Zagubiona w życiu...

Rozdział IV Niespodzianka

Niespodzianka wszyscy krzyknęli...

-O boziu, to wszystko dla mnie? Dziękuje bardzo. Już wiem czemu wszyscy nagle nie mieli dla mnie czasu.

-Aniu wszyscy myśleliśmy nad twoimi urodzinami i mam jedno pytanie...

-Jakie? -Zapytała bo nie wiedziała

-Czy pójdziesz, ze mną na koncert?

-Tak, oczywiście.

-I jeszcze jedno pytanie, zostaniesz moją dziewczyną?

-Coo? Stop, stop... Oczywiście, ze zostanę twoją dziewczyną, marzyłam już o tym od dawna.

Wszyscy poszli, do stołu, zjedli i pojechali, Ania została sama ze swoim chłopakiem.

-Kocham Cię, wiesz? -Zapytał dla pewności.

-Wiem, mówiłeś to już 10 razy. -Odpowiedziała

Nagle minęły 3 godziny, nikt nie wiedział kiedy.

-Dobrze ja muszę już iść, jak coś możesz pisać, pamiętaj.

-Ok, dobrze, ja zaraz idę spać, bo jutro rano gdzieś muszę z rodzicami jechać, nie powiedzieli gdzie, powiedzieli, że to niespodzianka i poszli.

-Dobrze, więc pa.

Po wyjściu chłopaka, Ania poszła coś zjeść, umyć się i przebrać w piżamę, weszła na Nk i napisała do internetowych przyjaciół, po dwóch godzinach pisania i granie w ,,Awatarie'' poszła do toalety  się załatwić i poszła spać.

Następnego dnia, jak się obudziła...

Poszła do toalety, zjadła śniadanie i weszła na nk popisała ze znajomymi i pojechała z rodzicami...

-Czy to jest schronisko? -Zapytała...

-Tak, schronisko jej mama odpowiedziała...

Wybrali psa, pojechali do domu, jej siostra wreszcie wróciła od babci, Ania przytuliła Weronikę i poszła do przyjaciółki. Na początku czekała długo na autobus, więc postanowiła iść na piechotę, doszła w 30 minut.

-Cześć Karolina!

-Cześć Ania, chodź do mnie do pokoju porozmawiamy.

Zaczęły rozmawiać i zeszły na temat chłopaków...

-Podoba mi się taki jeden Damian...

-Serio? Z naszej szkoły?

-Tak ten, Damian Sinowski

-Uuu, ten co kiedyś ciebie podrywał?

-Tak to właśnie ten.

-To umów się z nim.

-Mam właśnie zamiar.

Długo, długo rozmawiały, Ania poszła do domu i zrobiła to co zwykle poszła spać i następnego dnia.