Rozdział 18

1.6K 96 9
                                    

Leo

Od księżniczki💖
Muszę już kończyć. Dzisiaj wychodzę na imprezę z moją przyjaciółką i za pół godziny przyjdzie, żeby coś dla mnie wybrać😉

Do księżniczki💖
Oki😉 życzę miłej nocy moja księżniczko😘

Jedyna impreza, która odbywa się dzisiaj wieczorem to klub LOD*. Najpopularniejszy, najlepszy, najnowocześniejszy klub w NY*. Chodzą tam tancerzy każdego stylu, ale też normalna młodzież. Oczywiście ja też tam Idę. Ale bardzo się zdziwiłem, że Christy też tam idzie! Myslałem, że to jedna ze spokojniejszych dziewczyn, która nie za bardzo lubi chodzić na imprezy. A jednak pozory mylą. I tak i tak ją kocham.

Impreza zaczyna się o godzinie 21.00, a jest godzina 17.47. mam ful czasu, wiec postanowiłem obejrzeć coś w TV. Akurat jakie romansidło. Wyobraziłem sobie w tym filmie mnie i Christy zamiast tych aktorów. Szkoda, że to nieprawda....

Obejrzałem film do końca i była godzina 19.45. Dosyć szybko ten czas zleciał. No ale nic. Chyba czas się przygotować na spotkanie z Christy. To znaczy przygotowac się na imprezę. Jaki debil ze mnie. Ubrałem biały T-shirt podkreślający moje urzeźbione ciało. Do tego dresy moro i na górę jeansową bluzę z kapturem.

Kiedy się ubrałem, była godzina 20.00. Miałem jakieś pół godziny samochodem, więc napiłem się soku jabłkowego. Wypiłem ciecz ze szklanki i postanowiłem, że zadzwonię do kolegów i zapytam się czy coś przynieść. Kiedy się dodzwoniłem odpowiedzieli mi, żebym nic nie przynosił, ale jeśli chcę to mogę. Postanowiłem, że pojadę szybciej i kupię jakąś wódkę w sklepie.

Zakupy zrobiłem i była już godzina 20.40. Od sklepu miałem bliżej, więc nie zamyślając się za bardzo, pojechałem do klubu.

Zaczynamy maraton!😉😘

Tylko taniec...? (KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz