszym. Szli właśnie jakąś ciemną uliczką, która znajdowała się między dwoma zaniedbanymi blokami, a ludzie znajdujący się w niej, patrzyli na nich jakby chcieli ich zabić. Taehyung czuł się jak zagubiony szczeniak mimo, że jego chłopakowi nie przeszkadzało, jak inni zachowują się wobec nich, to i tak się bał. W końcu byli w miejscu gdzie występowali undergroundowi raperzy i tancerze w Daegu. Tutaj nikt nie lubił idoli, nawet jeżeli jeden z nich, był nim w przeszłości.

- Tae cichutko, zaraz zobaczysz, tylko proszę, nie mów tutaj naszymi imionami scenicznymi...

Weszli do starego garażu, w którym znajdowało się pełno ludzi. Popijali oni alkohol, wgapiając się w Sugę i młodszego chłopaka. Od razu podeszli do prowizorycznej sceny złożonej z paru palet, przy której Min zaczepił jakiegoś chłopaka po chwili przybijając sobie z nim piątkę.

- Yoojin, dawno się nie widzieliśmy. Jak tam walki, nadal jest ich dużo? - uśmiechnął się do chłopaka, który na ramieniu miał wytatuowanego wilka wyjącego do księżyca w pełni. Nie podobało się to Alienowi, w końcu jego hyung wyglądał jakby widział się z kimś bardzo ważnym dla niego.

- Taehyung, podejdź no tutaj, muszę Ci kogoś przedstawić. - starszy przywołał Kima ruchem dłoni na co chłopak, jakby poparzony przeleciał dzielącą ich odległość, po czym przylgnął do ramienia Sugi.

Zwykle V jest gadułą, ale tym razem po prostu patrzył wilkiem na chłopaka, który omiatał ich kpiącym spojrzeniem. Co prawda ta kpina była w większości skierowana do chłopaka, ale i tak mógłby przysiąc, że on ma coś do Yoongiego.

-To Taehyung, mój chłopak jak wiesz. Taehyung, poznaj Yoojina - faceta, który namówił mnie bym poszedł na przesłuchanie. Ten facet pomógł odnaleźć mi swój styl, którego Ty nie znasz do końca - powiedział Min spokojnie, a młodszy momentalnie poczuł się gorszy. Wiedział, że hyung nie rapował całym sercem i duszą w BTS, ale miał nadzieję, że raz pokazał mu swój prawdziwy styl rapu. Nawet pamiętał, jak rapował jakąś piosenkę, gdy TaeTae leżał na kanapie przysypiając. Świeżo poznana ze sobą dwójka uścisnęła sobie dłonie.

-Po co tutaj jesteśmy, hyung? - Kim spytał Mina, stając się już nieco bardziej rozluźniony niż na początku. Sama obecność jego hyunga dodawała mu odwagi, dlatego momentalnie odzyskał pewność siebie. Spojrzał z góry na Yoonjina, jakby chcąc powiedzieć, że Yoongi jest tylko jego i ma go nie dotykać, na co ten pierwszy uniósł brwi i parsknął śmiechem. Nie podobał się młodszemu. Irytował go tym jaki był, swoim sposobem bycia i podejściem. Miał tak z niektórymi ludźmi, nie lubił ich mimo, że ich nie znał.

-Przygotowałeś wszystko? - spytał Suga swojego przyjaciela, kompletnie ignorując przy tym pytanie Aliena. Ten ostatni przygryzł wargę, zaciskając palce na materiale swojej bluzy. Zabolało go to.

-Tak, tak, wszystko gotowe. Możesz zaczynać, tylko Cię zapowiem, okej? - odezwał się w końcu brunet z wilkiem na ramieniu. Najmłodszy z towarzystwa wytrzeszczył oczy słysząc, że Yoongi będzie występował. "Nam w ogóle wolno?" pomyślał. Nie wiedział, czy ich kontrakt na to zezwala, ale z drugiej strony, kto stąd by rozpowiadał, że Min wystąpił raz bez zespołu? No raczej nikt. Dlatego też chłopak porzucił swoje rozmyślania, skupiając się na swoim chłopaku.

Patrzyli jak Yoojin wchodzi na scenę, mało subtelnie mówiąc do występującego rapera, by spierdalał.

-Moi mniej lub bardziej uzdolnieni raperzy. - huh miły to on nie jest, pomyślał Tae - Przedstawiam wam kogoś, kto nauczył się wszystkiego tutaj. Wspaniałą osobą, która mając w dupie zdanie wasze i innych poszedł na przesłuchanie i jest sławniejszy od większości raperów! Min Yoongi nasz D-boy! - Kim spojrzał na swojego hyunga, który wskoczył na scenę i uśmiechnął się lekko do publiki, której reakcje były różne, od klasycznych braw, po prychnięcia i gwizdy.

Chat BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz