Rozdział XVI

3K 203 44
                                    

- I prawidłowo. - uśmiechnął się.

Alec odkleił się trochę, chcąc popatrzeć na przyjaciela, który ruchem głowy spytał, o co chodzi. Oblizał usta, śmiejąc się po chwili, a Bane przygryzł wargę, też lekko się śmiejąc. Powtórzył czynność, jednak bardziej prowokacyjnie, a przyjaciel obserwował to, przy czym przechylił głowę w bok. Westchnął, niepocieszony brakiem reakcji. Magnus zaśmiał się, widząc to.

- Do czego to doszło, że sam się prosisz. - położył mu dłoń na szyi i delikatnie pocałował w usta. Ten złapał zębami za wargę Bane'a, chcąc trochę przeciągnąć pieszczoty. Wyższy uniósł kącik ust, powracając do wcześniejszej czynności. Wsunął język do ust chłopaka, zahaczając o ten jego, a ten od razu dołączył swój do zabawy. Magnus uśmiechnął się lekko, drażniąc się z chłopakiem. Wsunął mu dłoń we włosy i pociągnął delikatnie. Alecowi wyrwał się cichy jęk, na co wyższy uśmiechnął się, zadowolony. Lightwood objął go ciaśniej nogami, wciąż drażniąc językiem. Wtedy chłopak położył się, ciągnąc go za sobą. Alec nie zdążył zabrać nóg, przez co został perfidnie wypięty. Bane zaśmiał się, ponownie wpijając się w jego usta. Po jakimś czasie pieszczot oddech Aleca stał się bardziej słyszalny, więc odsunął się trochę od Bane'a, zaczynając drażnić jego klatkę piersiową, poprzez drapanie paznokciami. Wyższy zamruczał, wsuwając mu zimne ręce pod koszulkę. Alexandra przeszedł dreszcz, jednak był na tyle unieruchomiony, że nie mógł odsunąć się od źródła zimna. Rozchylił usta, wypuszczając powietrze, a przyjaciel przygryzł skórę na jego szczęce, drażniąc dłońmi plecy Lightwooda. Wygiął się lekko, czując dotyk na linii kręgosłupa. Właściwie był to najwrażliwszy obszar. Podwinął koszulkę Magnusa, kątem oka ciesząc się widokiem. Ten jedną ręką zjechał na jego tyłek, dając mu chwilę, żeby się poprzyglądał. Złapał kontakt wzrokowy z chłopakiem, przygryzając wargę. Alecowi podobało się ułożenie dłoni przyjaciela. Zacisnął palce, nie przerywając kontaktu wzrokowego, przy czym wbił lekko paznokcie w jego plecy. Z ust nastolatka ponownie wydobył się jęk. Wstydząc się, odwrócił wzrok w inną stronę. Bane wykorzystał to, przygryzając punkt na szyi Aleca, po czym przejechał w tym miejscu językiem. Lightwood przygryzł wargę, czując, że jak tak dalej pójdzie, to reszta jego ciała również zareaguje. Przesunął usta trochę niżej, robiąc to samo, jednak tym razem zassał delikatnie skórę w tym miejscu. Alec uśmiechnął się, wracając wzrokiem do oczu Magnusa. Przejechał dłonią po jego biodrze, a chłopak wpatrzył się w niego, przy okazji odsuwając mu włosy z oczu. Dzięki odsunięciu włosów Magnus mógł dostrzec zamglony wzrok Aleca. Ponownie wpił się w jego usta, zamieniając ich delikatnie miejscami. Niższy cały czas patrzył mu w oczy, jednak przymknął je przy pocałunku. Wsunął dłoń pod spodnie Bane'a, który chwycił jego koszulkę, podciągając do góry, w celu zdjęcia jej. Podniósł się lekko, pomagając ją zdjąć. Przy okazji zrobił to samo z koszulką chłopaka. Dłońmi od razu zaczął błądzić po jego torsie, całując go po szyi. Polizał ją, lekko gryząc i bawiąc się przy tym jego włosami.

- Hejka, widziałam buty Magnusa w przedpokoju. - oznajmiła młodsza siostra chłopaka, bezceremonialnie wchodząc do pokoju, po czym stanęła jak wryta.

Alec przestał oddychać, słysząc jej głos. - Izzy wyjdź. - zebrał w sobie resztki racjonalnego myślenia.

- Oomg, co wy robicie? Myślałam, że wcześniej to serio był tylko buziak. - wytrzeszczyła oczy, a Bane zatrzymał na chwilę powietrze w płucach i walnął lekko czołem o materac obok Aleca. Ten leżał nieruchomo, nie mając pojęcia, co ma powiedzieć. Zresztą, nie miał zamiaru tłumaczyć się siostrze. - Zaniemówiłeś? - upomniała go.

- Izzy, pogadamy później. - miał nadzieję, że tym razem młoda wyjdzie.

- No ale uuh, kiedy później? Zawsze jak tak mówisz, to potem mnie unikasz. - założyła ręce.

- Bo nie potrafisz poczekać jak człowiek. - warknął w jej stronę, wyraźnie wkurzony.

- Dobra, przyjdę za godzinę. - oznajmiła, przewracając oczami i wyszła. Po chwili ciszy Magnus wybuchnął śmiechem.

- No proszę, jaka łaskawa. - burknął Alec, nadal zirytowany.

Dalej się śmiejąc, Magnus podniósł głowę. - Myślałem, że da nam 15 minut, nie jest źle.

Lightwood przekręcił głowę, patrząc pytająco na chłopaka.

- Kontynuować czy podać ci T-Shirt?

Alec patrzył na niego zaskoczony. - Kontynuuj. - seksownie przygryzł dolną wargę. Bane uniósł kącik ust, po czym mocno pocałował chłopaka. Nie trzeba było długo czekać, by całe zdenerwowanie zeszło z Aleca. Chętnie odwzajemnił pieszczotę, sunąc dłonią po boku Magnusa. Ten ułożył nogę między tymi jego i docisnął. Zostawił jego usta, zjeżdżając na szyję, a po chwili na obojczyk. Alec jęknął cicho, kiedy poczuł nacisk poniżej pasa i odruchowo wplótł palce w jego włosy, lekko ciągnąc, by po chwili puścić. Wyższy przejechał językiem po jego sutku, rękami drażniąc boki chłopaka, na którego ciele pojawiła się gęsia skórka. Niższy przesuwał dłońmi po plecach oraz bokach przyjaciela, drażniąc te partie ciała. Magnus przygryzł go delikatnie, zahaczając dłońmi o jego spodnie. Lightwood zerknął w tamtą stronę, wiedząc doskonale, jak wygląda sytuacja. Przeczesał swoją grzywkę, drugą dłonią wciąż drapiąc ciało Magnusa. Ten rozpiął guzik, przy okazji zahaczając o wybrzuszenie w jego spodniach. Przymknął oczy, zdając się na Magnusa. W końcu lepiej wiedział co robić. Alec zamruczał z zadowolenia, bo jeansy już mu przeszkadzały. Zdjął je z jego nóg, odrywając na chwilę usta od jego ciała. Alexander uniósł biodra, żeby było mu łatwiej. Sięgnął do paska Bane'a, rozpinając go. Chłopak uśmiechnął się i złożył buziaka na linii jego bioder, palcem ciągnąc w dół bokserski Aleca. Zawstydził się automatycznie, obserwując Magnusa spod grzywki. Ten zlustrował go wzrokiem, podczas gdy pozbywał się zbędnej części garderoby. Alec przygryzł wargę, wodząc wzrokiem po ciele chłopaka. Zatrzymał się na jego biodrach i uśmiechnął się. Bane też uśmiechnął się pod nosem, zauważając jego wzrok. Chłopak nadal mu się przyglądał, utwierdzając się w przekonaniu, że ma idealne ciało. Magnus przybliżył swoją twarz do jego, zmuszając tym samym do odwrócenia wzroku od swojego ciała. Niższy uśmiechnął się i wpił w jego usta, dłońmi zjeżdżając na jego biodra. Przygryzł wargę Magnusa, następnie wsuwając język do jego ust. Nie mogąc się powstrzymać, położył ręce na tyłku chłopaka. Ten pokręcił nim, śmiejąc się w jego usta. Lightwood uśmiechnął się delikatnie, zaciskając palce, na co jego przyjaciel zamruczał, dłonią masując jego męskość. Westchnął, patrząc Magnusowi w oczy. Niepewnie przesunął jedną z dłoni na jego krocze, chcąc odwzajemnić. Przyjaciel pocałował go delikatnie, drugą dłoń przesuwając na jego tyłek i naciskając lekko palcem na wejście. Alec uniósł brew, nie będąc przyzwyczajonym do dotyku w tym miejscu i dobrze wiedział, że jego wyraz twarzy musiał być zabawny.

Just Friends (Malec)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz