Pov Ash
Gdy wróciliśmy do domu
poszłam wziąć prysznic. Przebrana w piżamę poszłam do swojego pokoju. Lecz zawołał mnie tata. Zapewne będą chcieli mnie przepytać co tam się stało i tym podobne. Mam serdecznie dość. Wyszłam z mojego pokoju. Rodzice siedzieli na kanapie. Usiadłam obok nich.
Tata: Ashley co tam się stało... - zaczął tata - a i jeszcze jedna sprawa, bo my będziemy musieli wyjechać jutro. Nie będzie nas dwa tygodnie.
Zaczęłam opowiadać. Po minach moich rodziców widzę że mi nie wierzą. Po opowiedzeniu poszłam do swojego pokoju pod pretekstem że jestem zmęczona. w kącie pokoju leżał plecak w którym był telefon. Wyjęłam go i położyłam się na łóżku. Włączyłam telefon i zaczęłam przeglądać Facebooka. No niewierze! Artykuł o nas muszę zadzwonić do Chrisa
Dzwoni do Chrisa
Chris: cześć Ashley wiesz że jest o nas artykuł na Facebooku!
Ash: cześć, właśnie wiem i chciałam ci powiedzieć...
Chris: a tak w ogóle co tam u ciebie?
Ash: to wszystko mnie przerasta...
Chris: wiem... Mnie też... Nie wiem... ale może powinniśmy się spotkać z ekipą, jak sądzisz?
Ash: dobry pomysł jeżeli nie chcemy mieć depresji hehe...
Chris: haha ciebie Asiulka to zawsze żarty się trzymają haha.
Ash: to może my się spotkamy?
Chris: okay a gdzie?
Ash: a wpadnij do mnie...
Chris: a okay.
Ash: Chris ja będę musiała kończyć. Pa...
Chris: pa...
Odłożyłam telefon i wtuliłam się w poduszkę.
A no tak lampka... Po tym co przeszliśmy w Blackwood boję się spać w ciemności. Po zapaleniu lampki położyłam się spać.
Time skip
Obudziły mnie promyki słońca które wpadały przez okno. Poszłam do łazienki przetarłam oczy, umyłam zęby, włosy rozczesałam zostawiając je rozpuszczone gdy spojrzałam w lustro zobaczyłam moje podbite oko... Ja pierdole przecież do szkoły trzeba chodzić a ja mam oko podbite. Przebrałam się w granatowy sweter i dżinsy. Wyszłam z łazienki. Moich rodziców już nie było, ale na stole leżała mała, prostokątna kartka a obok niej śniadanie. Na kartce papieru było napisane ,,Smacznego... Mama"
CZYTASZ
Until Dawn //Chris X Ash # Sam X Josh\\
FanfictionPrzerażające, wysokie góry... Wendigo... Wydarzenia z Blackwood Pines... Złe wspomnienia... Po tym wszystkim wydaje mi się że będzie dobrze... Że uwolnili się od tego co tam przeżyli... Myśleli że ich koszmar się skończył... Mylili się... Przepras...
