Chris bohaterem w oczach Ash

108 7 6
                                    


Pov Ash
Oderwaliśmy się od siebie... Chris zapiął mi guziki u bluzki. Nagle do pomieszczenia wbiegli moji rodzice.

Mama i tata: córeczko!

Ash: Mamo, tato! - wpadli w moje ramiona.

Mama: Boże co ci się stało?

Ash: tak się cieszę że jesteście...

Tata: skąd te rany? - spojrzał na moje podbite oko i ogromnego guza na czole, którego nabiłam sobie gdy zemdlałam w posesji Josha.

Chris: uratowała nam życie i gdy sama uciekała zemdlała i upadła na podłogę... - moi rodzice spojrzeli na siebie zdenerwowani. Już mieli zadawać masę pytań gdy ja dopowiedziałam 

Ash: Chris mnie uratował... Przybiegł po mnie i zachował się jak prawdziwy bohater... - przytuliłam się do Chris a on uśmiechną się nieśmiało.

Tata: Ale co tu się stało jakiegoś faceta wyprowadzała go policja?!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tata: Ale co tu się stało jakiegoś faceta wyprowadzała go policja?!

Josh: Bo ten facet dobierał się do Ash ... Chris w ostatniej chwili wbiegł do pokoju...

Mike i Matt: Gdyby nie on to nie wiadomo co cy się stało. - przybliżyli się bliżej.

Tata: co! Niech ja go spotkam!

Mama: Dziękuje ci chłopcze że oną tak dbasz nawet czasami lepiej niż ja. Jesteś jak... hmm?

Ekipa: Jak anioł stróż!

Mama: No właśnie...

Ash: Nie chcę już tu być jedzmy do domu... Chris może cię podwieźć?

Chris: okay...

Wyszliśmy z tego okropnego budynku po czym wsiedliśmy do samochodu.

Przepraszam że takie krótkie ale jestem przeziębiona i pisze ostatkami sił. I pozdro moja moich przyjaciół i czytelników. A i grupkę ze Skypa :3 tak o was chodzi :3. A i macie takie zdjęcie na koniec

 A i macie takie zdjęcie na koniec

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Siema!

Until Dawn //Chris X Ash # Sam X Josh\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz