Rozdział 6

16 1 0
                                    

Gdy tylko napisałem sms'a nie musiałem czekać długo na odpowiedź.

,, Jestem daleko na zachód ;) Ley xx."

Nie powiem, ale trochę mnie to zdenerwowało. Jednak mimo to miałem do niej zaufanie, które mam nadzieję nie minie szybko. Nie znam jej jeszcze na tyle abym mógł wiedzieć jak się zachowuje, mimo to mam nadzieję, że nie będę miał większych problemów.

~~Następny dzień,Leayna~~

Jest godzina 7.45,a ja za chwile  spóźnię się do szkoły i to pierwszego dnia!

Wbiegłam do kuchni jak burza, uderzając drzwiami o ścianę, chodź teraz było to najmniej ważne.

-Harry, jeżeli zaraz nie ruszysz swych zacnych 4 liter, to zapewniam cię, że długo nie pożyjesz!- warknęłam w stronę lokowatego, który spokojnie zajadał sobie śniadanie.

-Spokojnie mała, zdążysz.- wstał od stołu, zabierając z blatu kluczyki do swego samochodu.

-No chodź.- minął mnie jak gdyby nic, idąc w stronę garażu.

Nie zwlekając dłużej, podążyłam za nim, rozsiadając się na skórzanym siedzeniu.

-Przyjadę po ciebie gdy skończysz lekcję, dlatego czekaj na mnie. Jasne?- odpalił silnik i odjechał z pod domu.

-Dobrze.- i tak pewnie wracałabym sama, dlatego jego propozycja była mi na rękę.

Po nie całych 10 minutach byliśmy pod budynkiem szkoły. Gdy tylko pożegnałam się z chłopakiem i wysiadłam z pojazdu usłyszałam nieznośny pisk dziewczyn. Rozejrzałam się zdezorientowana, a wtedy do mnie dotarło. Harry Styles.

Chciałam zacząć od zera, na własną rękę, a dzięki Harremu będzie to niemożliwe. Loczek gdy tylko się zorientował o co chodzi popatrzył na mnie przepraszająco i odjechał z piskiem  opon. Wzrok każdego utkwiony był na mnie. Słyszałam szepty oraz widziałam jak niektórzy wskazują na mnie palcami.

***

Gdy odebrałam wszystkie potrzebne rzeczy z sekretariatu i odnalazłam swoją szafkę, udałam się na lekcję. Niestety do klasy weszłam po dzwonku i dlatego też wzrok każdego utkwiony ponownie tego dnia był na mnie. Czułam się z tym nieswojo. Na szczęście nauczycielka nie zdążyła przyjść co mnie ucieszyło, ponieważ zdążyłam! Rozejrzałam się po klasie i zajęłam wolne miejsce na końcu klasy.

-Dzień dobry klaso.-powiedziała nauczycielka wchodząc do pomieszczenia. Była ta wysoka blondyna. O wyprostowanej postawie, na dodatek była szczupłą kobietą w szpilkach-Widzę,że dotarłaś do nas Leayno.- uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie rozkładając się przy biurku.

-Nazywam się Natalle Karsen i będę twoją wychowawczynią. Życzę owocnego roku i mam nadzieję, że spodoba ci się u nas. -podeszła do mnie i podała mi rękę w geście przywitania.

Lekcje minęły całkiem dobrze. Nie było głupich pytań ani szeptania za plecami. Jednak mimo to ludzie trzymali się z dala ode mnie co nie było mi na rękę. Chciałam mieć w swojej nowej klasie znajomych, a okazuje się, że jednak myliłam się i to bardzo. Jedynym pocieszeniem byli znajomi z parku, z którymi chodzę do klasy. Przynajmniej okazali trochę człowieczeństwa wobec mnie.

Gdy tyko lekcje się zakończyły, spakowałam się szybko i pożegnałam z chłopaki, kierując się w stronę wyjścia ze szkoły. Gdy tylko byłam bliżej drzwi głównych, tym wyraźniej słyszałam piski dziewczyn i ich śmiechy. Wyszłam na dziedziniec dostrzegając sporą grupę dziewczyn, które wymachiwały kartkami lub telefonami. Chciałam się dowiedzieć o co chodzi, dlatego podeszłam do przypadkowej dziewczyny i szturchnęłam za ramię, ta odwróciła się do mnie zaskoczona.

DromeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz