Album ze zdjęciami - część 9 ostatnia OWUTEM-y i dwie wiadomości: dobra i lepsza

Zacznij od początku
                                    

Nie pozostał jej dłużny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie pozostał jej dłużny. Po chwili zza drzwi ich sypialni poniósł się jej przeciągły jęk rozkoszy...

Jakiś czas później.
- Panno Granger! - fuknęła na nią McGonagall w czasie ostatnich tego dnia zajęć. - Co się z panią dzieje?
- Nie mam pojęcia, pani profesor - odparła Gryfonka, zupełnie nie reagując na to, że nauczycielka użyła jej panieńskiego nazwiska. - Ostatnio jestem dziwnie przemęczona i męczą mnie zawroty głowy.
- Proszę natychmiast udać się do pani Pomfrey - powiedziała poważnie dyrektorka, patrząc surowo na swoją uczennicę.
Hermiona podniosła się ze swego miejsca, zebrała rzeczy i ruszyła w stronę Skrzydła Szpitalnego.
- O! Pani Malfoy, a cóż panią do mnie sprowadza? - przywitała ją szkolna pielęgniarka.
- Złe samopoczucie. Dzisiaj prawie zasnęłam na lekcji u pani dyrektor, a od dłuższego czasu jestem też przemęczona i często mnie mdli lub mam zawroty głowy - wyjaśniła dziewczyna.
- Rozumiem... Proszę położyć się na łóżku, zaraz panią przebadam... Proszę mi powiedzieć, w tym miesiącu miała pani już krwawienie miesiączkowe?
- W tym miesiącu jeszcze nie, ale to pewnie przez ten stres związany z jutrzejszym zakończeniem roku.
- Oczywiście...
- Pani Pimfrey, pani chyba nie sądzi, że... - Hermiona zakryła sobie usta dłońmi.
- Zaraz się o tym przekonamy - rzekła wesoło Poppy, machając różdżką nad zdenerwowaną uczennicą. - Miałam jednak rację! Panno Granger, jest pani w ciąży!
- A-ale t-to n-niem-możl-liw-ee! - wystękała zdezorientowana i przestraszona jednocześnie dziewczyna.
- A dlaczego nie? Chyba nie muszę pani tłumaczyć, skąd się biorą dzieci, prawda?... Poza tym ma pani już męża, jutro jest zakończenie roku, więc to znakomity czas, by założyć rodzinę. Proszę to wziąć za dobrą wróżbę, Hermiono. - pielęgniarka uśmiechnęła się do niej łagodnie i po przepisaniu jej odpowiednich eliksirów, które dziewczyna z łatwością mogła sama uwarzyć, wypuściła ją ze Skrzydła Szpitalnego.
Akurat kończyły się lekcje, więc Hermiona zaciągnęła zaskoczone przyjaciółki do pustej klasy.
Gdy dziewczyny usłyszały nowinę, rzuciły się przyjaciółce na szyję.
- Leć teraz do Dracona i powiedz mu o wszystkim! - powiedziała natychmiast rozpromieniona Ginny.
- Nie... - odparła z szelmowskim uśmiechem starsza Gryfonka.
- Nie powiesz mu? - zdziwiła się Pansy. - Dlaczego?
- Bo jutro zrobię mu niespodziankę. A wy macie nie puścić w tej sprawie pary z ust! - oznajmiła radośnie.
- Jesteś najwredniejszą dziewczyną, jaką znam, Hermiono - powiedziała z uznaniem Ruda.
- Robota Draco...

Nazajutrz rano dla całego siódmego roku rozpoczęło się gorączkowe pakowanie przed ostatnim dla nich posiłkiem w murach tego zamku oraz przed ogłoszeniem wyników egzaminów. Hermiona pakowała się chyba jeszcze bardziej nerwowo od innych, chociaż przed ukochanym starała się grać twardego zawodnika. A on przed nią, chociaż wiedziała, że i jemu trudno jest rozstać się ze szkołą, w której spędził ponad siedem lat swojego życia, i która stała się jego drugim domem, choć oczywiście mógł mówić inaczej.

Wreszcie nadeszło długo oczekiwane późne śniadanie. Najpierw dyrektorka ogłosiła zwycięzcę Rywalizacji Domów Hogwartu, w której wyjątkowo zwyciężył Hufflepuff, a następnie rozpoczęła odczytywanie nazwisk uczniów, którzy zdali egzaminy. Jak wielkie było wszystkich zdziwienie, gdy wśród kilkudziesięciu uczniów, nie znalazło się nazwisko Hermiony! Każdy, kto w tym momencie spojrzał na dziewczynę, mógł dostrzec jej łzy spływające po policzkach, a także złość na twarzy Draco. W Wielkiej Sali dało się też wkrótce słyszeć ponure głosy uczniów, lecz wtedy też przez tumult przebił się czysty i stanowczy głos McGonagall:
- Proszę wszystkich o spokój! Nie ogłosiłam jeszcze najważniejszej informacji. Panna Granger... Przepraszam... Pani Malfoy, oczywiście zdała egzaminy i zrobiła to, uzyskując najwyższą dostępną ocenę i liczbę punktów, co notabene nie było notowane od pięciu dekad!
Wrzask radości, jak wstrząsnął całym Hogwartem wypłoszył sowy z sowiarni, a także ptaki i testrale z Zakazanego Lasu. Hermiona ponownie zalała się łzami, idąc w stronę podium, na którym stała rozpromieniona dyrektorka. Po chwili dziewczyna otrzymała dyplom z Ministerstwa Magii i kiedy nauczycielka powiedziała jej, że może wygłosić krótką mowę, Hermiona uznała, że jest to najlepszy moment na poinformowanie Draco, że zostanie tatusiem.
- Dziękuję bardzo za tak wielkie wyróżnienie. Jestem w szoku. Nie będę was zanudzać niepotrzebną gadaniną, więc powiem tylko jedno... Draco, jestem w ciąży!
W Wielkiej Sali zapadła głucha cisza, wszystkie oczy skierowały się w stronę dziewczyny. A potem ciszę tę przerwał odgłos walącego się na posadzkę ciała - to Draco zemdlał pod wpływem emocji.

- Sprawiłaś mi wtedy niewiarygodną niespodziankę, kochanie - rzekł blondwłosy młodzieniec, uśmiechając się do swojej młodej żony.
- Bardzo się z tego powodu cieszę - odparła, biorąc jego dłonie w swoje i kładąc mu je na swoim brzuchu. - Dziękuję za wspaniały prezent.
- A czy mnie teraz wypada upomnieć się o swój? - powiedział Draco.
- Oczywiście, tyle że już go dostałeś...
- Nie rozumiem...
- Trzymasz na nim ręce.
- Hermiono, to twój brzuch, więc... - jego oczy rozszerzyły się znacznie, gdy dotarło do niego, o czym mówi była Gryfonka. - Jesteś w ciąży? - wykrzyknął, biorąc ją w ramiona.
- Jestem - potwierdziła radośnie.
- Takiego prezentu nawet nie mogłem sobie wymarzyć... Kocham cię, Hermiono. Jesteście dla mnie wszystkim - uśmiechnął się do niej przez łzy, które nagle napłynęły mu do oczu. - Dzięki Merlinowi za to, że postawił cię wtedy na mojej drodze.
- Również się z tego cieszę, Draco. Wyszło, że nasze kłótnie wynikały z zakazanego wtedy uczucia, jakim się najpewniej darzyliśmy. I cieszę się, że nie dałam ci kosza, bo dzięki temu tworzę z tobą wspaniały związek.
- I tak już zawsze będzie, pani Malfoy!

Dramione Miniaturki [Zakończone/Poprawione] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz