Rozdział 79

217 26 0
                                    

Jeżeli szanujecie nas i macie czas poświęcony temu ff zostawcie po sobie ślad w formie komentarza i gwiazdki. Bardzo nam na tym zależy, bo to nas motywuje, a brak jakichkolwiek śladów po was są bardzo dla nas przykre.😭


Jadę do domu kuzynki, bo od wczoraj nie mogę się do niej dodzwonić. Martwię się o nią, że coś się stało. Do jeżdżając do domu Ev widzę, że na podjeździe stoi jakiś samochód. Niepewnie wchodzę na klatkę schodową i idę do jej mieszkania. Wszędzie cisza zaglądam do wszystkich pokoi i nic na sam koniec zostawiłem jej sypialnię zasłony są zasłonięte zapalam światło i co widzą moje oczy? W jej łóżku leży ten debil, który chciał wykorzystać moją omegę. Jak ona moze zadawać sie z nim.

- Evelin!!!!! - wrzeszczę, aby się obudziła.

Ona podskakuje i celuje we mnie splówą.

- L...Liam co ty tu robisz?

- Co ja tu robię?! Raczej co on tu robi!!! -wrzeszczę.

Widze jak Ev patrzy na mnie i zastanawia się co odpowiedzieć.

- On jest moim narzeczonym i ma prawo ze mną spać.

- A teraz wyjdź z mojej sypialni i poczekaj w kuchni. Możesz mi zrobić śniadanie.

Ubraliśmy się i poszliśmy. Na krzesełku przy wysepce siedzi mój kuzyn.

-Spraks wytłumacz mi co to ma znaczyć? -pokazał wymownie na Zayn'a.

-No ja i on spotykamy się.

- Ale jak i kiedy? - pytam zdziwiony.

- No jakoś tak od tygodnia czy dwóch.

- Czy Ty wiesz co on zrobił Niallowi? - nie zwracał uwagi na to, że ciemnowłosy go słyszy.

- Przepraszam bardzo, ale wszystko jest już nieaktualne. Zaręczyny zostały zerwane. -mówi definitywnie.

- Zayn wraca do swojego królestwa, a ja razem z nim. Powiedz Samowi, że wpadnę do niego dzisiaj po południu. Mógłbyś już iść?

- Tak do zobaczenia.

Niespodziewany kandydatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz