Rozdział 5

3.9K 189 15
                                    

Christy

-A więc osobą, która będzie oprowadzać nowego ucznia po szkole jest... Christy! - mnie zamurowało. Widziałam te wszystkie twarze patrzące na mnie z zazdrością. Ja nie mogę go oprowadzać! Ja mam treningi i balet i nie mam czasu na jakiegoś nowego ucznia! Wstałam i powiedziałam:

- Proszę pana dziękuję za wybranie, ale ja nie mogę go przyjąć. - widziałam to zdziwienie, ale mnie to nie ruszało. Nie chciałam go oprowadzać za nic.
- No dobrze. To kogo wybierasz zamiast siebie?- i tu wiedziałam kogo wybiorę.

- Moją kandydatką jest... Riley! - Riley tak samo jak mnie zamurowało. Widać było, że jest szczęśliwa i mogłaby wylecieć w kosmos.

- Dobrze, zgadzam się, ale czy twoja kandydatka też jest zgodna? - zapytał mój wychowawca. A Riley wykrzyknęła chyba na całą szkołę:

- TAK!!!!!!! - rośmieszyło to całą klasę, a moja przyjaciółka zapadła by się teraz pod ziemię! Riley podeszła do tego nowego i przywitała się z nim. Coś zaczęli gadać a potem zadzwonił dzwonek. Wszyscy wybiegli z klasy od razu, tylko ja znowu na końcu ( cała ja xd) i przed klasą (teraz po wychowawczej mieliśmy matmę) zobaczyłam Riley gadającą z tym nowym. Podeszłam do nich a Riley powiedziała mi że porozmawiamy po lekcjach. Trochę się zasmuciłam, no ale sama bym teraz z nim stała. Powiedziałam, że okey i poszłam pod klasę. Musiałam siedzieć sama i było mi smutno. Bardzo chciałam spędzić czas z moją przyjaciółką, ale ona zajęta nowym chłopakiem no przecież. Ale kogo ja obwiniam? Sama ją wybrałam zamiast siebie!

****

Zadzwonił dzwonek na lekcje matematyki. Nasz nauczyciel to Wojciech Szmelter. Uwielbiam go! Z moją przyjaciółką nazywamy go Szmeluś. On o tym nie wie i się nie dowie (xd) .
*****
Przywitaliśmy się i rozpakowaliśmysie i napisaliśmy temat, (figury geometryczne) i zaczęły się zadania, a z zadaniami przychodzenie do tablicy. Nienawidzę tego ponieważ nic a nic nie kumam z figur geometrycznych. ( LOL co nie). Lekcja o dziwo minęła dość szybko, więc ucieszyłam się. Jeszcze jedna lekcja pomyślałam sobie. Najbardziej cieszyło mnie to, że w końcu pogadam z Riley.
***
Koniec lekcji! Nareszcie! W końcu pogadam z Riley! Jeeej!! Moje życie nabrało sensu! Czekam na nią bardzo podekscytowana, że w końcu z nią porozmawiam. Właśnie wyszła! W sumie była trochę smutna. Dziwne. Podeszłam do niej,a ona mnie przytuliła. Muszę się dowiedzieć co jej się stało.

- Co się stało Riley? - zapytałam, bo nie mogłam wytrzymać jej przygnębienia.

-A nic....- muszę się dowiedzieć co jej się stało i nawet jej to z niej wyduszę!

-Mi możesz powiedzieć wszystko,przecież widzę że coś cię gnębi - ale ona dalej szła smutna patrząc w chodnik.

- Riley! To przez tego chłopaka prawda?- Riley kiwnęła tylko potwierdzająco głową

- Jak on ci coś zrobił to go uduszę!- nie mogłam wytrzymać, że ten dupek jej coś zrobił

- On mi nic nie zrobił. Po prostu ja układałam plany na przyszłość, z kimś, kto ma mnie w dupie- zrobiło mi się żal Riley. Ona w nim była zauroczona on to olał. Nie rozumiem tego faceta.

- Porozmawiamy później przez telefon, lub przyjdziesz do mnie, ok?- zapytałam się Riley co woli. Odpowiedziała, że napiszę mi jak się zdecyduje. Pożegnałyśmy się przy domu Riley , bo mam dalej. Strasznie mi żal Riley. Co ten dupek jej zrobił?!

******

Dobry wieczór kochani! Rozdział za nami. Napisałam ponad 500 słów! Chyba mój rekord! Ten rozdział ( najdłuższy) dedykuję cool_kids_can_dance
Do następnego!

misia_12

Tylko taniec...? (KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz